Dojazd w Tatry i pod szlak

W tym dziale dyskutujemy na tematy związane z Tatrami. Rozmawiamy o turystyce, taternictwie powierzchniowym i jaskiniowym, tatrzańskich szlakach, ścieżkach, jaskiniach, schroniskach, wierzchołkach, przełęczach, dolinach, graniach, jeziorach, TOPR, Tatrzańskim Parku Narodowym i TANAP-ie.

Moderatorzy: adamek, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 22 czerwca 2012, 8:52

Poza sezonem pierwszy bus do Palenicy rusza o 8:10. A czerwiec to jeszcze nie sezon :8)
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Anonymous

Post autor: Anonymous » 22 czerwca 2012, 8:54

Makabra.

Idę nogami :twisted:
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 22 czerwca 2012, 8:55

Dobromił pisze:Idę nogami
Polecam przez Kopieniec i Gęsią Szyję ;)

Edit:
PS W sumie to w ten weekend chyba zaczynają się wakacje, to może i busiarze ruszą?
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Pati

Post autor: Pati » 18 lipca 2012, 11:08

UWAGA

Z autobusów z Krakowa do Zakopanego znikają bagaże
Zakopiańscy policjanci zanotowali w ostatnim czasie pięć przypadków kradzieży bagaży z autobusów relacji Kraków - Zakopane.
Najwyraźniej złodzieje wzięli się za nowy sposób nielegalnego zarobkowania. Do tej pory kradzieże bagażu zdarzały się bardzo rzadko.

- Ostatnio odnotowaliśmy pięć takich przypadków. Turyści wsiadali do autobusu w Krakowie, pakowali plecaki, czy walizki do bagażnika. Po jego otwarciu w Zakopanem bagaż znikał - informuje podinspektor Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.

Do kradzieży najprawdopodobniej dochodzi w Krakowie. - Gdy turyści na dworcu w Krakowie pakują plecaki bagażnik jest przez kilka lub kilkanaście minut otwarty - dodaje podinspektor Kazimierz Pietruch.


Źródło
Tygodnik Podhalański
Anonymous

Post autor: Anonymous » 18 lipca 2012, 19:17

Niedawno w Hiszpanii Polacy opatentowali dwójkową jazdę dalekobieżnymi busami. Jeden kupuje bilet i jedzie razem z pozostałymi turystami. Drugiego w torbie wstawia do luku bagażowego i komunikują się przez SMSy. Podczas jazdy wychodzi z torby i przeczesuje pozostałe bagaże z co wartościowszych fantów. Między innymi dlatego polecam siadać koło okna z widokiem na klapę luku bagażowego i nie wozić ze sobą rodzinnych pamiątek ;)
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 27 września 2012, 10:44

Bardzo wesoły artykuł na temat zakopianki:

http://wyborcza.pl/1,87648,12554507,Gor ... ianke.html

Z takim podejściem górali, wkrótce sami się odetną od reszty kraju :shock:
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2012, 17:31

Maciej pisze: Z takim podejściem górali, wkrótce sami się odetną od reszty kraju :shock:
Dokładnie. Ja jak już jadę autem to zawsze od strony Chochołowa wjeżdżam. Jak drogę zrobią inaczej to wtedy się obudzą z ręką w nocniku, że nikt nie jeździ starą zakopianką. Ale to pewnie za lata...
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 27 września 2012, 18:17

Jak sama nazwa wskazuje Zakopane - zakopać. Proponuje góralom zwinąć asfalt i wrócić do drogi gruntowej. :zly:
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2012, 19:24

Piotrku dobre :spoko:
Awatar użytkownika
Zrzęda
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 1391
Rejestracja: 04 maja 2009, 19:27

Post autor: Zrzęda » 27 września 2012, 19:34

Maciej pisze:Z takim podejściem górali, wkrótce sami się odetną od reszty kraju
No ale z drugiej strony - co lepsze? Totalnie zapchać samochodami miasto? Zabudować parkingami wielopoziomowymi? Zadusić kurort spalinami?
Co z tego, że wjedzie się do centrum Zakopanego, skoro utknie się tam na amen?
To nie rozbudowa zakopianki jest problemem, tylko brak jakiegokolwiek pomysłu na alternatywną komunikację. Np. szybka kolej, albo parkingi poza miastem, skomunikowane z centrum sprawnym systemem busów...
W takim stanie jaki jest, długo nie pociągną ani Górale ani turyści.
"Boję się świata bez wartości, bez wrażliwości, bez myślenia. Świata, w którym wszystko jest możliwe. Ponieważ wówczas najbardziej możliwe jest zło..."
(R. Kapuściński)
Anonymous

Post autor: Anonymous » 27 września 2012, 19:43

Zrzędo racja. Ale zobacz jak chciano przebudować skrzyżowanie to:
(...)Nie powiódł się też plan przebudowy skrzyżowania w Poroninie, gdzie z zakopianki można skręcić w stronę Bukowiny Tatrzańskiej. Na znak protestu mieszkańcy kilkakrotnie zablokowali drogę w szczycie sezonu turystycznego tak, że korek ciągnął się do centrum Zakopanego. Drogowcy i tu musieli ustąpić. (...)
Wiec póki co to nikt z tamtejszej ludności nie robi, nie myśli nawet by coś zrobić ku lepszemu.
Ja ostatnio dwa razy jechałem w przeciągu miesiąca w Tatry. Raz prosto w góry, drugi raz do pensjonatu. I wiesz co? Dwa razy stałem pod granicą Zakopanego ponad pół godziny ( w sierpniu ponad 40minut). I mnie nie interesuje czy mają parkingi bo jechałem autobusem, a ten środek lokomocji wybrałem bo podróż pociągiem to kpina (czasowa).
I szczerze wole jechać w inne rejony niż stać w korku do Zachłannych Górali.
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8703
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 27 września 2012, 20:18

Co tu deliberować, im nie zależy na drodze ino na dutkach. Nigdy się nie zgodzą na drogę szybkiego ruchu. Ja już dawno odpuściłem sobie Zakopane.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
Maciej
Turysta
Turysta
Posty: 473
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:22

Post autor: Maciej » 27 września 2012, 22:17

Zrzęda pisze:
Maciej pisze:Z takim podejściem górali, wkrótce sami się odetną od reszty kraju
No ale z drugiej strony - co lepsze? Totalnie zapchać samochodami miasto? Zabudować parkingami wielopoziomowymi? Zadusić kurort spalinami?
Co z tego, że wjedzie się do centrum Zakopanego, skoro utknie się tam na amen?
Zgoda , że problemów do rozwiązania w Zakopanem jest wiele,
dojazd to jedno,
do tego oczywiście parkingi, dworce, ciasnota, samowolka budowlana, brak elementarnej wizji zagospodarowania przestrzennego, brak obiektów sportowych, tras narciarskich i tak można wymieniać bez końca.
To wszyscy wiedzą. Wszystkie problemy można jakoś rozwiązać, lepiej lub gorzej, ale nie z takim podejściem jakie prezentują niektórzy mieszkańcy Podhala:

"Nam na nowej drodze nie zależy. Bo to dla nas żaden interes, że letnicy będą szybciej mknąć przez naszą gminę do Zakopanego..."
"Przecie uwidzieli, że jak się góral uprze, to niełatwo z nim wygrać. My tu, na Podhalu, mamy sposoby na urzędnicze wymysły. To stara tradycja."
"To moja ziemia, będę z nią robił, co mi się podoba. I co mi zrobicie?!"

To tylko trzy cytaty. Czy zatem da się w tym mieście w ogóle coś zrobić skoro ludzie protestują dla zasady ?
Anonymous

Post autor: Anonymous » 28 września 2012, 7:05

Zrzęda pisze:Zadusić kurort spalinami?
Bądź poważna.
Master
Turysta
Turysta
Posty: 407
Rejestracja: 29 września 2008, 15:23

Post autor: Master » 01 października 2012, 19:39

Chyba już kiedyś pisałem w tym wątku, ale czuje, ze i teraz muszę zabrać głos...
Jestem przeciw jakimkolwiek planom rozbudowy tzn zakopianki. Dlatego? Powód jest dla mnie prosty i oczywisty. Rozbudowa nic nie da!
Ażeby zrozumieć mój punkt widzenia proponuję najpierw zerknąć na mapę Podhala. Proszę zwrócić uwagę na sieć dróg i usytuowanie samego Zakopanego. Naprawdę myślicie, że rozbudowa zakopianki do powiedzmy 2 pasów rozwiąże problem dojazdów? Ale dojazdów gdzie? Dokąd ? Do granicy miasta? Miasto nagle nie powiększy ilości miejsc parkingowych, których już notabene brakuje, ani sami nie zwiększy swojej objętości czy przepustowości. Tak się składa, że w Tatry jeżdżę co roku, od 2008 roku i z pewnych powodów wyprawa ta odbywa się w sierpniu, a więc wtedy, gdy przypada szczyt sezonu letniego. To prawda, że przejazd zakopianką w dzień to istna katorga, ale czy pamiętacie, co dzieje się później, gdy dojedziecie już do samego Zakopanego? W tym roku, jak i w poprzednim najdłużej staliśmy nie na zakopiance, ale w samym mieście, mam tu na myśli głównie wjazd do miasta, okolice rond na ulicy Nowotarskiej, Gubałówki i Kościeliskiej, okolica ulicy 3 maja, ronda kuźnickiego, czy ulicy Oswalda Balzera. A co z droga na Morskie Oko / Łysą polanę ? Doszło do tego, że czasem policja zamyka tę drogę, łącznie z przejściem granicznym. A co z drogą na Kościelisko / Chochołów (droga nr 958)? Tu jakby luźniej, ale też aut nieraz sporo, a po deszczu korek prawie murowany. Że już o okolicach dworca PKP/PKS nie wspomnę, bo nawet nie warto.
Druga sprawa, jeśli idzie o samo miasto, to już teraz, momentami przypomina jeden wielki parking. Auta potrafią stać dosłownie wszędzie, a o parking (nawet płatny) co raz trudniej. Pod Gubałówką często jest full, parkingowi stawiają fury gdzie popadnie. Parkingi na ul. 3 maja też pękały w szwach. Okolice Tytusa Chałubińskiego również pozastawiane autami. Miasto nęka permanentny brak planu zagospodarowania przestrzennego z prawdziwego zdarzenia, a inwestorzy próbują stawiać swoje (często kompletnie nie pasujące do tzn. stylu Zakopiańskiego)budowle gdzie tylko mogą.
Konkludując : Miasto już teraz nie jest w stanie przyjąć większej ilości aut. A co się stanie, gdyby zwiększyć przepustowość głównej drogi dojazdowej ? Wbrew pozorom tutaj trzeba by się chwilę nad odpowiedzią zastanowić.
Druga sprawa to : Kiedyś kolega pokazywał mi swoje zdjęcia z zimowej wyprawy, gdzieś w okolicach Czerwonych Wierchów. Szczególnie jedno zdjęcie utkwiło mi w pamięci : smog unoszący się nad miastem. Jakoś później podobne zdjęcie, zrobione przez kogoś innego, zobaczyłem na jakimś forum górskim, być może nawet na tym.
Auto generują zanieczyszczenia. Jest rzeczą oczywistą, że to nie jest jedynie źródło zanieczyszczeń, bo swoją cegiełkę dokładają też górale, palący w swoich piecach czym popadnie. Tylko, czy jednak koniecznie musimy upychać więcej aut do już i tak zatłoczonego miasta?

No i pamiętajmy, że zakopianka to nie tylko odcinek Nowy Targ - Zakopane.

Pozatym, można sobie z zakopianką radzić : po paru razach już wiem, co zrobić, aby w miarę przyjemnie spędzić wyjazd pod Tatrami.

I na koniec : według mnie problem nie leży w samej drodze. Rzeczywiście bowiem przydały by się pewnie prace, ale modernizacyjno-naprawcze. Problemem jest to, że ludzie znają Tatry i tylko Tatry, a przede wszystkim Zakopane. Jak taki mały obszar może pomieścić tyle ludzi?
ODPOWIEDZ