TRASA - 6 dni w Tatrach
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
...To ja się może podłączę, żeby niepotrzebnie nie mnożyć tematów. W poniedziałek jedziemy z kolegą na 5 dni do Zakopanego, ale żadne z nas nie było jeszcze latem w wysokich górach. Nasze największym osiągnięciem była chyba Śnieżka. W tym roku zebralismy się w sobie i jedziemy wreszcie w te wymarzone Tatry. Chcemy trochę pochodzić, ale zdecydowaliśmy,że nocujemy w Zakopcu więc codziennie będziemy musieli tam zejść. Jesteśmy młodzi (18 i 21 lat) i raczej w dobrej kondycji, ale nie znamy swoich mozliwosci jesli chodzi o góry. Co polecilibyście nam na pierwszy dzień tak dla sprawdzenia się i co ewentualnie poźniej? Bardzo interesuje nas gdzie można iść w gorszą pogodę, (prognozy nie są zbyt ciekawe) a gdzie w czasie deszczu robi się już nieciekawie ?
Chcielibyśmy zaliczyć takie klasyki jak Dolina Pięciu Stawów + Morskie Oko i Giewont, ale może macie jakieś mniej znane miejsca do polecenia. Przyjrze się tym szlakom, które zaproponowaliście. Siedzę właśnie nad mapą ale jest stara i chyba kiepska, będę musiała się zaopatrzyc w cos lepszego. Po samych odległosciach ciezko mi okreslic czas przejscie i zaplanowac jakies wycieczki.
Właściwie dużo zaproponowaliście juz powyżej, ale może coś jeszcze? No iprzede wszystkim interesuje mnie kwestia pogody - gdzie mozna isc, spodziewajac sie deszczu, a gdzie już niekoniecznie.
Chcielibyśmy zaliczyć takie klasyki jak Dolina Pięciu Stawów + Morskie Oko i Giewont, ale może macie jakieś mniej znane miejsca do polecenia. Przyjrze się tym szlakom, które zaproponowaliście. Siedzę właśnie nad mapą ale jest stara i chyba kiepska, będę musiała się zaopatrzyc w cos lepszego. Po samych odległosciach ciezko mi okreslic czas przejscie i zaplanowac jakies wycieczki.
Właściwie dużo zaproponowaliście juz powyżej, ale może coś jeszcze? No iprzede wszystkim interesuje mnie kwestia pogody - gdzie mozna isc, spodziewajac sie deszczu, a gdzie już niekoniecznie.
Iskra......przelotne deszcze w lipcu, to żadna nowość a Tatrach. Gorzej jak deszcze są ciągłe, bo wtedy linia chmur jest bardzo niska a co się z tym wiąże w wyższych partiach gór jest słabsza widoczność. Większość tras tu opisanych można przejść wystarczy mieć dobre buty( bo ślisko ), dobry strój przeciwdeszczowy ( bo mokro ), ciepły polar ( bo zimno ).....i dużo samozaparcia......
Powodzenia......i jak najwięcej słońca.....bo bez niego widoki są uboższe
Powodzenia......i jak najwięcej słońca.....bo bez niego widoki są uboższe
Dzięki, powiem Ci że mnie pocieszyłeś, bo kolega dzwoni do mnie od wczoraj co pół godziny i jakiś straszny defetyzm sieje. ("Zobacz, ma padac, w czwartek 13 stopni. Zimno, pada, nic nie widac. Na pewno nie będzie Ci się chciało chodzić w taką pogodę! Nic nie będzie widać, z czego Ty się tak cieszysz?" - i tak w kółko)
Tak czy inaczej mam nadzieję,że nie będzie lało od rana do wieczora.
Tak czy inaczej mam nadzieję,że nie będzie lało od rana do wieczora.
Dwoje młodych ludzi, wymarzony pobyt w Tatrach i tylko pięć dni...
Będziecie mieli trudny wybór.
Niezłe są propozyce, które przedstawił WiBi w tym temacie.
Trasy 1 i 2 świetne na pierwsze dwa dni, lub do wyboru jedna z nich na pierwszy dzień.(w związku z Waszymi preferencjami "1" pozwala zrealizować w jeden dzień dwia ważne dla Was miejsca).
Przy okazji pobytu w Dolinie Kościeliskiej polecam również Wąwóz Kraków i Stawek Smreczyński.
Trasę "4" można można zmodyfikować i pójść z Murowańca przez Zawrat, Świnicę, Świnicką Przełęcz i dalej jak w "4" (to oczywiście pod warunkiem, że spawdzicie się kondycyjnie we wcześniejszych wycieczkach.
Polecam też krótką, ale sympatyczną wycieczkę z gatunku bardzo relaksacyjnych:
Zakopane - Dolina Białego( żólty), dalej czarnym do Sarnia Skała, Wdsp. Siklawica i powrót Doliną Strążyską do Zakopanego.
Szczerze odradzam Giewont ( za dużo czasu traci się w "korkach")
Jeżeli bardzo Wam na tym zależy trzeba wycieczkę tak zorganizować, aby na Giewoncie znależć się późnym popołudniem.
Życzę Wam udanego wędrowania, i mam nadzięję, że traficie w dobrą pogodę.
Pamiętajcie o dobrych butach.
Będziecie mieli trudny wybór.
Niezłe są propozyce, które przedstawił WiBi w tym temacie.
Trasy 1 i 2 świetne na pierwsze dwa dni, lub do wyboru jedna z nich na pierwszy dzień.(w związku z Waszymi preferencjami "1" pozwala zrealizować w jeden dzień dwia ważne dla Was miejsca).
Przy okazji pobytu w Dolinie Kościeliskiej polecam również Wąwóz Kraków i Stawek Smreczyński.
Trasę "4" można można zmodyfikować i pójść z Murowańca przez Zawrat, Świnicę, Świnicką Przełęcz i dalej jak w "4" (to oczywiście pod warunkiem, że spawdzicie się kondycyjnie we wcześniejszych wycieczkach.
Polecam też krótką, ale sympatyczną wycieczkę z gatunku bardzo relaksacyjnych:
Zakopane - Dolina Białego( żólty), dalej czarnym do Sarnia Skała, Wdsp. Siklawica i powrót Doliną Strążyską do Zakopanego.
Szczerze odradzam Giewont ( za dużo czasu traci się w "korkach")
Jeżeli bardzo Wam na tym zależy trzeba wycieczkę tak zorganizować, aby na Giewoncie znależć się późnym popołudniem.
Życzę Wam udanego wędrowania, i mam nadzięję, że traficie w dobrą pogodę.
Pamiętajcie o dobrych butach.
Hmm... Szczerze mówiąc właśnie doczytałam gdzieś na forum,że na giewont to do 2 godzin się zdarza czekać i jakoś przestało mi na nim tak szczególnie zależeć... Zastanawiamy się też nad Morskim Okiem bo chyba nie bawi nas wycieczka asfaltem, a oboje już je widzieliśmy. Na Zawrat? No zobaczymy, czy będziemy się czuć na siłach. Bo my to raczej z niedzielnych turystów jednak, bez górskiego doświadczenia, ale dzięki za propozycję - jak damy radę to na pewno będzie świetna wycieczka. Na relaksacyjną, którą proponujesz, może braknąć nam czasu, ale zobaczymy - może coś nas zmęczy wybitnie i na następny dzień właśnie ją sobie wybierzemy. Tak czy inaczej dziękuję bardzo, zapiszę sobie te trasy, a zaraz biegnę zaopatrzyc się w porządną mapę. Pociąg jedzie ponad 9 godzin, to zdążę się im dokładnie przyjrzeć.
A o buty trochę się boję... Okazało się,że moje 'górskie buty' są o jakieś pół rozmiaru za małe (oczywiście dopiero dzisiaj wpadłam na to,żeby je przymierzyć... Tak więc w zasadzie jedziemy w glanach. W Karkonoszach się sprawdziłt, ale czy tu? Myslalam o tym,żeby jechać kupić dziś jakieś buty, ale boję się,że w nierozchodzonych tylko zrobię sobie większą krzywdę. Wobec tego plan jest taki: glany+specjalne plastry na otarcia+skarpetki x 2 - nie wiem czy dobry... A może jednak warto kupić buty?
A o buty trochę się boję... Okazało się,że moje 'górskie buty' są o jakieś pół rozmiaru za małe (oczywiście dopiero dzisiaj wpadłam na to,żeby je przymierzyć... Tak więc w zasadzie jedziemy w glanach. W Karkonoszach się sprawdziłt, ale czy tu? Myslalam o tym,żeby jechać kupić dziś jakieś buty, ale boję się,że w nierozchodzonych tylko zrobię sobie większą krzywdę. Wobec tego plan jest taki: glany+specjalne plastry na otarcia+skarpetki x 2 - nie wiem czy dobry... A może jednak warto kupić buty?
Są lepsze miejsca, wieć tym się nie przejmuj.Iskra pisze:Hmm... Szczerze mówiąc właśnie doczytałam gdzieś na forum,że na giewont to do 2 godzin się zdarza czekać i jakoś przestało mi na nim tak szczególnie zależeć...
Iskra pisze:Zastanawiamy się też nad Morskim Okiem bo chyba nie bawi nas wycieczka asfaltem, a oboje już je widzieliśmy. Na Zawrat? No zobaczymy, czy będziemy się czuć na siłach.
Tutaj można przecież wycieczke urozmaicić. Idzcie do Doliny Pięciu Stawów, przez piękną Doline Roztoki. Sama "piątka" zapiera dech w piersiach, a stamtąd można zejść przez Świstówke do Morskiego Oka. Wspomniałaś o Zawracie. I tu pojawia się drugi warjant. Z Doliny Pieciu Stawów prowadzi bardzo łatwy i przyjemny szlak prowadzący na Zawrat. Jeżeli nie jesteś doświadczoną turystką to nie radze tylko z Zawratu schodzić do Doliny Gąsienicowej bo ten szlak jest przeciwieństwem drogi od strony Pieciu Stawów. Strome i eksponowane zejście nie polecam, tym bardziej, jeżeli nie masz dobrych butów.
O nie! Nie jedź w zamałych butach! Po piewszym dniu nie będziesz w stanie chodzić! Najlepiej byłoby kupić nowe buty, ale wiadomo jest to spory wydatek. Sądze, że glany na te trasy mogą być. Sam kiedyś śmigałem po Górach w glanach.Iskra pisze:Okazało się,że moje 'górskie buty' są o jakieś pół rozmiaru za małe (oczywiście dopiero dzisiaj wpadłam na to,żeby je przymierzyć... Tak więc w zasadzie jedziemy w glanach. W Karkonoszach się sprawdziłt, ale czy tu? Myslalam o tym,żeby jechać kupić dziś jakieś buty, ale boję się,że w nierozchodzonych tylko zrobię sobie większą krzywdę. Wobec tego plan jest taki: glany+specjalne plastry na otarcia+skarpetki x 2 - nie wiem czy dobry... A może jednak warto kupić buty?
Pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu !
O kurde! No cóż czyli okazało się, żę urosłaś W takim wypadku weź glany !!! Z nowymi butami różnie bywa jedne będą świetnie leżały od nowośći inne będą musiały zostać rozchodzone. Nie ma co ryzykować. Glany są ok. Jak Cię ktoś wkurzy, można zadać bolesne kopnięcie :DDzisiaj w nocy i dzisiaj... Byłam przekonana,że moje stare będą ok. Nie wiem co mnie w ogóle natchnęło,żeby je przymierzać.