Nowe rozporządzenie dla przewodników górskich
Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy
Nowe rozporządzenie dla przewodników górskich
Interesujące mnie zmiany na korzyść: Okrojenie obszaru uprawnień przewodnika sudeckiego z części terenów nie będących górami oraz uwolnienie programu obowiązkowych szkoleń w ramach kursów dla kandydatów na przewodników górskich i zakresu egzaminu z tematyki nie związanej z bezpieczeństwem, do czego walnie przyczyniły się m.in. moje uwagi przesłane do MSiT.
Link do nowego rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 26 czerwca 2014 r. w sprawie nabywania uprawnień przewodnika górskiego> http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2014/868
Link do nowego rozporządzenia Ministra Sportu i Turystyki z dnia 26 czerwca 2014 r. w sprawie nabywania uprawnień przewodnika górskiego> http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2014/868
Ostatnio zmieniony 04 lipca 2014, 16:07 przez Lech, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Projekt rozporządzenia zawierał następujący zapis:
Okazuje się, że warto wnosić uwagi do MSiT, a nie ograniczać się tylko krytykowania projektu na forach dyskusyjnych.
Yeeaah!!! Po dokładnym przeczytaniu zauważyłem, że wyżej cytowany kuriozalny zapis jednak wyleciał z ostatecznej wersji nowego rozporządzenia.§7 Jeżeli organizator turystyki organizujący imprezę na obszarze uprawnień przewodnika górskiego w umowie z klientem zobowiązuje się do zapewnienia usług przewodnictwa turystycznego, lub przewodnictwa górskiego, oznacza to że ma obowiązek zapewnić klientowi usługi przewodnika górskiego posiadającego uprawnienia na obszar górski, na którym odbywa się impreza turystyczna.
Okazuje się, że warto wnosić uwagi do MSiT, a nie ograniczać się tylko krytykowania projektu na forach dyskusyjnych.
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Niesamowite. U mnie nic takiego się nie dzieje. Jaką masz ustawioną rozdzielczość? Czy nie czasami na jakimś archaicznym monitorze? Do jakiej wielkości trzeba te foty zmniejszyć?Królik pisze:Lech strona się rozjeżdża
Ostatnio zmieniony 04 lipca 2014, 17:14 przez Lech, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Lech pisze:Niesamowite
bo masz stare rozporządzenieLech pisze:U mnie nic takiego się nie dzieje
+1,5 dioptriiLech pisze:Jaką masz ustawioną rozdzielczość?
taaa... masz rację - przerzuciłem się wczoraj z Atari na CommodoreLech pisze:Czy nie czasami na jakimś archaicznym monitorze?
jedna z nielicznych sensownych wypowiedzi LechaLech pisze:Do jakiej wielkości trzeba te foty zmniejszyć?
Lechu, a musisz używać tej "małpy" przez nickiem? nie możesz jak normalny forumowicz użyć tego " przycisku?Lech pisze:@ mirek
I jeszcze jedna istotna zmiana w nowym rozporządzeniu
A zatem rozporządzenie nie obowiązuje np. na drodze do Morskiego Oka, która jest drogą powiatową, ani m.in. na asfaltowej drodze jezdnej na Przełęcz Okraj i w wielu innych takich miejscach oraz szlakach turystycznych prowadzących m.in. po drogach gminnych przez tereny zalesione, pola i łąki oraz górskie wsie. Czyli nie potrzeba przewodnika górskiego, żeby tam prowadzić wycieczki.§ 5 pkt 4. Obszary uprawnień, o których mowa w ust. 1–3, nie obejmują dróg publicznych w rozumieniu ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 260, z późn. zm.3)) oraz terenów zwartej zabudowy miast i wsi.
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Jak wygląda wolne przewodnictwo w Bieszczadach. Sytuacja sprzed kilku dni z Połoniny Wetlińskiej. Grupę sąsiednią prowadzili animatorzy, ludzie którzy po raz pierwszy byli w górach. To był szok, żadnej organizacji, dzieci zachowują się jak chcą w parku narodowym, idą hordą. Wyciągam picie, a tu kilkoro dzieciaków patrzy się w butelkę jak głodne dziecko na ciastko. Pytam się, czy chcą pić. Tu do butelki wyciąga się rząd rąk, dzieci miały na 6 godzinne przejście po kartoniku słodkiego napoju. Daliśmy im nadwyżki wody, niewiele tego było na 45 osób, po dwa łyki. Dziewczynka podeszła do mnie i pokazał rozbite kolano, nieźle ją musiało boleć. Opatrzyłam, a tu kolejne dziecko. To były pierwsze klasy podstawówki, dzieci w klapeczkach, trampkach, adidasach bez skarpet. Stopy w naprawdę nieciekawym stanie. Wk.., skończyły mi się opatrunki, pytam się opiekunów, którzy chichoczą we własnym gronie, gdzie jest apteczka. Nie mają. Pytam się o pielęgniarkę. Nie mają. Z kim mają podpisaną umowę o świadczeniach medycznych? Nie mają. Oni są animatorami,zdobyli kasę i realizują projekt w górach. Pytam się, czy wcześniej byli w Bieszczadach. Jedna z dziewczyn odpowiada beztrosko, że nie byli w ogóle w górach, ale są przeszkoleni, teraz nie ma obowiązku przewodnickiego, a oni są specjalistami animatorami. Na naszych grupach i na naszej stronie wczoraj wprawdzie pisałam o bezpieczeństwie w górach w czasie burzy, ale wypłynęła mimo chodem sprawa wycieczek. Wypowiada się turystka, która potwierdza moje obserwacje. Zapraszam i tu http://www.grupabieszczady.pl
Niestety, masz rację. Nikt jednak nie bierze odpowiedzialności na skutki tejże krucjaty. Mirek to są dzieci prowadzone powiem wprost przez idiotów w góry. Temperatura odczuwalna w górach jest ciut niższa, bo wieje wiatr ale wyobraź sobie, że idziesz na 6 godzin w upale mając tylko maleńki kartonik kolorowej wody, stopy masz obdarte i końca drogi nie widać.