Niesamowity wyczyn Kiliana Jorneta na Mont Blanc
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Niesamowity wyczyn Kiliana Jorneta na Mont Blanc
To jest po prostu niemożliwe:
http://wspinanie.pl/serwis/201209/21-Ki ... minata.php
Proponuję jeszcze obejrzeć film - w linku.
http://wspinanie.pl/serwis/201209/21-Ki ... minata.php
Proponuję jeszcze obejrzeć film - w linku.
Tolerancja dla niejednoznaczności.
-
- Członek Klubu
- Posty: 1192
- Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22
gaza w końcu ma jakąś konkurencję
A poważnie to faktycznie imponująco wygląda, samo przewyższenie robi wrażenie, a do tego dystans.
A poważnie to faktycznie imponująco wygląda, samo przewyższenie robi wrażenie, a do tego dystans.
--->>>flickr<<<---
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Na laskawosc i przychylnosc gor nie bedzie mial co liczyc. Wchodzenie na czas niezbyt pasuje do Himalajow/Karakorum. Komercyjny sukces daloby mu "przebiegniecie sie" i wysrubowanie czasu wejscia na Mount Everest. Pytanie czy warto podejmowac ryzyko Przy jego wydolosci organizmu moze "zaszalec" i jednym sezonie wejsc na wiecej niz dwa zimowe 8-tysieczniki. Pobilby w ten sposob stary "rekord" Kukuczki (chyba ze ktos juz go pobil, nie sprawdzalem w CV Szerpow ). Bez doswiadczenia tego nie zrobi. Takie gdybanie.Dariusz Meiser pisze:Ciekawe co będzie gdy zawita w Himalaje
Inna sprawa: testy wydolnosciowe to jedno, a reakcja organizmu na wysokosc to drugie. Na badaniach wydolnosciowych w COSie na rowerku siadzie kolarz i wykreci zupelnie inne wyniki niz inny badany, np. himalaista.
Podstawa zelazna kondycha, ale jest tylko skladnikiem, a nie gwarantem czy ojcem sukcesu.
- Dariusz Meiser
- Członek Klubu
- Posty: 1944
- Rejestracja: 16 stycznia 2008, 10:40
- Kontakt:
Nie do końca się z Tobą mogę zgodzić. W nowoczesnym himalaizmie parametr VO2max jest podstawowym kryterium naboru młodych, potencjalnie zdolnych do wejścia n 8k himalaistów - proponuję poczytać założenia do programu Polski Himalaizm Zimowy, sformułowane przez Artura Hajzera we współpracy ze specjalistami medycyny wysokogórskiej. Klian Jornet ma aktualnie najwyższy na świecie (z przebadanych) współczynnik VO2max, co wraz z jego niemałym doświadczeniem wspinaczkowym pozwala z dużym prawdopodobieństwem zakładać, że może On odnosić duże sukcesy w górach wysokich.KRK pisze:Na laskawosc i przychylnosc gor nie bedzie mial co liczyc. Wchodzenie na czas niezbyt pasuje do Himalajow/Karakorum. Komercyjny sukces daloby mu "przebiegniecie sie" i wysrubowanie czasu wejscia na Mount Everest. Pytanie czy warto podejmowac ryzyko Przy jego wydolosci organizmu moze "zaszalec" i jednym sezonie wejsc na wiecej niz dwa zimowe 8-tysieczniki. Pobilby w ten sposob stary "rekord" Kukuczki (chyba ze ktos juz go pobil, nie sprawdzalem w CV Szerpow ). Bez doswiadczenia tego nie zrobi. Takie gdybanie.Dariusz Meiser pisze:Ciekawe co będzie gdy zawita w Himalaje
Inna sprawa: testy wydolnosciowe to jedno, a reakcja organizmu na wysokosc to drugie. Na badaniach wydolnosciowych w COSie na rowerku siadzie kolarz i wykreci zupelnie inne wyniki niz inny badany, np. himalaista.
Podstawa zelazna kondycha, ale jest tylko skladnikiem, a nie gwarantem czy ojcem sukcesu.
Zgodzę się za to z Tobą, że potrzeba też dużo szczęścia i sprzyjających warunków, żeby te magiczne 8k osiągnąć i bezpiecznie powrócić do bazy, co niestety wielu się nie udaje ...
Tolerancja dla niejednoznaczności.
Zgadzam sie z Toba patrzac od strony jego potencjalu. Kwestia bezdyskusyjna. Inaczej sprawa sie ma pragmatycznie stapajac po ziemi, nie bujajac w oblokach zamieci snieznej po pas Kilian Jornet ma juz ugruntowana pozycje w tym co robi najlepiej na swiecie. Nie ma cisnienia czegokolwiek zmieniac czy podejmowac w tym ukladzie zbedne ryzyko. Jak w kazdym przypadku dokladamy koszt ryzyka, na szybko liczac: 10% szansy na brak powrotu od powiedzmy ubezpieczeniowych $500k daje dodatkowy koszt $50k. Podobnie 5% szansy i $1m = $50k. Inaczej sprawa sie ma z potencjalnymi kandydatami z parciem na szklo, o ich potencjale moze decydowac wynik VO2max. Znajdziesz Rosjan, ktorzy pojada koszt ryzyka utapiajac w kontenerze spirytusu, nieodzownym na wyprawie I pojawil sie temat kasy, czyli warunek nr 1, daleko poza nastepnymi
Same badania, to tylko sprawdzanie na reakcje organizmu pod obciazeniem. Pisalem na przykladzie kolarzy, ktorzy pomiarowy rowerek rozkrecaja do czerwonosci. Pirat Pantani nie mial wynikow VO2max gorszych od Jorneta, ale jemu starczaly alpejskie przelecze. Nie znam sie na tym az tak precyzyjnie, ale jak w lutym potrzebowalem kwitka i bylem praktycznie z 3 miesieczna zimowa przerwa w treningu (nawet chcialem chociaz miesiac przelozyc), w niczym nie przeszkodzilo zaliczyc limitow do kwitka. Nawet w marzeniach nie wybieram na 8-ki, dlatego wybacz ale nie czytalem wymagan PZA. BTW Nie pogardzilbym kilku innymi w zamian jednej 8-ki
Tutaj probka jego mozliwosci:
http://www.youtube.com/watch?v=05jh4hEl3rY
http://www.youtube.com/watch?v=lq2EqFbanZI
http://www.youtube.com/watch?v=SOJySEuy9kM
Projekt przebiegniecia sie 740 km (i 40.000 m przewyzszenia) przez Pireneje w 7 dni. Biegł z pulsem na poziomie 80 uderzen Z powodu warunkow pogodowych, koniecznosci zmiany trasy i odniesionych urazow - "dopiero" dziewiatego dnia rano kapał sie w morzu na drugim krancu Pirenejow
Nie odbiegajac od tematu, potencjalne przyszle cele Kiliana Jorneta w gorach wysokich mozna pogdybac patrzac przez pryzmat wysokogorskich osiagniec Ueli Stecka, ktory ostatnio dorzucil latanie
Same badania, to tylko sprawdzanie na reakcje organizmu pod obciazeniem. Pisalem na przykladzie kolarzy, ktorzy pomiarowy rowerek rozkrecaja do czerwonosci. Pirat Pantani nie mial wynikow VO2max gorszych od Jorneta, ale jemu starczaly alpejskie przelecze. Nie znam sie na tym az tak precyzyjnie, ale jak w lutym potrzebowalem kwitka i bylem praktycznie z 3 miesieczna zimowa przerwa w treningu (nawet chcialem chociaz miesiac przelozyc), w niczym nie przeszkodzilo zaliczyc limitow do kwitka. Nawet w marzeniach nie wybieram na 8-ki, dlatego wybacz ale nie czytalem wymagan PZA. BTW Nie pogardzilbym kilku innymi w zamian jednej 8-ki
Tutaj probka jego mozliwosci:
http://www.youtube.com/watch?v=05jh4hEl3rY
http://www.youtube.com/watch?v=lq2EqFbanZI
http://www.youtube.com/watch?v=SOJySEuy9kM
Projekt przebiegniecia sie 740 km (i 40.000 m przewyzszenia) przez Pireneje w 7 dni. Biegł z pulsem na poziomie 80 uderzen Z powodu warunkow pogodowych, koniecznosci zmiany trasy i odniesionych urazow - "dopiero" dziewiatego dnia rano kapał sie w morzu na drugim krancu Pirenejow
Nie odbiegajac od tematu, potencjalne przyszle cele Kiliana Jorneta w gorach wysokich mozna pogdybac patrzac przez pryzmat wysokogorskich osiagniec Ueli Stecka, ktory ostatnio dorzucil latanie
Dariusz Meiser pisze:Ja pamiętam Go z rekordu na Kilimandżaro.KRK pisze:Na foto wygląda dziwnie spuchnięty. Kojarzę go z pobicia rekordu na GR20. Jak widać dopiero się rozkręca.
Ciekawe co będzie gdy zawita w Himalaje ...
A jaki był ten rekord [url=http://]Kilimandżaro[/url]? Ja dopiero stawiam pierwsze kroki w turystyce wysokogórskiej i zbieram łapczywie wszystkie informacje, zwłaszcza te dotyczące mojej ulubionej góry <3
edit adamek: na naszym forum nie ma reklam - link usunąłem