Ararat
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
Ararat
Chcemy to załatwić jak najmniejszym kosztem dlatego wybieramy opcję pociąg vs autobus.
Poszukuję informacji jak przedostać się z Istambułu do Dogubayazit.
każde praktyczne info będzie mile widziane
Poszukuję informacji jak przedostać się z Istambułu do Dogubayazit.
każde praktyczne info będzie mile widziane
Polecam znaleźć informacje (gdzieś mam dokładne na kompie, poszukam) na temat kursów linii do Teheranu - planowałem góry Iranu ale żona się przeraziła.
Możesz też napisać do gościa który mieszka w Dogubayazit, Musy (turek ale gawarii po polskiemu) ararat.pl(małpa)gmail.com, tylko nie wiem jak z odpisywaniem bo pewnie siedzi pod Araratem, odpisywał z komórki ale gdzieś posiałem numer.
Możesz też napisać do gościa który mieszka w Dogubayazit, Musy (turek ale gawarii po polskiemu) ararat.pl(małpa)gmail.com, tylko nie wiem jak z odpisywaniem bo pewnie siedzi pod Araratem, odpisywał z komórki ale gdzieś posiałem numer.
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Ice-Breaker napisz do kolegi jck o ile dobrze pamiętam był tam
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Montenero pisze:Możesz też napisać do gościa który mieszka w Dogubayazit
Dzięki - jutro z samego rana śle majla
Kolega też mi powiedział aby zrobić od razu DEMAVEND w końcu jak by nie patrzeć to rzut kamieniem z Araratu ale może nam braknąć czasu a tym bardziej kasiorki.Montenero pisze:planowałem góry Iranu
Montenero pisze:na temat kursów linii do Teheranu
Z tego co wiem to raz w tygodniu odchodzi pociąg z Istambułu do Teheranu a podróż trwa gdzieś 80 godzin tylko po tym trzęsieniu ziemi w Van niby to wszystko pierdykło i informacje które znalazłem na necie są sprzeczne więc trzeba szukać konkretów
Najlepiej jechać np: z PKA ale prawie 7 klocków to przegięcie pały
PKA to ździercy i tacy tam. Kiedyś coś z nimi załatwiałem i gwałtownie mi przeszło.
Poszukam Ci ten autobus bo na bank jeździ, podróż do samego Teheranu 48 godzin bodajże.
Od irańskiego klubu wysokogórskiego mailowo dostałem sporo materiałów na temat irańskich gór, k... człowieku, tam jest bajkowo, bowiem nie samym Demavendem człowiek żyje
Poszukam Ci ten autobus bo na bank jeździ, podróż do samego Teheranu 48 godzin bodajże.
Od irańskiego klubu wysokogórskiego mailowo dostałem sporo materiałów na temat irańskich gór, k... człowieku, tam jest bajkowo, bowiem nie samym Demavendem człowiek żyje
Dostałem info że na ten bus odpowiednio wcześniej trzeba zarezerwować miejsce czasami i 3 dni przed odjazdem co oczywiście nie wchodzi w grę bo nigdy nie wiadomo jak się potoczy podróż tam a tym bardziej z powrotem.Montenero pisze:autobus bo na bank jeździ, podróż do samego Teheranu
Niby przewoźnik Kamil Koc jest dobry ale do Dogubayazit niby nie jeździ.
Jutro idę do biura podróży które zajmuje się tylko Turcją więc liczę na info które załatwi sprawę
Ja byłem w Iranie (Damavand i masyw Tahte Soleiman).janek.n.p.m pisze:Ice-Breaker napisz do kolegi jck o ile dobrze pamiętam był tam
Co do Araratu niestety konieczność kombinowania z pozwoleniem, przynajmniej mnie, skutecznie odstraszyła.
Tak jak pisze Montenero: kursy na Teheran są najlepszym rozwiązaniem. Ja swego czasu brałem pod uwagę pociąg z Istambułu do Teheranu... wychodzi niezbyt drogo, jednakże ten czas... Mając dwa tygodnie urlopu zaczyna się robić ciasno.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Dekadę temu szwendałem się w tamtej okolicy. Przelot WAW-IST i dalej okazyjnie busem za 50$. Lokalsi uwielbiają się targować, dla samego targowania. Do komunikacji język rosyjski bardziej się sprawdzał niż angielski. Dobrze mieć zaufanie do kogoś miejscowego. Inaczej nawet z natury spokojnym ludzikom skacze ciśnienie podczas negocjacji stojąc po złej stronie AK-47.
Niestety. Podejrzewam szybciej będzie karnąć się do tartaku, zbudować arkę i poczekać na konkretny przypływ (bazując na prognozach kalendarza Majów).jck pisze:Co do Araratu niestety konieczność kombinowania z pozwoleniem, przynajmniej mnie, skutecznie odstraszyła.
Ostatnio zmieniony 05 sierpnia 2014, 19:28 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Jest tęcza jako znak a bardziej przymierze że potopu już nie będzie.KRK pisze:Podejrzewam szybciej będzie karnąć się do tartaku, zbudować arkę i poczekać na konkretny przypływ (bazując na prognozach kalendarza Majów)
Próba sił i nerwów - zupełnie inny świat i to właśnie jest to co nas kręciKRK pisze:Inaczej nawet z natury spokojnym ludzikom skacze ciśnienie podczas negocjacji stojąc po złej stronie AK-47.
Oferta w zaporowej cenie (też inne ciekawe piki):
http://wyprawy.net/d1521_ararat_-_5137_m_n.p.m..html
http://wyprawy.net/d1521_ararat_-_5137_m_n.p.m..html
Raczej zgadywanie po mimice i tonacji głosu czy grożą czy zadają pytaniePróba sił i nerwów
No i nici z biznesplanu płatnego parkingu dla arek pod AraratemIce-Breaker pisze:potopu już nie będzie.
6500 - postraszyłoKRK pisze:Oferta w zaporowej cenie
Wejście na szczyt z podwozem pod początek drogi na szczyt czyli gdzieś na wysokość 2500m, przewodnik, konik i wszytko inne co oferuje przewodnik to koszt 1300 zielonych na 5 osób - czyli 260 dolarów na osobę. O ile się orientuje to w tym też jest wypożyczenie - śpiwora - czekana i innych typu tam nawet namiotu i dwa noclegi w campingu
Trzeba doliczyć pozwolenie i opłata jakaś tam która wynosi za te dwie rzeczy ok 150 dolarów
Wiza teraz ok 350zł
Dojazd - Zilina - Istambuł - ok 150 euro w dwie strony
teraz tylko ile od Istambułu pod Ararat ??
Oczywiście wszystko transport lądowy więc zapewne to będzie najgorsza sprawa w tym całym interesie
PKA ma tylko tą przewagę że klient płaci i nie musi nic załatwiać ale też za to płaci
Czy warto?? to już niech każdy sam sobie oceni
Ice-Breaker pisze:6500 - postraszyłoKRK pisze:Oferta w zaporowej cenie
Wejście na szczyt z podwozem pod początek drogi na szczyt czyli gdzieś na wysokość 2500m, przewodnik, konik i wszytko inne co oferuje przewodnik to koszt 1300 zielonych na 5 osób - czyli 260 dolarów na osobę. O ile się orientuje to w tym też jest wypożyczenie - śpiwora - czekana i innych typu tam nawet namiotu i dwa noclegi w campingu
Trzeba doliczyć pozwolenie i opłata jakaś tam która wynosi za te dwie rzeczy ok 150 dolarów
Wiza teraz ok 350zł
Dojazd - Zilina - Istambuł - ok 150 euro w dwie strony
teraz tylko ile od Istambułu pod Ararat ??
Oczywiście wszystko transport lądowy więc zapewne to będzie najgorsza sprawa w tym całym interesie
PKA ma tylko tą przewagę że klient płaci i nie musi nic załatwiać ale też za to płaci
Czy warto?? to już niech każdy sam sobie oceni
Hmmm Ararat piękna sprawa też miałam kiedyś w planach. Smaków mi narobiła pilotka na jednym z wyjazdów, organizowała wyprawę na własna rękę ale niestety nie doszła do skutku. Jeśli masz znajomych wśród pilotów najlepiej rezydentów/rezydentek w Turcji to do nich uderz. Nam miała załatwiać przejazd autokarem ale przez tubylca bo dzięki temu oszczędzasz sporo kasy dla swoich podobno maja inne zupełnie ceny od tych proponowanych na "" przystankach"" autobusowych. Bardzo zachwalała ich tabory zresztą same miejscówki w sensie nasz dworce PKS zadziwiają, my pod tym względem jesteśmy daleko za ...... bardzo daleko, szczęka mi opadła i długo nie wracała do pozycji wyjściowej kiedy weszłam tylko do publicznych toalet w takim miejscu. Jeśli chodzi o ceny sama miałam okazje się przekonać,że tak jest tyle,że w trochę innych sprawach.
Powodzenia
To cena wizy tureckiej?Bo coś mi się tu nie zgadza...Ice-Breaker pisze: Wiza teraz ok 350zł
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl