Balmenhorn 4167 m npm

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Balmenhorn 4167 m npm

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2009, 13:07

Balmenhorn znajduje się w grupie Monte Rosa, najpotężniejszym alpejskim masywie, osiągającym kuminację w wierzchołku Dufourspitze 4634 m npm, drugim co do wysokości szczycie Alp. To, że Mont Blanc jest wyższy, zadzięcza tylko wyjątkowo twardemu granitowi, z którego jest zbudowany. Monte Rosa natomiast znacznie przewyższa Mont Blanc ogromem masywu.
Balmenhorn (4167 m npm)najczęściej "zdobywany" jest w drodze na Punta Gnifetti (4554 m npm) lub w połączeniu z okolicznymi czterotysięcznikami: Ludwigshohe (4341 m npm), Corno Nero (4322 m npm), Parrotspitze (4432 m npm), Zumsteinspitze (4536 m npm) czy Punta Giordani (4046 m npm).
Umiejscowiony jest w połowie drogi między schroniskiem Gnifetti (3647 m npm) a Signalkuppe (Punta Gnifetti).
Dojście: z Alagny - włoska miejscowośc turystyczna, 1190 m npm, stamtąd pieszo lub kolejką do Punta Indren (3260 m npm).
Następnie lodowcemIndren do schroniska Mantova (3498 m npm, czynne od końca marca do połowy kwietnia i od połowy czerwca do połowy września, 112 miejsc), potem do schroniska Gnifetti (3647 m npm, czynne od połowy kwietnia do połowy września, 277 miejsc).
Następnie na północny wschód i dalej na zachód od Piramidy Vincenta podchodząc do przełęczy Lisjoch i przed przełęczą na wschód pod Balmenhorn.
Balmenhorn jest dośc specyficznym, ale oryginalnej urody szczytem. Wyrasta jako skalna wyspa na morzu lodowca, wznosząc się ledwie o 12 metrów. Na jego szczycie umieszczono schron biwakowy, często wykorzystywany przez turystów udających się na okoliczne szczyty oraz ogromną statuę Chrystusa.
Wejście ułatwiają zamocowane na stałe solidne poręczówki oraz klamry.
Trudności: PD (nieco trudno).
Dla mnie osobiście jest to jeden z "tych" szczytów" do wejścia w przyszłości :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lutego 2009, 13:41

Właśnie. I teraz akademicka dyskusja: czy Balmenhorn w ogóle można nazwać szczytem?
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Norbert124
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 469
Rejestracja: 12 kwietnia 2008, 21:58

Post autor: Norbert124 » 07 lutego 2009, 15:55

No jak nie jak tak. :) Szczyt jest i wysokość ma.
PZD
Norbert124

Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. Prawa Murphy`ego
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lutego 2009, 16:18

To kawałek skały a nie szczyt...jakby nie ta puszka na górze to ludzie by lać chodzili pod tą skałę...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6291
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 07 lutego 2009, 17:00

Dariusz Meiser pisze:Wejście ułatwiają zamocowane na stałe solidne poręczówki oraz klamry.
Dariusz Meiser znaczy się taka via ferrata, tak?
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 07 lutego 2009, 17:50

Królik pisze:Dariusz Meiser znaczy się taka via ferrata, tak?
Nie. To ubezpieczenia w stylu wyzszych partii Alp. Gruba lina: za gruba na prusa, za gruba do zjazdu, można się jeno po niej wciągać.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lutego 2009, 21:20

jck pisze:To kawałek skały a nie szczyt...jakby nie ta puszka na górze to ludzie by lać chodzili pod tą skałę...
Czyli taki by "la chalet" był :twisted: :twisted: :twisted:
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2009, 22:04

Dokładnie tak, jak jck napisał.
Poręczówki to rzecz znana głównie z Himalajów i Karakorum - bez nich raczej trudno sobie wyobrazic wejścia na 8000.
Poręczówki na Balmenhornie najlepiej widac na zdjęciu trzecim od góry i drugim od dolu - masz tam też porównanie z typowymi połówkowymi linami. Widac, że poręczówka jest grubsza nawet od dwóch złożonych "połówek".
Do podchodzenia na poręczówkach służą samozaciskowe przyrządy zwane "małpami" lub "jumarami".

Królik pisze:
Dariusz Meiser pisze:Wejście ułatwiają zamocowane na stałe solidne poręczówki oraz klamry.
Dariusz Meiser znaczy się taka via ferrata, tak?
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 lutego 2009, 10:46

Dariusz Meiser pisze:masz tam też porównanie z typowymi połówkowymi linam
Dlaczego założyłeś, że to połówki? :)
Dariusz Meiser pisze:Do podchodzenia na poręczówkach służą samozaciskowe przyrządy zwane "małpami" lub "jumarami"
Ale tych w rozumieniu dosłownym. Na owe alpejskie sznury to zamiast małpy to by trzeba chyba goryla... ;)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Anonymous

Post autor: Anonymous » 08 lutego 2009, 18:30

jck pisze:jakby nie ta puszka na górze to ludzie by lać chodzili pod tą skałę...
Jakoś mi się "ostervskie" klimaty przypominają ;)
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 lutego 2009, 20:23

Mooliczek pisze:Jakoś mi się "ostervskie" klimaty przypominają
Osterva Peak jest porównywalna z Balmenhornem? :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 08 lutego 2009, 21:01

Założyłem, że to połówki - dlaczego by nie ?
A czy Balmenhorn uznac za szczyt ?
Hmm...
Wprawdzie nie trafił na oficjalną listę czterotysięczników UIAA, ale to nic nie znaczy.
Taka Punta Giordani (4046 m npm) jest na liście UIAA, mimo, że jej MDW wynosi zaledwie 1 metr !!!
Stecknadelhorn (4241 m npm) ma MDW o wartości 25 metrów, więc nie tu jest kontrowersja.
MDW Balmenhorna to wspomniane już 12 metrów.
Idźmy dalej - czy można go zatem uznac za samodzielny cel wspinaczkowy ?
Myślę, że jak najbardziej - nie włazi się na Balmenhorna ot tak, mimo woli, jak na jakieś boczne ramiona lub przedwierzchołki (np. jak na przedwierzchołek południowy Rimpfischhorna z MDW 10 metrów :) ).\
Poza tym trzeba jednak włożyc pewien wysiłek, aby się na Balmena dostac.
Jak dla mnie zatem - jest osobnym szczytem.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 lutego 2009, 21:21

Dariusz Meiser pisze:Założyłem, że to połówki - dlaczego by nie ?
Cóż, założenie dobre jak każde inne. Moje naturalne było odmienne, stąd pytałem o jego podstawy :)

Lista UIAA nie ma w sobie za wiele konsekwencji, więc ciężko ją odbierać jako jedyną wykładnię. Blodig jest bardziej sensowny, ale też nie do końca jest jasno określony /np w przypadku Aig. du Jardin/.
Dla mnie przede wszystkim liczy się aspekt topograficzny co sprawia, że taki np Stecknadelhorn jest warty uwagi- kulminuje w nim piękna ściana północna. To np różni go od przedwierzchołka Rimpfischhorna, który nie ma w sobie nic wyjątkowego. Dla mnie Balmenhorn to kawałek skały wystający z lodowego plateau, bardziej zbliżony do Maczugi Herkulesa niż do góry.
Muszę stworzyć własną listę czterotysięczników alpejskich ;)
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2009, 21:24 przez jck, łącznie zmieniany 1 raz.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 08 lutego 2009, 21:29

Cóż - tak bardziej na zasadzie skojarzenia: zobaczyłem dwie liny, więc to że połówki nasunęło się samo :lol: (cho rzeczywiście wcale tak nie musi byc).

O tak - Stecknadelhorn, jak zresztą cała grań Nadel, jest naprawdę warty uwagi.
To, że ta grań nie jest moim najbliższym celem wynika tylko i wyłącznie z tego, że nie czuję się na ten trawers gotowy :)

A na Balmenhorna to pójdę - może w przyszłym roku :)

Czekam zatem na Twoją listę 4k !!!
jck pisze:
Dariusz Meiser pisze:Założyłem, że to połówki - dlaczego by nie ?
Cóż, założenie dobre jak każde inne. Moje naturalne było odmienne, stąd pytałem o jego podstawy :)

Lista UIAA nie ma w sobie za wiele konsekwencji, więc ciężko ją odbierać jako jedyną wykładnię. Blodig jest bardziej sensowny, ale też nie do końca jest jasno określony /np w przypadku Aig. du Jardin/.
Dla mnie przede wszystkim liczy się aspekt topograficzny co sprawia, że taki np Stecknadelhorn jest warty uwagi- kulminuje w nim piękna ściana północna. To np różni go od przedwierzchołka Rimpfischhorna, który nie ma w sobie nic wyjątkowego. Dla mnie Balmenhorn to kawałek skały wystający z lodowego plateau, bardziej zbliżony do Maczugi Herkulesa niż do góry.
Muszę stworzyć własną listę czterotysięczników alpejskich ;)
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 08 lutego 2009, 21:40

Mnie z kolei skojarzyło się to bardziej na zasadzie: 'Kto brałby do Balmlenhorna linę połówkową?'

Nadelgrat, jeszcze zalezy w jakim wymiarze, to wyjście poważne lub bardzo poważne. W najtrudniejszej wersji za IV.

Też mam nadzieję, że kiedyś tam dotrę. W zejściu :D

Lista wymaga pewnego rozeznania sprawy. Poza tym ja mogę się opierać jedynie na własnym smaku, co jednocześnie czyni ją zupełnie nieprzydatną dla kogokolwiek innego :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
ODPOWIEDZ