W tym dziale rozmawiamy o górach z całego świata oraz przedstawiamy nasze relacje i zdjęcia z wycieczek zagranicznych. Również tu możesz zapytać o przygotowania, problemy i trudności przy organizowaniu wypraw zagranicznych.
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
-
Grochu
- Moderator
- Posty: 5030
- Rejestracja: 14 października 2009, 12:11
Post
autor: Grochu » 07 stycznia 2013, 22:20
Królik pisze:Grochu przypomnę Ci temat:
"Najtrudniejsze szlaki"
No przecie w temacie jesteśmy - znasz trudniejszy szlak od prowadzącego do serca kobiety?
(
no, chyba, że ktoś jest takie ciacho jak Ty - to wtedy bułka z masłem )
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
-
Królik
- Turysta
- Posty: 6299
- Rejestracja: 22 lipca 2007, 23:27
Post
autor: Królik » 07 stycznia 2013, 22:23
Grochu pisze:znasz trudniejszy szlak od prowadzącego do serca kobiety?
Do serca?
a co Ty kardiochirurg jakiś?
Grochu pisze:no, chyba, że ktoś jest takie ciacho jak Ty - to wtedy bułka z masłem
Grochu, Ty wazeliniarzu. Czy Ty mnie przypadkiem nie podrywasz... Łoj, oby nie
DOBRA: A teraz już serio - kończymy tego off-topa i wracamy do właściwego tematu najtrudniejszych szlaków W GÓRACH.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 08 stycznia 2013, 16:34
Ferraty mają swoje wyceny. Indywidualna sprawa kto którą uzna za najtrudniejszą (uszkodzone, wyłączone z użytku). Każdy ma swój Ewerest, który będzie dla niego najtrudniejszy. Optymalnie jest poznać swoje granice i nie podskakiwać powyżej własnego tyłka. Tylko jak zachować powściągliwość, jak każdego korci wyżej i wyżej
-
adrians_osw
- Członek Klubu
- Posty: 1192
- Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22
Post
autor: adrians_osw » 08 stycznia 2013, 16:43
^^ Moim zdanie trzeba poszerzać swoje granice, czy jak kto woli podnosić poprzeczkę
Tylko wszystko małymi kroczkami, powoli coraz dalej, wyżej, trudniej
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 08 stycznia 2013, 21:08
adrians_osw pisze:podnosić poprzeczkę
Hehe.. Podnosić do granic rozsądku, jak najmniejszym kosztem poznać granice własnych możliwości.