"Niedźwiedź 'zabójca' sieje postrach w Tatrach"
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
U mnie na balkonie szaleją gołębie-zabójcy, atakują zimowe opony, obsrywają toksycznym guanem posadzkę (przeżera już do kolegi z piętra niżej) i straszą kota sąsiadów. Niestety, rosną w siłę. Nie wiem, co z nimi zrobić Jak coś będziecie wiedzieć na ten temat, też proszę, napiszcie. Boję się wyjść na balkon Może skałkowcy z pobliskiej Jury organizują jakiś odstrzał?
Bunio,jak na razie nadal nic nie wiadomo,tyle znalazłam na ten temat w lokalnej prasie.Informacja pochodzi z 4.05.I co z tym misiem orientuje się ktoś, bo na internecie niestety nic nie znalazłem odnośnie schwytania
http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul ... wytny.html
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Pogadaj z nimi, napewno cos Tobie doradza...Mooliczek pisze:U mnie na balkonie szaleją gołębie-zabójcy, atakują zimowe opony, obsrywają toksycznym guanem posadzkę (przeżera już do kolegi z piętra niżej) i straszą kota sąsiadów. Niestety, rosną w siłę. Nie wiem, co z nimi zrobić Jak coś będziecie wiedzieć na ten temat, też proszę, napiszcie. Boję się wyjść na balkon Może skałkowcy z pobliskiej Jury organizują jakiś odstrzał?
http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news ... bli,730614
Myślę, że nasz miś jest typem introwertyka:) Wystraszył się tłumów, które zalały Tatry w weekend majowy i wrócił na Słowacjębunio0107 pisze:I co z tym misiem orientuje się ktoś, bo na internecie niestety nic nie znalazłem odnośnie schwytania. Jeżeli będziecie mieli jakiekolwiek informację to proszę napiszcie na forum
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
eh Biedny MISIULEK mogli go przynajmniej uśpić i przetransportować w inne miejsce a nie.. a wszytko to w "parku narodowym"
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "
w inne partie tatr może by to pomogła zamiast zabijać, jak by turyści nie karmi li zwierząt, to te by zapewne nie były aż tak agresywne czy też nie wchodzili im w drogę
"Cisza, wszędzie cisza. Jeszcze chwilę temu rozmawialiśmy ze sobą, żartowali. A teraz słyszą już tylko głuchy dźwięk kamieniającego śniegu, pod którym leżą. I czekają na pomoc. "