Lawiny

Tu możesz porozmawiać ogólnie o turystyce górskiej, nie związanej z żadnym z pasm, znajdziesz informacje ważne dla rozpoczynających przygodę z górami, porady innych użytkowników, porozmawiasz o problemach, z którymi borykają się miłośnicy gór, zagrożeniach związanych z górską turystyką.

Moderatorzy: adamek, HalinkaŚ, Moderatorzy

viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 16 marca 2011, 12:55

Witam

Czy jest tu osoba na forum co da 270 zł za łopatę - NIE NIE MA - i nawet za 10 lat nikt normalny nie wyda takiej kasy za ...........łopatę. To jak chcemy odkopać kogoś - oto jest pytanie?
Ostatnio zmieniony 16 marca 2011, 12:57 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Pati

Post autor: Pati » 16 marca 2011, 13:44

Vikingu - na forum jest na pewno jeszcze jedna osoba, która nosi łopatę i jest nią RafałS.
Nigdy też jej na razie odpukać nie używał. Tyle co sama 'kopałam' nią jamę i wiem ile czasu zajmuje przebicie się przez metry śniegu.
Nie każdy też wszystkie tematy czyta, a tym bardziej na nie odpowiada.
Ogólnie w postach niektórzy piszą też na tyle, że sama nie nadążam z czytaniem i często tylko wertuje co ważniejsze, nie mówiąc o pisaniu. Nie ma więc co od razu krzyczeć, że praktycznie nikt tu nie nosi/nie kupi łopaty. Tego do końca nie wiadomo.
Zgadzam się też z tym, że narciarze najczęściej przyczyniają się do wywołania lawiny.
Sama podchodziłam na Żółtą Turnię przez Dubrowiska, kiedy to zjeżdżający narciarz zrzucił na mnie i mojego tatę małą lawinę, bardziej obsuwające się masy śniegu.
Montano

Post autor: Montano » 16 marca 2011, 15:20

Vikingu, ja niedawno zakupiłem sobie mały zestaw lawinowy łopata+sonda. I wcale nie trzeba wydawać aż 270zł:), tylko trzeba trochę poszukać i popolować na promocję.
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 16 marca 2011, 16:40

viking pisze:Moje zdanie jest takie, co mi po pipsie jeśli tylko i wyłącznie ja go posiadam (szybko zostanę odnaleziony to fakt) ale życia nikt mi nie odda.
Łopaty nie nosi się dla siebie,ale dla innych.
Tak nosze zimą łopatę,detektora jeszcze nie mam,ale planuje.Tutaj jest np łopata za 129,może nie mało,ale nie trzeba koniecznie dawać 270.
http://www.weld.pl/BLACK-DIAMOND-LYNX-S ... ,2390.html
Co do ratowania to człowiek,nigdy nie wie jak się zachowa,dopóki nie stanie przed faktem dokonanym.Są odpowiednie szkolenia,jest też co nie co w internecie,na temat przeszukiwania lawinisk.Gdy się nie ma detektora,to trzeba starać się obserwować porwanych z lawiną,po prostu,żeby zawęzić obszar poszukiwań.To wszystko to tylko zwiększenie szans nic więcej.Przede wszystkim należy stosować zdroworozsądkowe zasady:Jak chodzenie w odstępach w miejscach lawiniastych(mniejszy nacisk na stok,jak nas zasypie to zostanie ktoś,kto da nam cień szansy),chodzenie po śladach wydeptanych wcześniej no i czasem rezygnacja z wycieczki gdy np zbyt duży wiatr,albo zbyt lawiniasto,chodzenie raczej skrajem żlebu.Główny impet lawiny idzie zwykle środkiem.Gdy lawina nas tylko zahaczy,może zdołamy się wygrzebać.Nie trawersować żlebów w tą i z powrotem tylko iść raczej w górę.Nie chodzić w miejscach lawiniastych między 11 a 13,bo wtedy najwięcej lawin schodzi.Wychodzić raczej wcześnie rano.Gdy od kilku dni pada śnieg to tez zwiększa ryzyko.100% bezpieczeństwa i tak nigdy nie będzie.Trzeba po prostu starać się oceniać ryzyko.


Co do narciarzy to wg mnie również, zdecydowanie łatwiej im spowodować lawinę niż turyście,bo tną zbocze.

Żadne góry nie są warte ludzkiego życia.
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible :)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 16 marca 2011, 16:41

Trzeba mieć coś pod sufitem, żeby zapłacić za łopatkę 270 zł. Można kupić od wojska "saperkę" za 20 zł.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 16 marca 2011, 21:47

Witam,
Patrycja no to przepraszam , że się pomyliłem (ale to w sumie dobrze) , że jest jeszcze RafałS i Montano co nosi łopatę, i wie co z nią zrobić , bo cóż po łopacie- jak nie wiedziałbym gdzie kopać , a skąd mam wiedzieć (poza domysłami) jak nie mam pipsa ustawionego na odbiór ew zasypany nie ma detektora lawinowego przy sobie - czyli , muszę czekać (ew liczyć na szczęście, ze jak tak będę kopał to się dokopię?) na ratowników i ew im pomóc. czyli .............upływa ogrom czasu , a jak wiemy tylko 15-18 min gwarantują nam ew przeżycie, czyli.....klops (smutne ale prawdziwe).

Montano , to dobre wiadomości dla innych :brawo: , że ty także masz już łopatę i sondę, ja tego sprzętu nigdy nie kupię - bo najzwyczajniej szkoda mi na to pieniędzy (owszem kiedyś, jak potanieją - to nabędę jakiegoś pipsa), ale na dzień dzisiejszy wole pytać się doświadczonych ludzi na dyżurkach, obserwować meteo i liczyć na swoje doświadczenie, gdy będę się wybierał na turystykę górska w terenie lawiniastym

Ja nie neguję ( i nigdy nie mam takiego zamiaru) noszenia łopaty, pipsów , sond, kto ma niechaj nosi, ja mam swoja filozofie i wychodzę w góry aby się nimi cieszyć - jeżeli będę wychodził w góry tylko po to, aby rozmyślać, czy dziś na na moje trasie zejdzie lawina czy też nie , to wówczas zmienię swoją pasję.

Gdybym na świat spoglądał tylko przez pryzmat czyhającego niebezpieczeństwa - to bym nigdy nie wsiadł do auta, wyszedł na zewnątrz, nie mówiąc już o wejściu do wody.

A co do cen - to do dziś (naprawdę) nie wiedziałem ,ze firma "żerująca" za łopatę można żądać tak wiele? . Ale widać ja jestem z innej epoki.
Piotrek saperka ma jedna wadę (albo to ja mam taka), że cholera dużo waży.

Dobrze, że na forum nikt jeszcze nie poruszył problemy plecaków ratowniczych - bo to kolejny temat "rzeka"

viking

ps
RafałS napisał " Żadne góry nie są warte ludzkiego życia". Ładne ale ja ma inne zdanie na ten twój cytat bowiem: to nie góry zabijają , ale ludzie w tych górach SAMI się zabijają.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 16 marca 2011, 21:53

sibi pisze: janek.n.p.m powiedział/-a:
ten co łaźi szybciej wywoła lawinę niż ten co ma tury.
Pewny jesteś? Mam odmienne zdanie - łazik na ogół pnie się do góry, a skiturowiec/narciarz raczej nie sunie "na krechę" tylko lewa-prawa i tnie jak nożem.
nie chodzi tylko o zjazdy ale o podejścia, łaźik szybciej nogą spowoduje lawinę niż turowiec nartą i taką teorię podzielają ratownicy.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 16 marca 2011, 21:58

Rety, tak piszecie o tych lawinach, że się tylko nakręcam (ale to raczej dobrze) i już sama nie wiem gdzie mogę się wybrać w Tatry zimą, czy doliny są bezpieczne? Czy tam może mi lawina zejść dosłownie na głowę?
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Pati

Post autor: Pati » 16 marca 2011, 22:37

Pytanie w jakiej dolinie/dolince jesteś. Lawiny właśnie do nich schodzą. Reguły nie ma. Sugeruję zapoznać się najpierw z tematyką dotyczącą lawin, poczytać np. to co już zostało tutaj napisane viewtopic.php?t=3298 (temat coś długo nie był odświeżany), poruszać się na początek z kimś kto już ma jakieś doświadczenie w chodzeniu w zagrożonym lawinami terenie. A i to może nie pomóc, czyli pojawia się najważniejsze zdanie, często wszędzie powtarzane: choćbyś nie wiem jakim była ekspertem - lawina nie wie, że nim jesteś.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 marca 2011, 22:38

Może i ja wtrącę kilka uwag.

1. Trzeba mieć cały zestaw lawinowy /detektor, łopata, sonda/ na jedną osobę a nie jeden ma to drugi ma tamto. To jest nie dopuszczalne.
2.Detektory powinna mieć każda osoba co chodzi dużo w zimowych warunkach. Zresztą taki sprzęt można wypożyczyć w Zakopanym czy Krakowie.
3. Fakt można kupić detektor za 500zł ja ostatnio testowałem 10 typów detektorów i jeśli liczy się czas to tylko detektory 3 antenowe. Rewelacyjnie spisuje się Mammut Pulse oraz Ortovox /Motorola/
4. Przy zasypaniu znajomych zaczyna się zdenerwowanie, chaos zapanowanie nad pozostałymi osobami. Jeśli detektor będzie 1 antenowy lub powiem tak lekko "świrujący" to będzie to dłużej trwało.
5. Ski-turowcy stwarzają większe zagrożenie niż jeden piechur ale jeśli idzie kilka osób nie stosując się do przyjętych zasad to zaczynają się problemy.
6. Trawersując czy wchodząc w żleby stosuj się do przyjętych zasad co najmniej 10m odstępy pomiędzy turystami, detektory na bieliźnie/ podkoszulek/ nie w kieszeniach plecaku. Lawiny mają to coś w sobie że rozbierają ludzi.
7. Odepnij pasy biodrowe i piersiowe w plecaku jak cię porwie nie będzie czasu na odpinanie z plecakiem lawina wciąga głębiej.
8. Paski na kijkach noś luźno. W lawinie działają jak kotwica.
9. Przed lawiną nie uciekniesz prędkość od 36-252km/h
10. Waga śniegu jest zabójcza od 15-20kg m3 puchu do 800kg /m3 firnu
11. Jak cię porwie staraj się wykonywać ruchy pływające.
12. Jeśli będziesz zasypany sprawdź jak leżysz bo może sie okazać że będziesz starał się wydostać i kopał rękami ale będziesz do góry nogami
Najprostszej sprawdzić śliną gdzie spadnie czy na brode czy czoło
13. Lawiny zależą od wielu czynników: opad, słońce, wiatr!! kąt nachylenia, pora dnia i człowiek!!
14. Jeśli opad wynosi 50cm to STÓJ nigdzie nie choć
15. Gwałtowne zmiany temp wszyscy mówią że wzrost ale to nie prawda też spadek jest bardzo niebezpieczny
16. Nawisy unikaj jak ognia
17. Stoki NW-EN to stoki o największym zagrożeniu lawinowym
18. Stoki o kącie nachylenia 30-45st największe zagrożenie lawinowe
19 Zrób przynajmniej 1-2 testy śniegowe
20. Stosuj ŻŁOTĄ REGUŁE lub MAGICZNĄ TRÓJKĘ
21. Naucz się sondować i posługiwać detektorem
22. Sprawdź baterie w detektorze i ubierz go w schronisku!!
23. Bedąc zasypany nie krzycz nie trać sił i energii
24. PAMIĘTAJ MASZ 15MIN ABY ZASYPANY MIAŁ NAJWIĘKSZE SZANSE NA PRZEZYCIE po 35 minutach szanse spadają do 30%
25. Wezwij TOPR 601 100 300 staraj sie unikać 112 łaczy z Nowym Targiem liczy sie każda sekunda.
26. Jak odkopiesz zasypanego jeśli jest nie przytomny rozpocznij resuscytację.

tak co zwiększa bo mógłbym pisać jeszcze kilkanaście punktów.


Idąc grupą posiadajcie detektory.
Ja noszę cały sprzęt od kocy ratunkowych, foli NRC 3szt przez apteczkę + cały zestaw lawinowy. Nie ważne ile to waży nigdy nie wiem co będzie potrzebne. PAMIĘTAJ EKSPERCIE LAWINA NIE WIE ŻE JESTEŚ EKSPERTEM!!!
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 16 marca 2011, 22:57

raffi79 pisze:9. Przed lawiną nie uciekniesz prędkość od 36-252km/h
jest szansa :) pod warunkiem że jesteś sky turowcem :D
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 marca 2011, 22:59

janek.n.p.m pisze:est szansa pod warunkiem że jesteś sky turowcem

Tylko przy mokrym śniegu!
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 17 marca 2011, 8:33

raffi79  :brawo: , dzięki za bardzo cenne uwagi.
raffi79 pisze:PAMIĘTAJ EKSPERCIE LAWINA NIE WIE ŻE JESTEŚ EKSPERTEM!!!
To jest chyba najważniesze zdanie.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 17 marca 2011, 13:08

Raffi :spoko: :spoko: :spoko:

w chwili wolnej napisz coś więcej o tych regułach pkt. 20
viking

ps czy tych rad nie można by umięścić w jakimś jednym tj czytelnym miejscu , bo szczerze , to za kilka (kilkanaście) dni , te doskonałe rady raffiego z 65 strony znikną tj bedą kolejne strony i mało kto będzie pamietał , ze te rady "tam są" , choć wiem , ze wielu już te rady skopiowało do swoich dokumentu Worda lub innego, jednak nie każdy ti tu zagląda, a to są świetne rady (ale to jest moje zdanie)

Ponieważ tematyka odbiegła ciut od głównego tematu, wszystkie posty dotyczące lawin zostaną przeniesione w odpowiednie miejsce. Także wszystko w swoim czasie ;) Mode - Pati
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 17 marca 2011, 13:40

"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
ODPOWIEDZ