7000

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 16 marca 2009, 18:14

Carstensz ma nawet uskok grani wyceniany na VII.
20 metrów w poziomie i 100 metrów lufy - przechodzi się go wisząc na poziomej poręczówce rozpiętej na stałe.
W tym miejscu sporo osób wymięka ...
Tak jak Jacek napisał - trudna technicznie góra.

Ponadto, jak Ania zauważyła - dostęp jest cholernie trudny: 8 dni przedzierania się przez dżunglę.
Masakra.
Ale Reinhold narozrabiał wybierając Carstensz na najwyższy szczyt Oceanii i Australii :)
jck pisze:
Mooliczek pisze:"nie sztuka" się tam wtarabanić
Nie do końca. Carstensz ma jednak na grani trudności za VI i więcej... to nie góra dla każdego. Z całej siódemki technicznie jest zdecydowanie najtrudniejszy.

Do Namche Barwa- tak, za mało medialne, za daleko, zapoprostuwszystkocholeracieżko.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 marca 2009, 20:42

Dariusz Meiser pisze:20 metrów w poziomie i 100 metrów lufy - przechodzi się go wisząc na poziomej poręczówce rozpiętej na stałe
Tak, to widziałam w ostatnim npm-ie bodajże. Wygląda bardziej jak zdjęcie z wyjazdu integracyjnego typu "survival" niż z podejścia na jedną z "pereł w Koronie".
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 16 marca 2009, 20:59

Gwoli uzupełnienia informacji o szczytach Korony Ziemii, coś takiego:

Popularne i bardzo dobre przewodniki z serii: "7 summits" (mam taki autorstwa Harrego Klikstry "Aconcagua" :lol:) podają dwie gradacje trudności w wejściach na poszczególne szczyty:
- ogólną (całkowitą), obejmującą trudności techniczne, wysokośc, aklimatyzację, czas trwania wyprawy, logistykę

- czysto techniczną pod względem wspinaczkowym

Obydwie w skali 1 (najłatwiejsza) do 9 (najtrudniejsza).

Wygląda to tak:
Trudności całkowite (od najwyższej):
- Everest: 9
- McKinley: 7
- Mt Vinson: 5
- Aconcagua: 5
- Carstensz: 4 (tu bym się chyba nie zgodził)
- Elbrus: 3
- Mont Blanc: 3
- Kilimandżaro: 2
- Góra Kościuszki: 1

Trudności czysto wspinaczkowe:

- Carstensz: 8-9 (tu chyba nie ma zaskoczenia)
- Everest: 7
- McKinley: 5
- Mt Vinson: 4-5
- Elbrus: 4
- Mont Blanc: 4
- Aconcagua: 3
- Kilimandżaro: 2
- Góra Kościuszki: 1
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 17 marca 2009, 9:10

Rozmawiałem kiedyś z Harrym Kilkstrą /to dość aktywny swego czasu summitpostowiec/ włąśnie a propos trudności. Stwierdził, że trudności Carstensza są takie, a nie inne właśnie z racji tego, że nikt nie robi go klasycznie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 17 marca 2009, 14:05

Oj to się do Ciebie uśmiechnę, żebyś mnie z Nim poznał.

Klasycznie tzn. nie korzystając z tej poręczówki ???
jck pisze:Rozmawiałem kiedyś z Harrym Kilkstrą /to dość aktywny swego czasu summitpostowiec/ włąśnie a propos trudności. Stwierdził, że trudności Carstensza są takie, a nie inne właśnie z racji tego, że nikt nie robi go klasycznie.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 17 marca 2009, 15:49

Wejdź na SP, naklikaj do Niego maila/PW i już :)

Tak, bez tyrolki. W innym gapie zostawia się linę podczas zjazdu, żeby potem po niej wmałpować...więc to trochę park linowy, a nie wspinaczka.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 17 marca 2009, 16:27

jck pisze:więc to trochę park linowy, a nie wspinaczka.
No mówię - zjazd integracyjny :)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 17 marca 2009, 16:30

Szczerze....to jeśli mam przez 8 dni użerać się z tubylcami to lepiej przez ten czas integrować się w Bobie ;)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 17 marca 2009, 20:03

Więc jak dla mnie to tym bardziej niekonsekwentna wycena.
W takim razie trudności wspinaczkowe powinny byc niższe, a trudności całościowe wyższe.
jck pisze:Wejdź na SP, naklikaj do Niego maila/PW i już :)

Tak, bez tyrolki. W innym gapie zostawia się linę podczas zjazdu, żeby potem po niej wmałpować...więc to trochę park linowy, a nie wspinaczka.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 18 marca 2009, 8:54

Ale trudności podaje się zawsze obiektywne. Można by sklecić jakąś wycenę w stylu np V, A1 ale to też nie byłoby prawdą. Dlatego pozostaje wersja klasyczna.
Everest też jest zawsze oceniany jako góra bez poręczówek, obozów itd. A to, że 90% zdobywców '7 summits' walczy na wyprawach komercyjnych to inna kwestia...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 18 marca 2009, 14:16

No tak ...
Ale za to kolejny wdzięczny temat do dyskusji :)
jck pisze:Ale trudności podaje się zawsze obiektywne. Można by sklecić jakąś wycenę w stylu np V, A1 ale to też nie byłoby prawdą. Dlatego pozostaje wersja klasyczna.
Everest też jest zawsze oceniany jako góra bez poręczówek, obozów itd. A to, że 90% zdobywców '7 summits' walczy na wyprawach komercyjnych to inna kwestia...
Tolerancja dla niejednoznaczności.
ODPOWIEDZ