Strona 1 z 3
Moje piesze a niegórskie wycieczki
: 05 listopada 2016, 19:40
autor: Jędral
Będę tu rejestrował, a nie zdawał relację, to co uda mi się przejść.
1. Katowice oś Paderewa - oś Gisz + powrót. 11 km w poziomie, 70 m w pionie (w tym 25 m windą), czas 3 godz.
: 05 listopada 2016, 21:21
autor: Darek
Też odwiedziłem dzisiaj Giszowiec, ale rowerem. Przy okazji na os. Adama omijając próg zwalniający na mokrych liściach zwolniłem do zera. Morda obita, lampa urwana i oczywiście właśnie dzisiaj nie miałem kasku
.
Gdybym w najbliższym czasie zaczął wypisywać jakieś głupstwa to ...
.
: 05 listopada 2016, 21:45
autor: Grochu
Bytom. Park miejski - 3 razy dookoła. Jakieś 5 km w sumie. Czasu nie liczyłem. I jeszcze cmentarz przy Witczaka. Ok. 3 km. Godzinka z hakiem włączając czas pobytu na cmentarzu
: 05 listopada 2016, 23:42
autor: Panda
Grochu pisze:Godzinka z hakiem włączając czas pobytu na cmentarzu
nie przyzwyczajaj się jeszcze.
414 D7 - nadściana n100 - WLE AM1 - 409 ch. podst. - D.O.
około 4km i 150m przewyższeń taki sobie spacer
: 06 listopada 2016, 12:32
autor: Kovik
Warszawa oś. Natolin z domu do sklepu tak ze trzy razy + z powrotem czyli 300 m dodatkowo z 10 razy 100 metrowa defilada czyli jest spooko
: 06 listopada 2016, 15:00
autor: heathcliff
Moje niegórskie przejście dzisiaj:
kanapa - przejście z pokoju do kuchni, tutaj próg zwalniający, dojście do kuchni.
Teraz trudności siłowe, oderwać drzwi lodówki od magnesów, i następuje przyjemny postój przy lodówce.
Teraz powrót tym samym szlakiem, a więc próg zwalniający, pokój, kanapa.
Na razie pięć kółek, a dopiero drugi mecz. Myślę, że dzisiaj pęknie 100 m.
: 06 listopada 2016, 15:59
autor: Grochu
heathcliff pisze:Myślę, że dzisiaj pęknie 100 m.
Szacun
: 06 listopada 2016, 18:03
autor: Królik
Moja dzisiejsza poranna niegórska wycieczka:
1. wychynięcie spod kołdry
2. zwleczenie się z łóżka - pokonanie przewyższenia ok. 0,5m
3. wsunięcie stóp w kapcie
4. szybkie pokonanie trasy łóżko-łazienka z zakrętem 90st. - ok.5-7sek.
5. poddanie się sile grawitacji - zapoznanie się z chłodem deski klozetowej
6. czas spędzony w łazience - nieoceniony, bezcenny i jakże przydatny
7. niespieszne pokonanie siły grawitacji - pożegnanie z deską klozetową
8. pokonanie trasy łazienka-łóżko z zakrętem 90st., tylko w drugą stronę - ok. 20sek (bo już się spieszyć nie było trzeba)
9. zsunięcie kapci ze stóp
10. okrycie się kołdrą
11. drzemka dosypiająca (bo pkt.1. był baaardzo wcześnie)
: 06 listopada 2016, 18:48
autor: Darek
heathcliff pisze: przejście z pokoju do kuchni, tutaj próg zwalniający
: 06 listopada 2016, 19:02
autor: heathcliff
Darku wybacz, to nie podśmiechujki, tak mi się tylko skojarzyło, coby nie wywrócić się obładowany lodówkowymi darami.
: 06 listopada 2016, 19:12
autor: Darek
Marku, ważne żebyś nie próbował tak jak ja omijać tych progów
.
: 06 listopada 2016, 19:57
autor: Królik
Darek pisze:Marku, ważne żebyś nie próbował tak jak ja omijać tych progów
Przypuszczam, że jakby nawet chciał ominąć to walnąłby we framugę
: 06 listopada 2016, 19:58
autor: Darek
Królik pisze:Darek pisze:Marku, ważne żebyś nie próbował tak jak ja omijać tych progów
Przypuszczam, że jakby nawet chciał ominąć to walnąłby we framugę
Tak jak ja walnąłem mordą w asfalt
.
: 06 listopada 2016, 20:13
autor: Królik
Darek pisze:Tak jak ja walnąłem mordą w asfalt
Darek a tak na poważnie - mam nadzieję, że wszystko ok. W sensie, że nic nie połamałeś...
: 06 listopada 2016, 20:19
autor: Darek
Królik pisze: a tak na poważnie - mam nadzieję, że wszystko ok. W sensie, że nic nie połamałeś...
Na szczęście jechałem dosyć wolno i oprócz pokiereszowanej twarzy jestem tylko poobijany, ale niczego nie złamałem.
.