Czarnohora / Ukraina

W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.

Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Czarnohora / Ukraina

Post autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 12:58

Czy ktoś był?
Czy ktoś może podać info/linki o najnowszych połączeniach komunikacyjnych w ten rejon?
Jakiekolwiek rady mile widziane.
vertigo

Post autor: vertigo » 04 czerwca 2012, 13:17

Dwa lata temu byłem. Jak jedziecie w kilka osób to warto rozważyć opcję z wynajęciem busika. Myśmy jechali w 7 osób - transport mieliśmy z granicy do Bystreca. Nie znam obecnego kursu hrywny, ale wtedy koszt takiej jazdy to było bodaj 1 500 hrywien, co dawało ok. 80 zeta na osobę. W ten sposób zyskiwało się mnóstwo czasu.
O transport warto zapytać Kubę Węgrzyna (właściciela chatki u Kuby) choć to trochę dziwny człowiek...
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 13:38

Dzięki.
O tym dojeździe czytałem na stronie Kuby.
Ale jest nas za mało (3) więc raczej będzie komunikacja publiczna.

Rozumiem, że szliście z Dzembroni na Popa?
Możesz coś więcej napisać? Jakie trasy robiliście / czasy przejść/, gdzie spaliście?
vertigo

Post autor: vertigo » 04 czerwca 2012, 17:19

Dziś dokładnie już wszystkiego nie pamiętam (zwłaszcza czasów przejść), ale z tego co pamietam to z grubsza było tak:

1 dzień: przyjeżdżamy z Polski i podchodzimy z Bystreca do chatki do Kuby (to niecała godzina). Chatka była naszą bazą. Poza dwoma nocami tutaj spaliśmy
2 dzień: wypad na Popa Iwana, zejście do Dzembronii (jest tam sklep czynny również w niedzielę wieczorem) i podejście do Kuby
3 dzień: zaczynamy graniówkę, dochodzimy gdzieś do kotła pod Rebrą i tutaj biwakujemy
4 dzień: wspinamy się na Rebrę i granią idziemy na Howerlę. Schodzimy stamtąd do ośrodka Zaroślak. Tam zanocowaliśmy, choć ciężko się było tam dobić do kogokolwiek ;) Wielki osrodek i całkiem pusty - totalne zdziwienie obsługi, że ktoś przyszedł ;)
5 dzień: z Zaroślaka idziemy do chatki do Kuby
6 dzień: caly dzień spędzamy w miasteczku Żabie czyli Werchowyna obecnie (około 20 km od Bystreca) - m.in. zwiedzamy muzeum huculskie, robimy zakupy na targu, jemy cudny obiad w huculskiej knajpie
7 dzień: cały dzień pada więc relaksujemy się w chatce.
8 dzień: z chaty robimy pętelkę, której punktem kulminacyjnym jest szczyt Kostrzyca
9 dzień: schodzimy do Bystreca i wracamy do kraju.

Zaletą chatki u Kuby jest pomoc właściciela w temacie doradzenia którędy i jak chodzić. Szlaków znakowanych jest tam niewiele - ot podejście do chatki, graniówka, zejście z Howerli do Zaroślaka i to tyle chyba... Kuba świetnie zna te góry, jego rady przy wyborze tras na poszczególne dni były bezcenne.

Ale na dłuższą metę jest męczący i trochę dziwak, do tego ma straszne skrzywienie filoukraińskie (np. w chatce wisi portret Stepana Bandery). Poza tym (trochę z nim dyskutowałem) widzi świat oczami "Gazety Wyborczej", co dla mnie było wadą, ale dla innych może być zaletą ;)
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 04 czerwca 2012, 21:55

Wielkie dzięki!
To jest jakaś alternatywa, gdyby plan przejścia klasycznej graniówki z jakichś powodów nie wypalił.
O Zaroślaku czytałem podobne opinie, już lepiej spać w...malinowym chruślaku :)
vertigo

Post autor: vertigo » 04 czerwca 2012, 22:29

Acha, jeszcze jedno.
Podobno kursuje (nie wiem w jakie dni) bus czy autobus na linii... Poznań - Kołomyja. Ktoś mi opowiadał, że jechał tym kursem - poszukaj w necie, może znajdziesz informacje.

Tak najogólniej - najlepiej byłoby pojechać do Lwowa (są np. kursy autobusowe z Krakowa), stamtąd koleją albo autobusem do Stanisławowa (czyli Iwanofrankiwska) lub Kołomyi. Powinno być (zwłaszcza do Stanisławowa) sporo kursów bo to przecież duże miasta. A potem warto odstawić panisko i wziąć taryfę do Dzembronii czy w inne miejsce gdzie chcecie rozpoczynac wędrówkę ;) Taksówki na Ukrainie dla nas Polaków są tanie, dodatkowo można się targowac. Ja w zeszlym roku z kumplem jechałem taksówką z Wielkiego Bereznego do Sambora (ok. 130 kilometrów) i zapłacililiśmy 440 hrywien (co dało jakieś 90 zeta na osobę). Cena na starcie to było 500 hrywien, ale 60 stargowaliśmy.
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 05 czerwca 2012, 10:00

My byliśmy rok temu, w majowy weekend. Od granicy jechaliśmy busem (9 osób), w grupie to rzeczywiście najlepszy i tani transport. Tak samo na miejscu (np. do i z Werchowyny). Nocowaliśmy u Kuby, a w drodze powrotnej we Lwowie. Wokół chatki jest kilka szlaków, choć oznaczenia są marne. Kuba rzeczywiście jest dobrym doradcą przy wyborze szlaków, a bardzo dobre ich opisy są na jego stronie.
Wracając spędziliśmy 1,5 dnia we Lwowie (dojazd też busem, a na miejscu taksówką), a ze Lwowa wracaliśmy autobusem kursowym linii Lwów - Wrocław (6 godzin na granicy).
Trochę zdjęć znajdziesz w mojej galerii (maj 2011), jakby co mam też tel do Kuby (ale nie wiem czy jeszcze aktualny).
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 29 sierpnia 2012, 20:38

Informuję iż wyprawa się udanie odbyła :)

Dla potomnych w tym wątku parę słów o naszej wersji dojazdu (relacja może w bólach powstanie jak się ogarnę).

Dojazd:
1. autobus relacji Wrocław - Czerniowce - przejazd na trasie z Tarnowa (02.15) do Iwano-Frankowska (11.15).
2. następnie marszrutka do Werchowyny (12.30), za ok. 35 hrywien.
3. potem jedyna marszrutka (!) z Werchowyny przez Bystrzec do Dżembroni - godz. 15.20. Koszt 9 hr.

Powrót:
1. pociąg Kwasy (01.28) -> Lwów (9.30). Przedział sypialny (kupnyi), 77 hr.
2. marszrutka spod dworca kolejowego do Szegini (granica), 23 hr.
3. bus z Medyki do Przemyśla - 2 zł.
potem już PKS do domu...

Fajnie było :jupi:
Awatar użytkownika
mark65
Turysta
Turysta
Posty: 75
Rejestracja: 11 lutego 2011, 0:55

Post autor: mark65 » 29 sierpnia 2012, 21:57

ostatnio oglądałem galerię KS Szwendaczek z wyjazdu na Ukrainę:
https://picasaweb.google.com/1106103131 ... 1519082012#
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 29 sierpnia 2012, 22:27

mark65 pisze:ostatnio oglądałem galerię KS Szwendaczek z wyjazdu na Ukrainę:
https://picasaweb.google.com/1106103131 ... 1519082012#
Hehe, ale jaja! Tak się składa, że piliśmy z nimi piwo pod sklepem w Dżembroni (jak zeszli z Popa) :lol:
vertigo

Post autor: vertigo » 29 sierpnia 2012, 22:32

Macieju, relację pisz !!! Wyczerpującą !!!
:)
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 29 sierpnia 2012, 22:33

vertigo pisze:Macieju, relację pisz !!! Wyczerpującą !!!
:)
Czyli taką jak ja teraz :)
Awatar użytkownika
mark65
Turysta
Turysta
Posty: 75
Rejestracja: 11 lutego 2011, 0:55

Post autor: mark65 » 29 sierpnia 2012, 22:56

Maciej pisze:
mark65 pisze:ostatnio oglądałem galerię KS Szwendaczek z wyjazdu na Ukrainę:
https://picasaweb.google.com/1106103131 ... 1519082012#
Hehe, ale jaja! Tak się składa, że piliśmy z nimi piwo pod sklepem w Dżembroni (jak zeszli z Popa) :lol:
pokaż fotki z tego wyjazdu
Awatar użytkownika
Tidżej
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2722
Rejestracja: 15 listopada 2011, 8:35

Post autor: Tidżej » 29 sierpnia 2012, 23:16

Maciej pisze:Informuję iż wyprawa się udanie odbyła
Bez relacji i zdjęć nie zaznasz spokojnego żywota :twisted:
Czekamy :kukacz:
| Gór, co stoją nigdy nie dogonię... |
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 29 sierpnia 2012, 23:19

Panowie, cierpliwości. Wszystko będzie. W swoim czasie.

Część pierwsza już wrzucona :)
ODPOWIEDZ