Pierwszy dzień na ściance
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Mnie w żyłowaniu trudności przeraża jedno- zatraca się logika. Poszukiwanie na siłę najtrudniejszych partii danej ściany jest kluczem do otwarcia tego typu drogi. Nie potępiam tego. Mnie jednakże znacznie bardziej bawi przejście danej ściany jakąś wybitną formacją, gdy oglądam ścianę z daleka, to już tą drogę widzę. A one przeważnie są łatwiejsze...
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Do robienia wyższych ścian powinno się dochodzić stopniowo, bo jak się zrobi nagle np. 6.4, to może nie cieszyć nas już nic mniejszego. Zeby nie było drogi na pamięć, to powinno się też wspinac w wielu różnych miejscach, różnymi sposobami, a taka opcja wtedy nie wystąpi.
I oczywiście wciąż iść w górę, w sensie podnosic sobie trudność, ja i tak musze więcej mysleć bo siłowo ze ścianką na pewno nie wygram
I oczywiście wciąż iść w górę, w sensie podnosic sobie trudność, ja i tak musze więcej mysleć bo siłowo ze ścianką na pewno nie wygram
No widzisz, to jest właśnie ta kwestia- mnie to po prostu nie interesuje. Ja nie chcę robić 6.4 OS. Chcę czuć się w miarę swobodnie na drogach około VI+ i tyle.Partycja pisze: oczywiście wciąż iść w górę, w sensie podnosic sobie trudność
Tego to się chyba tak nagle zrobić nie da...Partycja pisze:bo jak się zrobi nagle np. 6.4, to może nie cieszyć nas już nic mniejszego
To jest to o czym mówi Noel- problem panelu, człowiek uczy się go na pamięć.Partycja pisze:Zeby nie było drogi na pamięć, to powinno się też wspinac w wielu różnych miejscach, różnymi sposobami, a taka opcja wtedy nie wystąpi.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Podchwytliwe pytanie?Noel pisze:A swoją drogą czy napakowana klata nie jest fajną sprawą dziewczyny
Jesli masz na myśli ładnie wyrzeźbioną sylwetkę w stylu "Michała Anioła" to tak,
ale jesli to jest bezmyślnie napakowane ciało jak u strong menów,
to odpowiedź sama się nasuwa
jck powiedział/-a:
problem panelu, człowiek uczy się go na pamięć.
Dlatego trzeba zmieniać miejsca
Cytat:
Tego to się chyba tak nagle zrobić nie da...
Wiem, wiem, to tylko przykład, a może jednak taki się już urodził
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2011, 10:42 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.
Wydaje mi się że jak zgwałcisz już 6.4 OS , przy VI+ bedziesz czuł się jak ptak . Ja bede dążył do tego aby się wspinać tam gdzie mi się spodoba ... nie bacząc na trudności ( oczywiście w granicach rozsądku ). Chodzi mi o to ze spodoba mi się powiedzmy droga, która będzie miała trudność 6.5 , to chcialbym miec skilla zeby ja przejsc .jck pisze:Ja nie chcę robić 6.4 OS. Chcę czuć się w miarę swobodnie na drogach około VI+ i tyle.
WybrnęłaśPartycja pisze:Jesli masz na myśli ładnie wyrzeźbioną sylwetkę w stylu "Michała Anioła" to tak,
ale jesli to jest bezmyślnie napakowane ciało jak u strong menów,
to odpowiedź sama się nasuwa
To ma sens. Tutaj już w grę wchodzą po prostu gusta.Noel pisze:Ja bede dążył do tego aby się wspinać tam gdzie mi się spodoba ... nie bacząc na trudności
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Moolik nie przejmuj sie nie tylko ty,mysle ze wszystko przyjdzie z czasem.A co do tych stopni trudnosci,to to sa liczby.Gdzie tu poezja i piekno?6.3 czy 6.4 i co z tego?Liczy sie zywa gora,a umiejetnosci na panelu jezeli je sie ma pomoga na nie wejsc.Czesto trasa znacznie latwiejsza jest bardziej widokowa, piekniejsza.Ale fakt,ze im wieksze umiejetnosci tym ma sie wiekszy wybor,a to jest czasem istotne i tu sie z Noelem zgadzam.Mooliczek pisze:Jak tak czytam Wasze wypowiedzi, to myślę sobie, że chyba duuużo czasu minie, zanim będę mogła porozmawiać na takim poziomie. Ech...
I want to fly so high
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible
I want to reach the sky
I want to little pice of heaven
As soon as possible