Strona 6 z 10
: 24 stycznia 2008, 19:34
autor: RafalS
Mooliczek pisze:A mnie wkurza to, że chcę iść w góry i nie mogę, bo nie ma pogody, bo zagrożenie lawinowe, itd to takie wkurzanie w cudzysłowiu, ale jednak frustracja jest ogromna.
Wiesz,ze mam to samo.Jak nie bedzie pogody to sie znowu wybiore w nizsze gorki.
: 24 stycznia 2008, 20:18
autor: Anonymous
Kornelia pisze:heh klapeczki szpileczki garniturki sukieneczki... gdzie ja to widziałam...
Ja bym tu jeszcze dodał białe kozaczki i mini
: 26 stycznia 2008, 20:24
autor: Anonymous
RafalS pisze:Mooliczek pisze:A mnie wkurza to, że chcę iść w góry i nie mogę, bo nie ma pogody, bo zagrożenie lawinowe, itd to takie wkurzanie w cudzysłowiu, ale jednak frustracja jest ogromna.
Wiesz,ze mam to samo.Jak nie bedzie pogody to sie znowu wybiore w nizsze gorki.
Zagrożenie lawinowe to pół biedy. Zawsze można iść gdzieś w doliny i z nich podziwiać szczyty. Dotyczy to tylko zimy. Bo obiektywnie rzecz biorąc, najbardziej wkurzają chmury niskie, które zasłaniają szczyty (wg. modelu COAMPS podstawa tych chmur zaczyna się od ~700 m.n.p.m). Czyli brak widoczności na góry z dolin, a w wyższych partiach gór ograniczają widoczność do klikunastu-parudziesięciu metrów.
: 27 stycznia 2008, 16:51
autor: David
Witam was.
Co mnie wkurza w górach ?
- chmury
- przeludnienie
- kolonie
: 28 stycznia 2008, 19:05
autor: Anonymous
w górach nic mnie nie wkurza bo góry są same w sobie rajem na ziemi jeśli już to obok gór jest pogoda wkurza mnie gdy piaty dzien leje ale... wtedy to i tak idę...
co najwyżej sie poślizgnę
: 03 lutego 2008, 23:19
autor: Anonymous
Mnie w górach wkurza niewiele. Gorzej z tym co ludzie tym Górom dają "od siebie:
- śmieci na szlakach i przy niektórych schroniskach
- wszelkiego rodzaju aktywizacja motodebili na szlakach, w górach i wszędzie tam gdzie ich być nie powinno
- marnotrawienie drewna podczas wycinki i zanieczyszczanie środowiska durnymi ogniskami
- płoszenie zwierzyny
- łowiectwo i wędkarstwo
- głośne zachowanie się na szlaku, dewastacja w każdym wymiarze, nie podporządkowanie się elementarnym zasadom przebywania w lesie lub w górach
- schroniska, które zamiast chronić i dodawać uroku miejscu, w którym się znajdują - szpecą krajobraz w promieniu wielu kilometrów (np. Boracza)
- ludzie w schroniskach podchodzący do turysty jak do tego co ma wejść, dać kasę i wyjść, a najlepiej jakby zapłacił za nocleg i przed 18:00 poszedł sobie w siną dal... w swoich wspaniałych japonkach
- cennikowa opłata za wrzątek zamiast skrzyneczki dla tych, co chcieliby zapłacić (ja wrzucam do takiej skrzyneczki, ale jak mam zapłacić 3 złote za termos wrzątku, to wolę zejść do kibla i nalać sobie zimnej wody, a potem zagotować ją grzałką z targu za 2 złote)
- ludzie nie szanujący gór, a przebywający w nich
- niewłaściwe podejście szeroko rozumianej administracji do gór i turystyki w ogóle
- ...
- ludzkie odchody z narzuconymi chusteczkami higienicznymi, które notorycznie widuje się w okolicach Hali Redykalnej i Bieguńskiej
Ja jednak takimi rzeczami przejmuję się tylko wtedy, gdy mnie w górach nie ma lub w sytuacji, gdy mi się już naprawdę narzucają... Tak to będąc w górach delektuję się ich majestatem... Patrząc na ten fragment listy można by powiedzieć, że ja chodząc po górach przeżywam własną mękę i jestem dziwnym odchyleniem masochisty. Jednak uważam, iż takich błędów i wad jest mnóstwo, ale ludzie musieliby bardzo się starać, że wadami swych czynów popsuć całe Góry i ich zalety...
co mnie wkurza.
: 18 marca 2008, 20:11
autor: Mirek
Motory qady i całkowity brak patroli strazy leśnej.Może stworzyć w klubie system powiadamiania strażników o nielegalnych zmotoryzowanych?
: 23 kwietnia 2008, 15:46
autor: Anonymous
Mnie wkurza to że musze zawsze wstawać o 5 rano jak wychodze w góry na wędrówke.........
: 23 kwietnia 2008, 18:03
autor: RafalS
jck pisze:Zdarzało się i wstawać o północy...wtedy o 18 trzeba się już kłaść spać. Ach, ta radość ze wstawania w pięknym górskim otoczeniu, rześkim powietrzu, cudownym niebie z pełnym uwielbienia 'K**wa mać' na ustach...
Ja może bez k.. mac
,ale tez najbardziej lubię poranki w górach tą bryzę i te widoki rankiem
No i mało jeszcze ludzi w górach.
co mnie wkurza.
: 23 kwietnia 2008, 23:02
autor: Mirek
Dytywa podzielam zdanie Turystykona
.Ja mogę wstać nawet o 2 w nocy aby mieć więcej czasu na szlaku. Wkurzyło mnie ostatnio to jest 19 kwietnia gdy jechałem na Javorovy ,gdy pociąg relacji Katowice Ostrava spóżnił się o godzinę
.Przez to musiałem w górach o godzinę skrócić kontemplację widoków Javorovego. A wierzcie mi ,że było co oglądać oprócz smogu nad Trzyńcem.
: 24 kwietnia 2008, 14:51
autor: Anonymous
A mnie wkurzają wszech obecne śmieci w górach, off roadowcy i crossowcy na szlaku i to że w pewnym, nieoczekiwanym momencie wyjazd się kończy i trzeba wracać a tak się dobrze rozchodziło.
A co do wczesnego wstawania w górach to jest to jedyne miejsce gdzie potrafię wstać o 3 czy 4 niezależnie od pogody i chłonąć każdą chwilę obcując z górami. Trzeba się nacieszyć każdą chwilą bo czas w górach leci 2 razy szybciej. Wczesne wstawanie to cała sentencja górołażenia. Na co dzień jestem okrutnym śpiochem a w górach wystarczy pierwszy sygnał budzika i już jestem obudzony. W domu czasami nawet i 3 budziki nie dają rady
: 24 kwietnia 2008, 15:17
autor: Anonymous
Yat pisze:A mnie wkurzają wszech obecne śmieci w górach, off roadowcy i crossowcy na szlaku
Zatem mamy identyczne poglądy. Też mnie to drażni.
Yat pisze:Na co dzień jestem okrutnym śpiochem a w górach wystarczy pierwszy sygnał budzika i już jestem obudzony.
Ja tak samo. W domu mogę spać długo i nawet nieraz budzika nie słyszę. Natomiast jak jestem w górach to zawszę się budzę przed dzwonkiem budzika.
: 24 kwietnia 2008, 21:18
autor: Anonymous
: 25 kwietnia 2008, 22:14
autor: Dariusz Meiser
Taka mgła to piękna sprawa.
Przeżycie prawie mistyczne ...
Miałem tak podczas samotnej wycieczki na Babia Górę 11 maja zeszłego roku.
Widoczność rzędu 10-15 metrów.
Wszystko było tak nierealnie piekne jak w jakiejś baśni ...
Aż żal mi było, jak się mgła przerzedziła ...
: 25 kwietnia 2008, 23:47
autor: Anonymous
Będzie bardzo offtopicznie ale kiedyś jak byłem nad morzem polskim (no poważnie byłem kiedyś, no
) to podczas gorącego dnia przypłynęły bardzo zimne wody (upwelling) z dna morskiego i następnego dnia rano była mgłą jak mleko. My spoko bo jak sie powietrze ociepli to mgła zniknie ale ona była cały dzień. Było tak mistycznie jak w filmie o Robin Hudzie z muzyką Claned. nagle z mgły wyłoniła się...łódź wikinga z paszczą lwa na dziobie (czy innego zwierza) aż wszyscy na plaży zamarli, po prostu wszystkich zatkało. A to okazało się był przerobiony kuter rybacki dla turystów, który we mgle sie letko zgubił