: 07 lutego 2008, 14:07
Zakładaja się też, że zrobia tam autostradę na szas olimpiady 8)Dariusz Meiser pisze:aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków
PS. Matko B. przekroczyłam 1000 postów
Góry - Szlaki to forum o tematyce górskiej i podróżniczej. Tematyka forum to: góry, podróże, wspinaczka, via ferraty, sprzęt turystyczny, fotografia, schroniska, kajaki i wiele więcej. Zapraszamy na najlepsze forum górskie.
http://forum.gory-szlaki.pl/
Zakładaja się też, że zrobia tam autostradę na szas olimpiady 8)Dariusz Meiser pisze:aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków
Masz rację.jck pisze:Tak, ale:
a) japończycy udowodnili, że jest to możliwe.
b) wtedy było napewno więcej śniegu...
Ale jednak trochę żal, że im się nie udało ...jck pisze: Mimo to, i tak podzielam Twoje zdanie...
Zgadza się. Chcą poprowadzić szosę aż do Base Campu !!!Partycja pisze:Zakładaja się też, że zrobia tam autostradę na szas olimpiady 8)Dariusz Meiser pisze:aluminiowa drabina postawiona przez Chińczyków
Tego się nie da powiedzieć tak jednoznacznie, na szczęście. Pozostaje nam nutka nadzieiDariusz Meiser pisze:Ale jednak trochę żal, że im się nie udało ...
Windą do nieba .janek.n.p.m pisze:Nie zdziwię się jeśli za parę lat, na Everest będzie można wjechać windą, którą to wybudują chinczycy
Ten Anglik co się nigdy nie wspinał i chyba w latach 30-tych poleciał samolotem samotnie pod Everest i próbował wejść?Dariusz Meiser pisze:Już był taki, co chciał wylądować samolotem na zboczu Everestu i podejść sobie na szczyt.
Spokojnie da się to zrobić, to żaden problemI to ciśnienie w tej windzie wraz ze zmianą wysokości
Tak, to ten - muszę znaleźć jego nazwisko. Miałem to w jednej książce.jck pisze:Helikopterem już wyladowali na szczycie.
Ten Anglik co się nigdy nie wspinał i chyba w latach 30-tych poleciał samolotem samotnie pod Everest i próbował wejść?Dariusz Meiser pisze:Już był taki, co chciał wylądować samolotem na zboczu Everestu i podejść sobie na szczyt.
Tyle, że jakby tak wjechać windą na szczyt bez aklimatyzacji, to od razu można gościa w czarny worek i spuścić windę na dół.Partycja pisze:I to ciśnienie w tej windzie wraz ze zmianą wysokości 8)
PS. Ładny tam się śmietnik zrobił...
Więc pewnie czytaliśmy tą samą książkę. Teraz też nie jestem w stanie skojarzyć nazwiska, ani książki w której to było...Dariusz Meiser pisze:Tak, to ten - muszę znaleźć jego nazwisko. Miałem to w jednej książce.
Później zginął z wyczerpania, bo Szerpowie nie chcieli iść z takim świrusem.
Ale należy mu się szacuneczek za odwagę i fantazję.