Darku, nie kumam, Jacek napisal o kopie w formie zartu,
Owszem czasami cos napisze ale jak zauwazyles pisze tylko o miejscach na ktorych bylem i znam
kazdy wie ze Dom de Gouter jest na liscie kazdego wykazu (nie tylko IUIAA).
jak pamiec mnie nie myli to wg wybitnosci wyprzedza chocby Mont Blanc de Courmayer
czasami cos czytam (poprzez translatora)
, pytam przed wypadem bo
warto, znam kilku kolekcjonerow, którzy w swoich zapedach, czasami wchodza tylko na przedwierzcholki
W lutym bylem na prezentacji o .....Gran Paradiso i ...ekipa weszla (nieswiadomie) tylko na przedwierzcholek (czyli do Madonny) i .......trzeba bylo widziec ich miny , gdy........dowiedzieli sie o tym w ...kraju .
Na pewnym forum inna grupa nawet chwalila sie kilkoma szczytami z listy z ""naj"uwzgledniajac TEN przedwierzcholek
Najlepsze gdy jedziemy kilkaset km w gory wysze (lub nie tylko) a zapominamy o sprawdzeniu pogody
na miejscu okazuje sie ze plany biora w leb, (lub plan rzealizowany zostanie w malej czesci) bo ..brak bylo awaryjnych miejsc
ps
co do "4", to znam tylko jednego Polaka, który wszedl na wszystkie "4" a zrobil to w latch 90 (JB)