Tragiczny koniec zimowej rosyjskiej wyprawy na K2

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Tragiczny koniec zimowej rosyjskiej wyprawy na K2

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2012, 9:17

A wszytsko szło tak dobrze.
Rosyjska zimowa wyprawa na K2, która miała spore szanse powodzenia została zakończona ze względu na śmierć jednego z jej uczestników.
Rosjanie zdołali założyć dwa obozy i dotarli do wysokości 7200 m npm.
Niestety dzisiaj o 11:30 czasu lokalnego w bazie pod K2 zmarł Witalij Gorelik po 4 dniach oczekiwania na helikopter.
Najprawdopodobniej przyczyną zgonu było ostre zapalenie płuc i niewydolność serca.

R.I.P dla Witka :(
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Awatar użytkownika
Ptoszek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1098
Rejestracja: 15 kwietnia 2010, 15:12

Post autor: Ptoszek » 07 lutego 2012, 9:42

Dariusz Meiser pisze:R.I.P dla Witka
:(
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
Awatar użytkownika
Królik
Turysta
Turysta
Posty: 6298
Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27

Post autor: Królik » 07 lutego 2012, 12:09

Dariusz Meiser pisze:R.I.P dla Witka
[*] [*] [*]
Montenero

Post autor: Montenero » 07 lutego 2012, 12:16

Czytałem o tym jakiś czas temu, ciężko tam mieli

http://k2-winterclimb.ru/rus/

[*]
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8705
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 07 lutego 2012, 19:37

[*]
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lutego 2012, 20:02

[*]
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lutego 2012, 20:09

[*]
Iwon

Post autor: Iwon » 07 lutego 2012, 20:40

smutne to [*]
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2012, 21:36

Jak dla mnie szkoda, że zakończyli wyprawę.
Śmierc Witka poszła na marne.
Z pewnością cieszyłby się zza chmur, że chłopcy weszli na szczyt zimą po poręczówkach rozwieszanych Jego ręką ...
Tolerancja dla niejednoznaczności.
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 07 lutego 2012, 21:53

Witam

Dariusz, jak dla mnie, trochę to dziwne, że (to chyba pierwszy przypadek w rosyjskich górskich espedycjach) po śmierci Witalija, zakończono tak szybko górską działalność ? Oczywiście to ich wybór i musimy to uszanować.

(^)
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Post autor: Dariusz Meiser » 07 lutego 2012, 21:55

viking pisze:Witam

Dariusz, jak dla mnie, trochę to dziwne, że (to chyba pierwszy przypadek w rosyjskich górskich espedycjach) po śmierci Witalija, zakończono tak szybko górską działalność ? Oczywiście to ich wybór i musimy to uszanować.

(^)
Właśnie - mnie też to dziwi ...
Ale, jak piszesz - to ich wybór, który trzeba uszanowac.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 07 lutego 2012, 21:56

Może wiedzieli, że szanse na wejście nie wielkie i nie chcieli ryzykować życia kolejnych członków wyprawy.
--->>>flickr<<<---
viking
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 592
Rejestracja: 26 grudnia 2009, 15:22

Post autor: viking » 07 lutego 2012, 22:12

Adrian, tu się nie zgodzę z twoim poglądem (oczywiście nie neguję twego), jednak ja mam inne :)

Bowiem, to był b. silny zespół i owszem kilka najbliższych dni miało być "nieciekawych" ale później kilka dni dobrej (akceptowalnej pogody). Należy dalej czytać ich stronę , która już wcześniej podał montenero.
Napewno to był zespół , który (teoretycznie) miał ten szczyt zdobyć, cała medialna otoczka jak i wykaz uczestników dawał (prawie) gwarancje sukcesu.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 07 lutego 2012, 22:20

K2 zimą i gwarancja sukcesu. Dla mnie dwa sprzeczne pojęcia. Oczywiście, życzyłbym im historycznego sukcesu ale moim zdaniem droga do szczytu była jeszcze daleka, a morale zespołu też ma istotny wpływ na końcowy sukces. Po śmierci jednego z nich nastroje nie mogły być najlepsze. Moim zdaniem wyprawa tak trudna, że nie można mówić o gwarancjach sukcesu czy teoretycznym zdobyciu. Tym tokiem rozumowania to Moro i Urubko teoretycznie są już na szczycie Nanga Parbat.
--->>>flickr<<<---
Anonymous

Post autor: Anonymous » 07 lutego 2012, 23:29

Już nie chodzi o K2, ale o ośmiotysięczniki zimą i gwarancję sukcesu. Zgadzam się z Adrianem, to dwa sprzeczne pojęcia.

Zespół może być dobry, może składać się z wybitnych Himalaistów, ale jak widać, co z tego...
ODPOWIEDZ