Kaukaz wschodni
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
Kaukaz wschodni
Hej, czy ktoś z Was ma jakieś doświadczenie z Kaukazem Wschodnim?
Chodzi dokładnie o teren między miejscowościami Stepansminda (dawne Kazbegi), a Omalo (przez Shatili)
Chodzi dokładnie o teren między miejscowościami Stepansminda (dawne Kazbegi), a Omalo (przez Shatili)
Przeszłam tę trasę w 2008 roku. Tu trochę informacji: relacja: http://www.podroze.hostings.pl/wyprawy/ ... szetia.htm
info praktyczne: http://www.podroze.hostings.pl/wyprawy/ ... ing.htm#T2
Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało.
Pozdrawiam
Wiola
info praktyczne: http://www.podroze.hostings.pl/wyprawy/ ... ing.htm#T2
Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało.
Pozdrawiam
Wiola
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Wiolcia, my już rozmawialiśmy, mail który ostatnio Ci wysłałemna adres znaleziony na Twojej stronie był ode mnie, więc już na moje pytania odpowiedziałaś, dziękuję
Jadedobabadag, jeśli chodzi o palnik, to po pierwsze nie lecę samolotem (autostop), a poza tym zamierzam brać kostki esbitowe.
Mam jednakże sporo innych pytań:
1. Jak z pogodą, szczególnie chodzi o temperaturę w nocy (sierpień).
2. Nie ma problemów z wieczornym paleniem ognisk i czy da się gdzieś tam znaleźć jakiś opał?
3. Czy trzeba mieć jakieś pozwolenia na wejście na ten teren, poza zaświadczeniem z jednostki pograniczników?
4. Jak z ilością ludzi na "szlaku"? Chodzi mi głównie o turystów.
5. Jak z bezpieczeństwem (ludzie/zwierzęta/rosyjscy strażnicy w razie zgubienia się i podejścia zbyt blisko granicy)?
6. Jak z miejscowymi ludźmi, bo z jednej strony słyszę o niezwykłej gościnności Gruzinów, a z drugiej o tym, że w każdej miejscowości są małe hoteliki i że biorą po 200 dolarów za podwiezienie na kilkudziesięcio kilometrowym odcinku i generalnie za wszystko trzeba im płacić. Czy jest faktycznie tak, że bezinteresowni Gruzini zapraszają na obiad czy nocleg z czystej gościnności?
7. Jak z jedzeniem? Czy cały zapas trzeba brać ze sobą? Słyszałem, że można kupić chleb i ser. Ile mniej więcej mogą kosztować?
8. Może to głupie pytanie, ale jak z zasięgiem telefonów komórkowych. Domyślam się, że ciężko, ale chodzi mi o to czy gdziekolwiek jest jakaś szansa na złapanie pola?
9. Jaka jest szansa korzystania z elektryczności na tych terenach? Czy w którejś z tych wiosek jest prąd? Chodzi mi głównie o ładowanie odbiornika GPS.
10. Ewentualnie, co w Gruzji, jakie szlaki czy miasta polecasz?
Sporo tych pytań, mam nadzieję, że się nie zrazisz
Jadedobabadag, jeśli chodzi o palnik, to po pierwsze nie lecę samolotem (autostop), a poza tym zamierzam brać kostki esbitowe.
Mam jednakże sporo innych pytań:
1. Jak z pogodą, szczególnie chodzi o temperaturę w nocy (sierpień).
2. Nie ma problemów z wieczornym paleniem ognisk i czy da się gdzieś tam znaleźć jakiś opał?
3. Czy trzeba mieć jakieś pozwolenia na wejście na ten teren, poza zaświadczeniem z jednostki pograniczników?
4. Jak z ilością ludzi na "szlaku"? Chodzi mi głównie o turystów.
5. Jak z bezpieczeństwem (ludzie/zwierzęta/rosyjscy strażnicy w razie zgubienia się i podejścia zbyt blisko granicy)?
6. Jak z miejscowymi ludźmi, bo z jednej strony słyszę o niezwykłej gościnności Gruzinów, a z drugiej o tym, że w każdej miejscowości są małe hoteliki i że biorą po 200 dolarów za podwiezienie na kilkudziesięcio kilometrowym odcinku i generalnie za wszystko trzeba im płacić. Czy jest faktycznie tak, że bezinteresowni Gruzini zapraszają na obiad czy nocleg z czystej gościnności?
7. Jak z jedzeniem? Czy cały zapas trzeba brać ze sobą? Słyszałem, że można kupić chleb i ser. Ile mniej więcej mogą kosztować?
8. Może to głupie pytanie, ale jak z zasięgiem telefonów komórkowych. Domyślam się, że ciężko, ale chodzi mi o to czy gdziekolwiek jest jakaś szansa na złapanie pola?
9. Jaka jest szansa korzystania z elektryczności na tych terenach? Czy w którejś z tych wiosek jest prąd? Chodzi mi głównie o ładowanie odbiornika GPS.
10. Ewentualnie, co w Gruzji, jakie szlaki czy miasta polecasz?
Sporo tych pytań, mam nadzieję, że się nie zrazisz
Tutaj http://www.outland.pl/index.php/dzien-1 wyprawa co prawda nie górska, ale może znajdziesz jakieś praktyczne rady, ewentualnie złapiesz kontakt do osób, które były tam w zeszłym roku.
Oj, istniejesz pod tyloma nickamiSnufkin pisze:Wiolcia, my już rozmawialiśmy, mail który ostatnio Ci wysłałemna adres znaleziony na Twojej stronie był ode mnie, więc już na moje pytania odpowiedziałaś, dziękuję
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Ok, a więc po kolei:
1. Jak z pogodą, szczególnie chodzi o temperaturę w nocy (sierpień).
To zależy gdzie - powyżej 3000 m n.p.m. spałam w czapce, polarze itd. (inna sprawa, że trafiliśmy na kiepską pogodę, ale z tym przecież trzeba zawsze się liczyć); 2000 metrów niżej nie mogłam spać bo było mi zbyt gorąco
2. Nie ma problemów z wieczornym paleniem ognisk i czy da się gdzieś tam znaleźć jakiś opał?
Gruzini to raczej naród, który prędzej się przysiądzie, nakarmi Cię i upije niż okrzyczy, że rozpalasz ognisko. Co do opału - pamiętam, że w Stepantsminda jest park, a powyżej kościółka Gergeti rośnie kosówka ; z tego co sobie przypominam nie było zbyt wielu drzew od pewnego momentu (to jednak dość wysoko, doliny są powyżej 2000 metrów i - przynajmniej w okolicy Kazbegi i przy Gruzińskiej Drodze Wojennej nie zaobserwowałam większych skupisk leśnych), więc może być problem ze znalezieniem czegoś do rozpalenia ogniska...
3. Czy trzeba mieć jakieś pozwolenia na wejście na ten teren, poza zaświadczeniem z jednostki pograniczników?
Ze znajomymi uderzaliśmy tylko w stronę Kazbeku, tam nikt niczego od nas nie chciał. Nie wiem, czy tak samo byłoby w stronę Kachetii. To jednak teren nadgraniczny, niedawno była wojna, więc radziłabym uważać przy ewentualnym przesadnym zbliżaniu się do granicy z Rosją. A skąd w ogóle masz informacje, że trzeba mieć jakieś zaświadczenie? Bo z tego co pamiętam jednostka Straży Granicznej znajduje się jakieś 10 km za Kazbegi.
4. Jak z ilością ludzi na "szlaku"? Chodzi mi głównie o turystów.
Pod Kazbek? Natężenie ruchu turystycznego porównałabym do Kasprowego. Natomiast luźniej robi się już trochę wyżej (powyżej Kazbegi, na trasie na Kazbek jest kościółek Gergeti, dość ważne miejsce pielgrzymkowe). Najwięcej jest oczywiście naszych rodaków...
5. Jak z bezpieczeństwem (ludzie/zwierzęta/rosyjscy strażnicy w razie zgubienia się i podejścia zbyt blisko granicy)?
Wiesz, ciężko mi tak na prawdę powiedzieć, my podchodziliśmy tylko pod ten cały Kazbek, tam raczej nic takiego Ci nie grozi. Natomiast wybrana przez Ciebie trasa jest chyba trochę mniej popularna, więc nie wykluczałabym takiej możliwości.
6. Jak z miejscowymi ludźmi, bo z jednej strony słyszę o niezwykłej gościnności Gruzinów, a z drugiej o tym, że w każdej miejscowości są małe hoteliki i że biorą po 200 dolarów za podwiezienie na kilkudziesięcio kilometrowym odcinku i generalnie za wszystko trzeba im płacić. Czy jest faktycznie tak, że bezinteresowni Gruzini zapraszają na obiad czy nocleg z czystej gościnności?
Słuchaj - jest różnie, ale w znacznej mierze przeważają Ci serdeczni Gruzini, chcący Cię bezinteresownie ugościć, nakarmić i upoić. Mi trafiły się tam dwie najlepsze podwózki stopem w życiu - raz podwiózł nas były minister finansów Gruzji a raz były mąż Ałły Pugaczowej Jeśli będziesz miał namiot, to raczej nie musisz nocować w hotelikach. Ale jak taksówkarze z Kazbegi zorientują się, że da się od Ciebie wyciągnąć kasę to mogą wykorzystać taką sytuację; ja nie mam żadnych złych doświadczeń, a wręcz przeciwnie.
7. Jak z jedzeniem? Czy cały zapas trzeba brać ze sobą? Słyszałem, że można kupić chleb i ser. Ile mniej więcej mogą kosztować?
Jedzenia dużo i warto. Zwłaszcza chaczapuri i chinkali Co to znaczy brać ze sobą? Chodzi Ci o jakieś jedzenie szturmowe, czekolady, pasztety itd.? Ceny są podobne jak w Polsce, niestety sklepy trochę gorzej wyposażone i nieprzygotowanemu obcokrajowcowi ciężko czasem odgadnąć samodzielnie jakie dobre rzeczy można dostać.
Nie polecam dostępnych w sklepach rosyjskich konserw, są niejadalne.
8. Może to głupie pytanie, ale jak z zasięgiem telefonów komórkowych. Domyślam się, że ciężko, ale chodzi mi o to czy gdziekolwiek jest jakaś szansa na złapanie pola?
Pod Kazbekiem i w Stepantsminda był zasięg. W innych miejscach nie wiem.
9. Jaka jest szansa korzystania z elektryczności na tych terenach? Czy w którejś z tych wiosek jest prąd? Chodzi mi głównie o ładowanie odbiornika GPS.
Tak, w Stepantsminda prąd jest Co do ładowania - możesz spróbować podładować w jakiejś knajpie, a jeśli Ci nie pozwolą to może na jakiejś kwaterze prywatnej ktoś się zgodzi.
10. Ewentualnie, co w Gruzji, jakie szlaki czy miasta polecasz?
Szlaków to tam raczej nie ma, sama droga na Kazbek nie jest w żaden sposób oznakowana, masz drogę, widzisz górę na którą chcesz wejść i idziesz na azymut.
A masz może jakąś mapę tamtych okolic? Bo mi nie udało się niczego sensownego dostać ani w Polsce, ani na miejscu...
1. Jak z pogodą, szczególnie chodzi o temperaturę w nocy (sierpień).
To zależy gdzie - powyżej 3000 m n.p.m. spałam w czapce, polarze itd. (inna sprawa, że trafiliśmy na kiepską pogodę, ale z tym przecież trzeba zawsze się liczyć); 2000 metrów niżej nie mogłam spać bo było mi zbyt gorąco
2. Nie ma problemów z wieczornym paleniem ognisk i czy da się gdzieś tam znaleźć jakiś opał?
Gruzini to raczej naród, który prędzej się przysiądzie, nakarmi Cię i upije niż okrzyczy, że rozpalasz ognisko. Co do opału - pamiętam, że w Stepantsminda jest park, a powyżej kościółka Gergeti rośnie kosówka ; z tego co sobie przypominam nie było zbyt wielu drzew od pewnego momentu (to jednak dość wysoko, doliny są powyżej 2000 metrów i - przynajmniej w okolicy Kazbegi i przy Gruzińskiej Drodze Wojennej nie zaobserwowałam większych skupisk leśnych), więc może być problem ze znalezieniem czegoś do rozpalenia ogniska...
3. Czy trzeba mieć jakieś pozwolenia na wejście na ten teren, poza zaświadczeniem z jednostki pograniczników?
Ze znajomymi uderzaliśmy tylko w stronę Kazbeku, tam nikt niczego od nas nie chciał. Nie wiem, czy tak samo byłoby w stronę Kachetii. To jednak teren nadgraniczny, niedawno była wojna, więc radziłabym uważać przy ewentualnym przesadnym zbliżaniu się do granicy z Rosją. A skąd w ogóle masz informacje, że trzeba mieć jakieś zaświadczenie? Bo z tego co pamiętam jednostka Straży Granicznej znajduje się jakieś 10 km za Kazbegi.
4. Jak z ilością ludzi na "szlaku"? Chodzi mi głównie o turystów.
Pod Kazbek? Natężenie ruchu turystycznego porównałabym do Kasprowego. Natomiast luźniej robi się już trochę wyżej (powyżej Kazbegi, na trasie na Kazbek jest kościółek Gergeti, dość ważne miejsce pielgrzymkowe). Najwięcej jest oczywiście naszych rodaków...
5. Jak z bezpieczeństwem (ludzie/zwierzęta/rosyjscy strażnicy w razie zgubienia się i podejścia zbyt blisko granicy)?
Wiesz, ciężko mi tak na prawdę powiedzieć, my podchodziliśmy tylko pod ten cały Kazbek, tam raczej nic takiego Ci nie grozi. Natomiast wybrana przez Ciebie trasa jest chyba trochę mniej popularna, więc nie wykluczałabym takiej możliwości.
6. Jak z miejscowymi ludźmi, bo z jednej strony słyszę o niezwykłej gościnności Gruzinów, a z drugiej o tym, że w każdej miejscowości są małe hoteliki i że biorą po 200 dolarów za podwiezienie na kilkudziesięcio kilometrowym odcinku i generalnie za wszystko trzeba im płacić. Czy jest faktycznie tak, że bezinteresowni Gruzini zapraszają na obiad czy nocleg z czystej gościnności?
Słuchaj - jest różnie, ale w znacznej mierze przeważają Ci serdeczni Gruzini, chcący Cię bezinteresownie ugościć, nakarmić i upoić. Mi trafiły się tam dwie najlepsze podwózki stopem w życiu - raz podwiózł nas były minister finansów Gruzji a raz były mąż Ałły Pugaczowej Jeśli będziesz miał namiot, to raczej nie musisz nocować w hotelikach. Ale jak taksówkarze z Kazbegi zorientują się, że da się od Ciebie wyciągnąć kasę to mogą wykorzystać taką sytuację; ja nie mam żadnych złych doświadczeń, a wręcz przeciwnie.
7. Jak z jedzeniem? Czy cały zapas trzeba brać ze sobą? Słyszałem, że można kupić chleb i ser. Ile mniej więcej mogą kosztować?
Jedzenia dużo i warto. Zwłaszcza chaczapuri i chinkali Co to znaczy brać ze sobą? Chodzi Ci o jakieś jedzenie szturmowe, czekolady, pasztety itd.? Ceny są podobne jak w Polsce, niestety sklepy trochę gorzej wyposażone i nieprzygotowanemu obcokrajowcowi ciężko czasem odgadnąć samodzielnie jakie dobre rzeczy można dostać.
Nie polecam dostępnych w sklepach rosyjskich konserw, są niejadalne.
8. Może to głupie pytanie, ale jak z zasięgiem telefonów komórkowych. Domyślam się, że ciężko, ale chodzi mi o to czy gdziekolwiek jest jakaś szansa na złapanie pola?
Pod Kazbekiem i w Stepantsminda był zasięg. W innych miejscach nie wiem.
9. Jaka jest szansa korzystania z elektryczności na tych terenach? Czy w którejś z tych wiosek jest prąd? Chodzi mi głównie o ładowanie odbiornika GPS.
Tak, w Stepantsminda prąd jest Co do ładowania - możesz spróbować podładować w jakiejś knajpie, a jeśli Ci nie pozwolą to może na jakiejś kwaterze prywatnej ktoś się zgodzi.
10. Ewentualnie, co w Gruzji, jakie szlaki czy miasta polecasz?
Szlaków to tam raczej nie ma, sama droga na Kazbek nie jest w żaden sposób oznakowana, masz drogę, widzisz górę na którą chcesz wejść i idziesz na azymut.
A masz może jakąś mapę tamtych okolic? Bo mi nie udało się niczego sensownego dostać ani w Polsce, ani na miejscu...
Gdyby ktoś jeszcze potrzebował topograficznych map Gruzji, oto one:
www.rydkodym.strefa.pl/gruzja.rar
www.rydkodym.strefa.pl/gruzja.rar