Pierwszy dzień na ściance

Dział przeznaczony do rozmów o wspinaczce i jej aspektach: asekuracji, wycenach dróg, rejonach wspinaczkowych, stylach wspinaczkowych, etyce, metodach treningu. Dowiesz się również, jak zacząć swoją przygodę ze wspinaniem i poznasz najnowsze wiadomości ze wspinaczkowego świata.
W tym dziale rozmawiamy również o via ferratach, asekuracji oraz ciekawych miejscach, w których znajdują się "żelazne drogi".

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 stycznia 2008, 23:50

RafalS pisze:Podziel sie wiedza,co ci instruktor radzil jako poczatkujacej :)
Hm...zaczął od butów :D podkreślał to kilka razy, że dobre buty robią robotę i koniecznie muszą być min. 1,5 numeru mniejsze. Uwierzyłam mu po jakiś...3 minutach trawersowania :D
A poza tym, to pewnie jakieś oczywistości, nic odkrywczego. Żeby zawsze mieć 3 punkty podparcia na początek, starać się odciążyć ręce, mieć środek ciężkości w pionie (a nie łazić np. obie ręce w jednym miejscu, a tułów i nogi 50 cm na bok)...tego typu kwestie.
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 10 stycznia 2008, 23:58

Mooliczek pisze:
RafalS pisze:Podziel sie wiedza,co ci instruktor radzil jako poczatkujacej :)
Hm...zaczął od butów :D podkreślał to kilka razy, że dobre buty robią robotę i koniecznie muszą być min. 1,5 numeru mniejsze. Uwierzyłam mu po jakiś...3 minutach trawersowania :D
A poza tym, to pewnie jakieś oczywistości, nic odkrywczego. Żeby zawsze mieć 3 punkty podparcia na początek, starać się odciążyć ręce, mieć środek ciężkości w pionie (a nie łazić np. obie ręce w jednym miejscu, a tułów i nogi 50 cm na bok)...tego typu kwestie.
Dzieki, fakt tez mi to mowili,ale co innego wiedziec ,z co innego robic :).Ale i tak najwazniejsze ,ze sie zmeczylas :) i mowisz,ze ci sie podobalo ;)Ile razy w tygodniu masz zajecia?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 stycznia 2008, 8:55

RafalS pisze:Ile razy w tygodniu masz zajecia?
2 x 2h
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 stycznia 2008, 10:21

Mooliczek pisze:No! Więc wróciłam, zobaczyłam, na górę się wspięłam i przeżyłam!

Trawersowanie mnie wykończyło, ale jak wsiadłam w uprząż, to pośmigałam na górę Było super, tylko buty kijowe, muszę zakupić normalne. Instruktora mam SS-mana, kazał mi potem robić 5 serii po 5 pompek i 3 serie po 50 brzuszków!!!
No to trafiłaś na instruktora można wręcz powiedzieć z "jajami". Tak ma być. Ja wspinałem się w wojsku na skałkach kobylańskich, fajnie było ale nie ciągło mnie do tego. Z perspektywy czasu chciałbym zacząć trenować wspinaczke, ale uwielbiam wysiłem w innej postaci czyli długie dystanse...Czyli jak to kiedyś ktos powiedział "Wstań i walcz dalej nie poddając swojego serca..." czy cuś takiego Trzymam kciuki za ciebie :-)
Pati

Post autor: Pati » 12 stycznia 2008, 8:38

Mooliczek pisze:SS-mana
Widzisz Mooliczek z tym to różnie bywa :D

Teraz już wiem, czemu dostałam pewne pytanie o mściwość :evil:
Ale wiecie taka mściwość to jest nie powiem nawet przyjemna :evil:
No dobra... a tak serio to jest przyjemnie zabawna :D
Mooliczek pisze:koniecznie muszą być min. 1,5 numeru mniejsze
A z tym to uważaj, bo ja się do swoich przyzwyczaiłam, ale mam o 2 nr mniejsze.
Mało (czytaj chyba tylko 1 nr) mi się rozciągnęły i nigdy ich nawet nie sznuruję.
Choć taka prawda, że teraz to mi nawet zwisa, czy były by ten rozmiar wieksze czy mniejsze.
Już na szczęście powtarzam przyzwycziłam się i z pół godz. w nich wytrzymuję,
ale potem to ciągle ściągam jak tylko schodzę z panelu.
Ale właściwie nie jest źle :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 12 stycznia 2008, 16:22

Patrycja pisze:Teraz już wiem, czemu dostałam pewne pytanie o mściwość :evil:
Ale wiecie taka mściwość to jest nie powiem nawet przyjemna :evil:
Ten "oblak kończący wszystko" mnie zmobilizował :lol:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 14 stycznia 2008, 21:30

No i masz, kupiłam te buty! Ale Pati, z tym okiem to prawda...z dwoma "okami" że tak powiem. za Chiny nie byłam w stanie wcisnąć buta dwa numery za małego, z tym o jeden numer był problem. Jak mi nogi nie odpadną jutro, to będzie sukces... Auć.
Pati

Post autor: Pati » 14 stycznia 2008, 22:50

Cytat:
Ten "oblak kończący wszystko" mnie zmobilizował

O tak, trzeba to powtórzyć ! :D Już się nie mogę doczekać :D






Będzie dobrze, ja dałam radę to Ty też - wierzę w Ciebie! :) Potem to już tylko wprawa ;)
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2010, 11:51 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 15 stycznia 2008, 9:27

Mooliczek pisze:No i masz, kupiłam te buty!
czyli jakie ? :D
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 stycznia 2008, 21:12

Noel pisze:
Mooliczek pisze:No i masz, kupiłam te buty!
czyli jakie ? :D
Nie było Rock Pillarsów ani żadnych innych modeli tego typu.... w sensie, numeru nie było. To kupiłam Mad Rocki Loco, bo były na przecenie jako ostatnia para w sklepie :D
Trochę za mocno wyprofilowane, jak na początek chyba, ale dają radę.
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 stycznia 2008, 21:51

e tam za mocno wyprofilowane....masz idealne buty do nauki techniki... z założenia są przeznaczone do pracy na malutkich krawądkach i w dziurkach, co w naszej jurze nosi znamiona dróg o dużym stopniu trudności :)

zatem, idealne do nauki wspinania..

Nie narzekaj, :) bo trafiła się okazyja :)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 16 stycznia 2008, 21:55

No tak, ale wiesz...stopy mam wygięte w nich jak dwa rogale :D no i to "oko Patrycji" mi wychodzi :shock:
Pati

Post autor: Pati » 16 stycznia 2008, 23:26

Stopy się przyzwyczają, będzie dobrze,
a potem to być może będą Ci sie marzyć 50 metrowe ściany jak mi :D
Awatar użytkownika
RafalS
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1002
Rejestracja: 01 listopada 2007, 23:53

Post autor: RafalS » 17 stycznia 2008, 21:41

No i kupilem uprzaz Lhotse Lhotse.Jakos milepiej pasowala niz model verdon.
Awatar użytkownika
jck
Turysta
Turysta
Posty: 3181
Rejestracja: 14 listopada 2007, 22:57
Kontakt:

Post autor: jck » 17 stycznia 2008, 23:12

RafalS pisze:No i kupilem uprzaz Lhotse Lhotse.Jakos milepiej pasowala niz model verdon.
Nie dziwię się :)
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
ODPOWIEDZ