Wiadomości z gór odległych
Moderatorzy: adamek, PiotrekP, Moderatorzy
Tak, planuje. Nie umiem teraz znaleść tego artykułu, ale już jakiś czas temu pojawił się w sieci. To miał być znowu jakiś łączony wyjazd: dwie albo trzy góry.Oscar pisze:Poza tym orientuje się ktoś czy Piotr Pustelnik w tym roku zamierza ponownie atakować Annapurne ? Gdyby mu się to wreszcie udało zostałby trzecim polskim zdobywcą Korony Himalajów.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
I nie zdobyte w zimieOscar pisze:ale K2 jest z nich najbardziej prestiżowe.
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler
Nigdy nie miałem okazji spotkać Janne osobiście, jednakże sporo maili przekrążyło pomiędzy nami, zatem pozwolę sobie na nieco prywaty:
http://www.mounteverest.net/news.php?news=16959
http://www.mounteverest.net/news.php?news=16959
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
swoją drogą.. może udałoby się w przyszłym roku coś wspólnie zaplanować. Mówię, o jakimś medialnym przedsięwzięciu, typu tryptyk himalajski, coś co moglibyśmy zrobić w górach wysokich.
Skład zasadniczo jest. Mam 3 qmpli z którymi jadę na kaukaz, będziemy mieć doświadczenie,
np. wypad w Karakorum na jakiś nowy, niezdobyty szczyt, lub szczyty.
W klubie KW Kraków jest takich chłopak, który rok temu był w karakorum
Mówił, że dość proste jest, zorganizowanie takiej wyprawy
Skład zasadniczo jest. Mam 3 qmpli z którymi jadę na kaukaz, będziemy mieć doświadczenie,
np. wypad w Karakorum na jakiś nowy, niezdobyty szczyt, lub szczyty.
W klubie KW Kraków jest takich chłopak, który rok temu był w karakorum
Mówił, że dość proste jest, zorganizowanie takiej wyprawy
Jest to jakieś rozwiązanie i wartoby się nad nim zastanowić.
Ja tam specjalnie doświadczony z Radkiem nie jestem, mam nadzieję, że jeśliby Kaukaz w tym roku też wypalił i te plany się zrealizowały to coś bylibyśmy w stanie zdziałać.
Wybrać rejon, coś ciekawego, nagłośnić, poszukać sponsorów. Szkoda, że akurat Karakorum, bo tam najmniej wspinania, które mnie by interesowało, ale dałoby się pewnie coś ciekawego wybrać. Nam z Radkiem od jakiegoś czasu chodzi po głowie góra po drugiej stronie ziemskiego globu: mało znana, z piękną, nietkniętą ludzką stopą ścianą...
Na summitpost jest jeden Polak, który byl ostatnio w Karakorum na czymś nowym- ale nic nie urobili.
Ja tam specjalnie doświadczony z Radkiem nie jestem, mam nadzieję, że jeśliby Kaukaz w tym roku też wypalił i te plany się zrealizowały to coś bylibyśmy w stanie zdziałać.
Wybrać rejon, coś ciekawego, nagłośnić, poszukać sponsorów. Szkoda, że akurat Karakorum, bo tam najmniej wspinania, które mnie by interesowało, ale dałoby się pewnie coś ciekawego wybrać. Nam z Radkiem od jakiegoś czasu chodzi po głowie góra po drugiej stronie ziemskiego globu: mało znana, z piękną, nietkniętą ludzką stopą ścianą...
Na summitpost jest jeden Polak, który byl ostatnio w Karakorum na czymś nowym- ale nic nie urobili.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
http://www.summitpost.org/images/original/127345.jpg
Droga narzuca się sama, strasznie mnie kręcą takie kuluary.
Droga narzuca się sama, strasznie mnie kręcą takie kuluary.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Problemy są wielorakiej natury: po pierwsze muszę pocwiczyć wspinanie z dwoma dziabami, nie miałem w tej kwestii zbyt dużego doświadczenia: na taką drogę jak ta chciałbym mieć za sobą Dreiselwand na Lenzspitze, Kluckera- Nerudę na Lyskamm, Palavicinrinne na Grossglocknerze, albo coś w tym stylu- to jest do zrobienia. Po drugie chciałbym wejść gdzieś wyżej niż Mont Blanc- boję się trochę wysokości. Po trzecie: to jest do robienia w styczniu/lutym bo wtedy tam jest lato. Ogólnie piękny plan do połączenia np z japońską drogą na Mercedario. Warto się nad tym zastanowić, bo to naprawdę rejon godny uwagi. Jakby nas było więcej niż tylko ja i Radek możnaby pomyśleć o zorganiziwaniu takiego wyjazdu- trochę pokombinować, poszukać pieniędzy...i byłoby pięknie.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
- janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
jak się zdobywa sponsorów ?
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler