Moje piesze a niegórskie wycieczki

W tym dziale porozmawiasz na każdy temat nie związany z górami. Ten dział ma na celu lepsze poznanie forumowiczów i może stać się przydatny w rozwiązywaniu codziennych problemów.

Moderatorzy: Grochu, HalinkaŚ, Moderatorzy

Jędral
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1349
Rejestracja: 25 lutego 2009, 8:29

Re: Moje piesze a niegórskie wycieczki

Post autor: Jędral » 06 stycznia 2017, 18:40

Dzisiaj odbyliśmy po raz kolejny wyprawę zimową w stylu alpejskim dookoła Muchowca. Czas wyprawy 3 h, trasa 10 km, przewyższenie 20 m ( małe, bo mieszkamy na parterze).
Żałuję, że Darka z wnuczką nie zaprosiłem na wyprawę - po drodze rewelacyjna górka. Ale czuj się zaproszony w niedzielę.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Awatar użytkownika
Darek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1470
Rejestracja: 28 października 2011, 20:47

Re: Moje piesze a niegórskie wycieczki

Post autor: Darek » 06 stycznia 2017, 20:23

Jędral pisze: Żałuję, że Darka z wnuczką nie zaprosiłem na wyprawę
Wnuczka od kilkunastu dni nie może wyjść z przeziębienia, więc uroki zimy podziwia jedynie przez okno :( .
Włóczęga: człowiek, który nazywałby się turystą, gdyby miał pieniądze.
(J. Tuwim)
Jędral
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1349
Rejestracja: 25 lutego 2009, 8:29

Re: Moje piesze a niegórskie wycieczki

Post autor: Jędral » 07 stycznia 2017, 9:40

Wnuczka od kilkunastu dni nie może wyjść z przeziębienia
NIedobrze, źle leczona. Przy pierwszych objawach daje się kilka razy Theraflu i wit C1000 - przechodzi w dobę. Jak mówisz o kilkunastu dniach, to pachnie zapaleniem oskrzeli.
A może Ty z żoną zdecydujecie się na sanki. Mam takie wielkie stalowe. Można trochę dupę potłuc !
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Re: Moje piesze a niegórskie wycieczki

Post autor: Królik » 07 stycznia 2017, 12:44

Jędral pisze:NIedobrze, źle leczona. Przy pierwszych objawach daje się kilka razy Theraflu i wit C1000 - przechodzi w dobę. Jak mówisz o kilkunastu dniach, to pachnie zapaleniem oskrzeli.
ŁAŁ... Jedruś nie przestajesz mnie zaskakiwać :shock: Nie wiedziałem, że masz fakultet z medycyny przeziębieniowo-oskrzelowej.
Pogadrę i zapalenie trzustki też leczysz teraflu i wit.C 1000? :lol:
Jędral
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1349
Rejestracja: 25 lutego 2009, 8:29

Re: Moje piesze a niegórskie wycieczki

Post autor: Jędral » 07 stycznia 2017, 19:31

Podagrę to Króliku leczę Miluridem i wiśniami - niestety jestem "posiadaczem" tej choroby. Zapalenia trzustki nie posiadam, ponieważ od kilku lat nie piję alkoholu, a więc nie udzielę Ci porady w sprawie tego schorzenia. Mając dwoje dzieci a teraz wnuczkę przetestowałem wszystkie leki bez recepty i zdobyłem olbrzymie doświadczenie w leczeniu przeziębień. Ale np. znam gościa, który przeziębienie leczy wyłącznie biseptolem. Bo tak go w wojsku leczyli! - 40 lat temu.
Ostatnio zgłębiam zależność ciśnienia tętniczego od ataków podagry - lekarze o tym nie mówią (czy wiedzą?) a zależność jest olbrzymia.
Sam możesz wybierać los, zrozum to, wejdź na szczyt! - Adam Sikorski
NORMALNOŚĆ TO ILUZJA. TO CO JEST NORMALNE DLA PAJĄKA ... JEST CHAOSEM DLA MUCHY - Morticia Addams
ODPOWIEDZ