Tydzień kavala
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Tydzień kavala
No więc zaczynam. Czekam na pytania.
1. Różnej. Musi mi się coś spodobać, wpaść w ucho. Ostatnio słucham Nelly Furtado. Lubię też rytmy latynoskie i muzykę folkową.PiotrekP pisze:Bardzo proszę:
1. Jakiej słuchasz muzyki?
2. Jakie góry są najpiekniejsze?
3. Czy jeżdzisz na nartach?
4. Czym się zajmujesz poza chodzeniem po górach?
5. Jakie góry znasz najlepiej?
To może tyle na dobry początek.
Pozdrawiam
Piotrek
2. Zauroczyły mnie Tatry i na razie to one są moim faworytem. Ale muszę dodać, że jeszcze niewiele po górach chodziłam, więc może z czasem zmienię zdanie.
3. Tak jeżdżę. Mąż nauczył mnie i dzieci. Lepiej późno niż wcale.
4. Najwięcej chodziłam po Tatrach zachodnich, ale jeszcze nie mogę powiedzieć, że je dobrze znam.
O! widzę stały zestaw pytań.templar pisze:czy lubisz salceson?
co było pierwsze jajko czy kura?
najgorsze podejścia? takie co dały najbardziej po d...?
-Salceson... lubię, z musztardą, a jak!
-Myślę że kura, w drodze ewolucji z dinozaura.
-Najgorszym moim podejściem wcale nie było najtrudniejsze podejście, czy najwyższe. Miałam jakiegoś doła, jak szliśmy na Tomanową przełęcz. Zobaczyłam łaty śniegu i ... zupełnie opadłam z sił. Chyca psychika podziałała na niemoc fizyczną.
No i Babia trochę mi dała w kość, bo naraz strasznie się ochłodziło i zaczął padać grad. A ja nie lubię zimna. Brrr.
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
To może ja też się wtrącę:
1. Od jak (nie)dawna chodzisz po górach i kto Cię nimi zaraził? - rodzice, mąż... czy może Ty sama zaraziłaś swoją rodzinę?
2. Wolisz podejścia czy zejścia?
1. Od jak (nie)dawna chodzisz po górach i kto Cię nimi zaraził? - rodzice, mąż... czy może Ty sama zaraziłaś swoją rodzinę?
2. Wolisz podejścia czy zejścia?
Ostatnio zmieniony 06 sierpnia 2009, 11:11 przez malgosiadg, łącznie zmieniany 1 raz.
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
1. Zaraził mnie mąż, a że dzici już były spore, zaczęliśmy chodzić razem, rodzinnie. Dla mnie to było dobre, bo na początku to były tylko spacery. Dopiero w tym roku robiliśmy trochę dłuższe i trudniejsze trasy. Chodzę więc ze dwa lata dopiero. Ale wszystko jeszcze przede mną.malgosiadg pisze:To może ja też się wtrącę:
1. Od jak (nie)dawna chodzisz po górach i kto Cię nimi zaraził? - rodzice, mąż... czy może Ty sama zaraziłaś swoją rodzię?
2. Wolisz podejścia czy zejścia?
2. Stanowczo wolę podejścia. Wtedy jeszcze do czegoś dąże, jeszcze wszystko przede mną. Przy zejściach czasami bolą mnie kolana.
1. Zawsze chodzimy całą rodziną, czyli ja, mąż i dzieci. Czasami zabieramy też dziadków. Sama nigdy nie próbowałam i chyba bałabym się.Master pisze:1. Wolisz łazić po górach sam czy w większym gronie?
2. Najciekawsza wyprawa w góry jaka odbyłeś?
3. Uprawiasz jakieś sporty?
2. Trudno powidzieć, bo niewiele tego było, a każda wycieczka inna, każda na swój sposób ciekawa.
Fajnie było na Ornaku, bo to było nasze pierwsze wyjście w Tatry zachodnie. Góry wtedy wręcz oszołomiły mni swoim pięknem. Poznaliśmy też na szlaku fajnych ludzi, którzy dołączyli do nas i spory kawałek szliśmy razem.
3. Żadnych wyczynowych, tylko tak "niedzielnie". Zimą narty, latem rower. Gram z dziećmi w badmintona, czasami w tenisa stołowego, bo mamy w domu stół. Wszyskim zaraził mnie oczywiście mąż. Chciaż jako nastolatka uprawiałam... karate. , ale to już przeszłośc.
Kolor to czarny i biały( a raczej dwa kolory)templar pisze:ulubiony kolor i owoc i wszystko inne?
ile razy byłaś w Częstochowie i dlaczego tylko na Jasnej Górze ?
owoc, hmm ... truskawki.
A co to wszystko inne? Proszę o sprecyzowane pytania!
W Częstochowie byłam kilkadziesiąt razy, ale chyba ze dwa na JG. Studiowałam tam.
To w zasadzie była dolina Kościelika, jaskinia Mroźna, plus próba wejścia na Ornak. Doszliśmy jednak do Przełęczy Iwaniackiej, gdzie złapał nas deszcz i zdecydowaliśmy się wracać. Później ten szlak powtórzyliśmy przy ładnej pogodzie i bez przeszkód dotarliśmy na Ornak.K4R pisze:jaki był twój pierwszy szlak w tatrach
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
A jaką masz receptę na to że masz 38 lat i wyglądasz o wiele młodziej????
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler