Triumf, tragedia i wolne media ...

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Dariusz Meiser
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1944
Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
Kontakt:

Triumf, tragedia i wolne media ...

Post autor: Dariusz Meiser » 21 marca 2012, 21:06

W cieniu niesamowitego sukcesu polskich alpinistów na Gasherbrumie I i jednej z większych tragedii ostatnich lat (śmierć trzech osób z ekipy Goschla), która ten sukces trochę przyćmiła chcę wrócić do tytułowego hasła o "wolności" polskich mediów.
Chociaż w zasadzie nazwałbym to swawolą.
Chodzi mi o artykuł ..., chociaż nie - słowo "artykuł" w odniesieniu do tego paszkwila zupełnie nie pasuje.
21 grudnia ubiegłego roku "dziennikarka" Monika Rogozińska zamieściła w Rzeczpospolitej grafomańskie i złośliwe wypociny pod tytułem:
"Narodowy program narażania młodych", w którym bezlitośnie pojeździła po programie "Polski himalaizm zimowy 2010 – 2015" oraz zrównała z ziemią jego pomysłodawcę i szefa, Artura Hajzera.
Zarzucała mu tutułowe "narażanie młodych" - w odniesieniu do odmrożeń i amputacji palców Stańczaka po jesiennej wyprawie na Makalu (zakończonej jednak sukcesem).
Krytykowała brak wejścia na szczyt Broad Peak podczas dwóch ZIMOWYCH (!!!) wypraw kierowanych przez Hajzera - tak jakby wejście zimą na ten szczyt było zwykłą wycieczką :)
Zapodaję link do tego artykułu:
http://www.rp.pl/artykul/776328.html

Smaczku dodaje fakt, że pani ta podpiera się opinią "nestora polskiego himalaizmu, który woli zachować anonimowość." - chociaż wszyscy doskonale wiedzą, że chodzi o Krzycha Wielickiego, który z Hajzerem niespecjalnie się lubi. Widziałem to zresztą na żywo - ich wzajemne złośliwości. Niezorientiowanym polecam książkę Hajzera "Atak ropaczy", gdzie można wyczytać wprost o co tym Panom poszło (m.inn. pożarli się podczas zimowej wyprawy na Annapurnę, gdzie na szczycie stanął po raz pierwszy zimą właśnie Hajzer z Kukuczką, a Wielicki został w namiocie).

Nie będę wyliczał wszystkich bzdur napisanych przez tą panią, ale ostry protest zgłosił już PZA, Hajzer, Szymczak (lekarz Hajzera) i wiele innych osób.

Ja też swoje dołożyłem :)
W zeszły weekend podczas zjazdu MBA rozmawiałem z kumpelą, która jest wysoko postawiona szychą w Rzeczpospolitej. Dałem jej wydruk tego paszkwila i wyjaśniłem w czym rzecz.
Była zbulwersowana.
Zobaczymy co z tego będzie, ale jeżeli pani Rogozińska przestanie pisać o górach to uznam to za wielki sukces.

Ciekawe zresztą, co pani Rogozińska powie teraz o "braku skuteczności" Hajzera po tak wielkim sukcesie: zimowym wejściu na Gasherbruma I i szczęśliwym powrocie, podczas gdy innym się nie udało ...

Ale właściwie dlaczego to wszystko piszę ?
Sprawa ta skłoniła mnie do głębszej refleksji o charakterze bardziej ogólnym:
Skoro w mediach, a szczególnie w gazetach znajduję bzdury, nieprawdy, przeinaczenia i manipulacje na tematy, którymi się interesuję i na których się znam (w mniejszym lub większym stopniu), to jak mam wierzyć w to, co się pisze i mówi na tematy, w których nie mam lub mam niewielką wiedzę ?
Jak bardzo można nami manipulować i często nie jesteśmy w stanie nawet tego dostrzec i zweryfikować ?
Po raz pierwszy uświadomiłem to sobie podczas mojej 3-letniej pracy w radiu studenckim w Gliwicach.
I niestety - zastanawiam się nad tym coraz częściej, gdy porusza mnie coś takiego jak tym razem.

A jak Wy to widzicie ?
Jestem ciekawy Waszych opinii i refleksji.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
adrians_osw
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1192
Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22

Post autor: adrians_osw » 21 marca 2012, 21:33

W pełni się zgadzam. Prosty przykład, w dzień wejścia na G1 pojawiły się krótkie informacja na różnych portalach, w telewizji raczej cisza (chyba, że przegapiłem, w faktach na tvn na pewno nie wspominali). Trzy dni później jednak już sensacja, uwięzieni Polacy w bazie, z odmrożeniami itp. Robienie strasznej tragedii i szukanie sensacji utrzymane w tonie jakby tam już umierali w tej bazie. No ale widocznie tragedia sprzedaje się lepiej niż wiadomość pozytywna. Inny przykład, wyprawa kilku GSów na Pilsko ;) Media bardziej zainteresowane niż pierwsze zimowe wejście na G1. Ale chyba ogólnie jest taki trend, że duża część społeczeństwa jest do "górołazów" niechętnie nastawiona, wystarczy spojrzeć na komentarze pod różnymi newsami o wypadkach czy nawet nie o wypadkach w górach.
--->>>flickr<<<---
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 21 marca 2012, 21:54

Dariusz Meiser pisze:Skoro w mediach, a szczególnie w gazetach znajduję bzdury, nieprawdy, przeinaczenia i manipulacje na tematy, którymi się interesuję i na których się znam (w mniejszym lub większym stopniu), to jak mam wierzyć w to, co się pisze i mówi na tematy, w których nie mam lub mam niewielką wiedzę ?
Nie możesz wierzyć. Niestety dzisiaj dziennikarstwo uprawiać może każdy. A jest to o tyle niebezpieczne, że przecież w Polsce każdy zna się na wszystkim - a już dziennikarze najlepiej z wszystkich.
Naród ogląda, słucha i głupieje. W Twoim pytaniu pojawia się na szczęście refleksja nad stanem współczesnego dziennikarstwa, ale zdecydowana większość czytelników/telewidzów podchodzi zupełnie bezkrytycznie do tej papki, jaką im się serwuje. A media podpuszczają, pompują, nakręcają...
Dariusz Meiser pisze:Jak bardzo można nami manipulować i często nie jesteśmy w stanie nawet tego dostrzec i zweryfikować ?
Zdziwiłbyś się jak bardzo....
Mamy zresztą nasz własny skromny, przykład... vide: Pilsko.
Dariusz Meiser pisze:"wolności" polskich mediów.
Takie zjawisko nie występuje w przyrodzie - każda gazeta, telewizja, portal są od kogoś/czegoś zależne (w zależności oczywiście od tego kto je finansuje)

Sorry, wiem - miało być o górach... :oops:
Ostatnio zmieniony 22 marca 2012, 14:36 przez Zrzęda, łącznie zmieniany 1 raz.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 22 marca 2012, 8:53

Dariusz Meiser pisze:" Monika Rogozińska zamieściła w Rzeczpospolitej grafomańskie i złośliwe wypociny pod tytułem:
"Narodowy program narażania młodych"
Czy ta Pani była choćby na Koziej Górce, łatwo jest pisać o czymś o czy się nie ma pojęcia, zresztą takie wypociny są tyle warte co papier, na którym jest to drukowane. Zrzęda dobrze napisała media są uzależnione od mocodawców. "Wolne media" to tylko hasło, bez pokrycia.
Po ostatnim sukcesie naszych himalaistów jakie były komemtarze w mediach. Tak miłe i "zgodne z prawdą", że PZA musiał wydać ostre dementi.
O konflikcie w środowisku już od dawna wiadomo, zawsze będą się podgryzać z czystej zazdrości - " dlaczego On, a nie Ja". Tylko ja się dziwię takim tuzom jak Wielicki, że nie potrafią grać w jednej drużynie, zamiast się cieszyć z sukcesu - przecież to przynosi splendor całemu środowisku, to podgryzanie wzajemne.
Czytałem biografię Wandy Rutkowskiej, już tam były niesnaski i udawadnianie, że kobiety są mnie sprawne i nic nie osiągną. Jadnak rzeczywistość okazała się inna.
To może tylko tak krótko.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
janek.n.p.m
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2035
Rejestracja: 07 października 2007, 12:43

Post autor: janek.n.p.m » 22 marca 2012, 9:29

Czy to ta dziennikarka, czy tam inna, też by tak napisała, gdyby źródłem informacji był Wilecki bądź co bądź, to nazwisko w świecie górskim coś znaczy.W dzisiejszym dziennikarstwie liczy się sensacja.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Zbychu

Post autor: Zbychu » 22 marca 2012, 16:58

Dariusz Meiser pisze:Nie będę wyliczał wszystkich bzdur napisanych przez tą panią, ale ostry protest zgłosił już PZA, Hajzer, Szymczak (lekarz Hajzera) i wiele innych osób.
Pozwolę sobie zamieścić link do listu Roberta Szymczaka do Redaktora Naczelnego Rzeczpospolitej:
http://polskihimalaizmzimowy.pl/pages/p ... ej-411.php
Zorientowani w temacie pewno znają jego treść, ale przyda się dla osób mniej interesujących się kulisami wypraw himalajskich.

Na temat poziomu obecnego dziennikarstwa, aż żal się wypowiadać. Można z wielkim prawdopodobieństwem przypuszczać, że autorka została przez kogoś wypuszczona w maliny. Komuś widać zależy na tym, aby zdyskredytować Hajzera. Jak na razie Hajzer się obronił, bo jego decyzja o podjęciu ataku szczytowego na Gasherbrum w nocy, wbrew wszelkim regułom himalaizmu zimowego, była strzałem w dziesiątkę.

Niestety druga, mniej znana strona wyczynowego wspinania ma swoje cienie i nie jest to tylko nasza narodowa cecha. Na wielu wyprawach dochodzi do sytuacji, które na długie lata poważnie różnią ich uczestników. Po prostu - taki jest człowiek.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 marca 2012, 19:59

Mnie w ogóle odstraszają nasze gazety, min wymienione przez Ciebie Darku, bo każda z nich jest mało obiektywna, każda jakiejś stronie politycznej kibicuje.
Prawdę powiedziała Zrzęda. W Polsce każdy się na wszystkim zna...
Zbychu

Post autor: Zbychu » 04 kwietnia 2012, 18:53

Jednak czasami zdarza się im coś przyzwoitego napisać:
http://wyborcza.pl/1,75480,11433899,Osm ... nastu.html
i to, a jak - w dodatku dla kobiet :>
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5029
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 04 kwietnia 2012, 19:30

Zrzęda pisze:W Twoim pytaniu pojawia się na szczęście refleksja nad stanem współczesnego dziennikarstwa, ale zdecydowana większość czytelników/telewidzów podchodzi zupełnie bezkrytycznie do tej papki, jaką im się serwuje. A media podpuszczają, pompują, nakręcają...
"Triumf, tragedia i wolne media ... " o tak, wolne od prawdy to one są :lol:
Ale tu nie o przekaz faktów chodzi tylko o komercję. Mówi się ludziom to, co chcą usłyszeć, bo na tym największą kasę można zrobić. A ludziska tego słuchają, bo właśnie to chcą usłyszeć. Na tym m. in. polega rynek mediów. A, że media mają służyć rzetelnemu przekazowi informacji? No fakt, ktoś kiedyś rzucił taką śmiałą hipotezę, ale pozostała chyba na etapie teorii - kolejna utopia naszej cywilizacji.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
ihas

Post autor: ihas » 04 kwietnia 2012, 20:59

Niezależnie od tego o czym media mówią, nie należy im ufać.
Sam kilka razy przekonałem się o tym jak bardzo potrafią prać mózgi kowalskich. Najbardziej zadziwił mnie przekaz z dnia 11.11.2011r. Ludzi okłamywano jeszcze wiele dni po Marszu, pokazując w kółko tych strasznych chuliganów i bandytów. Byłem tam, owszem miały miejsce pewne spięcia, ale nigdzie w głównych mediach nie zobaczyłem obrazów z pochodu który robił wrażenie.

"Widziałem naziola" czyli 11.11.11 okiem blogera.
http://youtu.be/4iSwjKupCO0

Zapis pochodu
http://youtu.be/8zDBR-ikjIA

Pismaki potrafią stworzyć wyimaginowaną sytuację, opisać zdarzenia które nawet nie miały miejsca...
Wystarczy odezwać sie do redaktorzyny z pierwszego lepszego szmatławca i nawymyślać mu, że było się świadkiem jakiegoś wydarzenia, a nawet osobą która brała w zdarzeniu udział. Lać wodę, bawić się świetnie, a taki dureń podchwyci i na drugi dzień czytamy w necie, lub na papierze, że Pan Piotr który prosi o anonimowość.... i tu zaczyna sie bajka...

Media z którymi mamy najwięcej doczynienia decydują o tym czym by tu Nas nakarmić.

Są ludzie którzy uważają, że media są sterowane, że nie podają niewygodnych dla rządzących informacji aby nie wywołać strajków, protestów i tym podobnych niepokojów.
Nie chodzi mi tu o info, że podniesiono wiek emerytalny, ale o dużo ważniejsze rzeczy które np. mają miejsce w innych krajach UE i mogły by spowodować niepożądane dla tej instytucji skutki.

Ogólnie jest to temat rzeka. JEśli ktoś do tego dołaczy najrózniejsze teorie spiskowe to można zwariować hehe

Napewno warto samemu szukać informacji, w internecie tudzież innymi drogami. Oczywiście jesli coś nas bardzo interesuje. Czasami tylko zadaję sobie pytanie czy to co znalazłem jest bliżej prawdy ? czy to kolejna wersja jakiegoś bałwana...

Trudno oceniać informacje odnoszące się do zdarzeń / tematów z którymi nie ma się nic wspólnego. Ale gdy kilka razy na własnej skórze przekonasz się co media "potrafią".... zmienisz o nich zdanie.

Ludzi się ogłupia. Człowiekiem głupim bardzo łątwo sterować.
ODPOWIEDZ