Najłatwiejsze trzytysięczniki.

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 09 stycznia 2012, 23:11

Witam.
Na Grossvenedigerze byłem w 2008 roku i był to mój pierwszy trzytysięcznik. Jak zresztą dla całej mojej 4-osobowej ekipy. Doświadczenia górskie mieliśmy podobne.
Pierwszy raz szliśmy w rakach, z liną po lodowcu.
Było spokojnie i bezpiecznie.
Venediger nie przedstawia żadnych trudności technicznych, jedynie trzeba uważac na szczeliny.
Natomiast w sezonie trasa jest tak bardzo uczęszczana, że ślady są założone i utrzymywane praktycznie przez cały czas.
Tu jest relacja - tylko zdjęcia w tzw. międzyczasie gdzieś wcięło:
viewtopic.php?p=62849

Tu natomiast masz informacje o schronisku Defreggerhaus i trochę zdjęc z Grossvenedigera i trasy:
viewtopic.php?t=4857





krzysiek_78 pisze:Witam, widzę że dawno nikt nie zaglądał na ten wątek, więc może go odświeżymy :)
Chciałem zapytać jak to jest z tym Grossvenediger ? Kiedyś chciałbym się wybrać na coś tak dużego. Od razu powiem, że nie mam żadnych doświadczeń z lodowcami,z ferratami, żadnych kursów lawinowych itp idt :) Chodziłem trochę po Tatrach polskich i słowackich, wśród tras są te zaliczane do trudniejszych (orla, czerwona ławka) z zimowych wejść to Babia góra :D i Gęsia Szyja :D i to tyle (niższych w Beskidach chyba nie ma co wymieniać). Sprzęt zamierzam kupić (raki, czekan uprząż itd)

No i powtórka pytania, czy ktoś taki wejdzie na Grossvenediger ? :)

Czy raczej odpuścić i na "dzień dobry" próbować proponowany wyżej Schareck.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 stycznia 2012, 11:15

Wielkie dzięki, po cichu liczyłem na taką odpowiedź :)
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 11 stycznia 2012, 13:32

krzysiek_78 pisze:Wielkie dzięki, po cichu liczyłem na taką odpowiedź :)
A kiedy się wybierasz ?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 11 stycznia 2012, 16:02

Dariusz Meiser pisze:A kiedy się wybierasz ?
No właśnie? bo może możliwe by było połączenie sił :8)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 stycznia 2012, 18:36

Hmmm trudno powiedzieć, na razie jest plan by się poprostu wybrać. Nawet sprzętu jeszcze nie mam :) W maju się okaże jak będzie z czasem w okresie letnim. Jeśli będzie go na tyle by jechać to pojedziemy ( o ile sprzęt już będzie w kąplecie). Jeśli, czegoś braknie to niestety przyszły rok :( ale to przynakmniej da możliwość pochodzenia w rakach w zimie :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 stycznia 2013, 15:42

Witam ponownie :)

No więc jedziemy (taką mam nadzieję :) ) Chcemy się wybrać w połowie sierpnia i takie pytanie z tym związane, czy można nocować w namiocie gdzieś niedaleko Defreggerhaus (oszczędności ;) ) ? Jeszcze jedno odnośnie liny. Jak już kiedyś pisałem będzie to dla nas nowość (wiązanie się liną) i pewnie nie będzie często praktykowane. Dlatego zastanawiam się jaką linę mamy zabrać ze sobą? Czy jest coś taniego i nada się na asekurację na lodowcu ? Jestem zielony jeśli chodzi o takie tematy, ale czy do takich rzeczy może być lina statyczna ? Czy 30 metrów na 4 osoby wystarczy ?
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6299
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 18 stycznia 2013, 19:14

krzysiek_78 pisze:czy można nocować w namiocie gdzieś niedaleko Defreggerhaus ?
krzysiek_78 tego nie wiem. Ale można się dowiedzieć.
Tu masz numery tel do schronu:
Telefon Hütte +43/676/9439145
Telefon Tal +43/4875/6110
Gdybyś miał problemy (piszę tak, bo nie wiem czy operujesz jęz.niemieckim) daj znać - załatwimy sprawę :spoko:
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 18 stycznia 2013, 20:57

Co do liny to 30m liny max 3 osoby.
lina pojedyncza w dekatlonie 30m 8mm kosztawała nas kiedyś 150zł bela.
Rozwiązanie 4 osoby to minimów 40m liny, może byc połówkowa i druga lina też wskazana.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Tauzen
Turysta
Turysta
Posty: 636
Rejestracja: 23 lutego 2010, 15:30

Post autor: Tauzen » 18 stycznia 2013, 21:40

krzysiek_78 pisze:Witam, widzę że dawno nikt nie zaglądał na ten wątek, więc może go odświeżymy :)
Chciałem zapytać jak to jest z tym Grossvenediger ? Kiedyś chciałbym się wybrać na coś tak dużego. Od razu powiem, że nie mam żadnych doświadczeń z lodowcami,z ferratami, żadnych kursów lawinowych itp idt :) Chodziłem trochę po Tatrach polskich i słowackich, wśród tras są te zaliczane do trudniejszych (orla, czerwona ławka) z zimowych wejść to Babia góra :D i Gęsia Szyja :D i to tyle (niższych w Beskidach chyba nie ma co wymieniać). Sprzęt zamierzam kupić (raki, czekan uprząż itd)

No i powtórka pytania, czy ktoś taki wejdzie na Grossvenediger ? :)

Czy raczej odpuścić i na "dzień dobry" próbować proponowany wyżej Schareck.

Cześć,
my prawdopodobnie wybierzemy się w te rejony z początkiem września. Ta góra też napewno będzie w planach. Mam nadzieję że z czasem pojawi się tu więcej informacji o Taurach Wysokich.
Chodzi nam po głowie Grossglockner ale nie wiem czy to nie są za wysokie progi.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 18 stycznia 2013, 21:49

Tauzen pisze:Chodzi nam po głowie Grossglockner
według przewodnika "Alpejskie Trzytysięczniki" tom I - trudność PD+ z miejscami wspinaczki II i śniegiem do 45%. Wskutek topnienia śniegu na grani coraz więcej skalnej wspinaczki.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 stycznia 2013, 22:42

Dobra czyli 40m liny, rozumiem że 8mm to wystarczająca grubość. Obecnie w Decathlonie mają coś takiego (8mm i w przystępnej cenie)
http://www.decathlon.pl/linka-8mm-id_4309466.html
ale to chyba się nie nada z tego co widzę po opisie :)
Lina pojedyncza ale konkretnie jaka ? Statyczna, dynamiczna czy jeszcze jakaś inna (ja znam tylko takie rodzaje ;P ) Chodzi o to, że guzik wiem o linach i potrzebuję łopatologicznych wskazówek :)

Co do namiotu...hmmm no tak jakież proste rozwiązanie :) zadzwonię i zapytam, jakoś sobie poradzę.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 19 stycznia 2013, 9:44

PiotrekP pisze:Wskutek topnienia śniegu na grani coraz więcej skalnej wspinaczki
Na grani to nie robi aż tak wielkiej różnicy, ona latem często bywała sucha.
W sierpniu zeszłego roku największym problemem był Glocknerleitl, wytopiony niemalże całkowicie oraz bergshrund przed wejściem w stalówki.
I leci coraz więcej kamieni...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 19 stycznia 2013, 12:30

Już się bałem, że to do mnie z tymi kamieniami :)
A tak swoją drogą do jest jakieś proste wejście na Grossglocknera :) ? Się wejdzie na Venediger to trzeba będzie szukać czegoś wyżej nie :P
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 19 stycznia 2013, 12:52

krzysiek_78 pisze:A tak swoją drogą do jest jakieś proste wejście na Grossglocknera
Najprostsza droga to właśnie ta o której pisał Piotrek, a do której ja również się odniosłem.
Topo masz tutaj:
http://www.bergsteigen.at/pic/pdf/1874_ ... g_topo.pdf

Są łatwiejsze wyższe góry niż Grossglockner.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 19 stycznia 2013, 15:29

krzysiek_78 
http://www.decathlon.pl/lina-gorska-82- ... 74811.html
taka powinna wam wystarczyć, kupcie 2 podzielcie się na 2 zepoły to na proste asekuracje powinno styknąć, albo na metry w innych sklepach górskich
lin do wspinaczki używa się dynamicznych, a rodzaje i zastosowanie innych lin, to oddzielny temat, którego nie da rady interetowo przerobic, ale poczytać zawsze można
http://wspinanie.pl/serwis/200302/liny.php
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2013, 18:08 przez janek.n.p.m, łącznie zmieniany 1 raz.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
ODPOWIEDZ