Trzecia wyprawa w Tatry
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
Trzecia wyprawa w Tatry
Witam. To ma być nasza trzecia wyprawa w tatry. Z kondycją jest średnio, choć na Giewont wystarczyła. Do tej pory mamy zaliczone Kasprowy, Giewont i wszystkie polskie doliny oprócz Gąsienicowej. To planujemy na ten rok:
1. gąsienicowa, murowaniec i czarny staw gąsienicowy
2. ciemniak od kościeliskiej + krzesanica
3. Spływ Dunajcem
4. moko-świstówka-pięć stawów
5. rusinowa choć ten dzień nie jest pewny mocno
I tutaj Was proszę o radę - jakaś fajna trasa na dzień piąty no i ocena tych tras. Pozdrawiam
1. gąsienicowa, murowaniec i czarny staw gąsienicowy
2. ciemniak od kościeliskiej + krzesanica
3. Spływ Dunajcem
4. moko-świstówka-pięć stawów
5. rusinowa choć ten dzień nie jest pewny mocno
I tutaj Was proszę o radę - jakaś fajna trasa na dzień piąty no i ocena tych tras. Pozdrawiam
pierwszego dnia to własnie dałbym ta rusinową + gęsia szyja
drugi dzien to tak jak u Ciebie pierwszy + kościelec
trzeci dzien od krzesanicy idz na małołączniak i zejdź kobylarzowym żlebem
czwartego dnia zamiast na świstówke to na szpiglas - bardzo łatwa i piękna droga
piątego dnia to może grześ + rakoń i do wyżniej chochołowskiej w dół albo jak bedzie siła i ochota to wołowiec koniecznie
drugi dzien to tak jak u Ciebie pierwszy + kościelec
trzeci dzien od krzesanicy idz na małołączniak i zejdź kobylarzowym żlebem
czwartego dnia zamiast na świstówke to na szpiglas - bardzo łatwa i piękna droga
piątego dnia to może grześ + rakoń i do wyżniej chochołowskiej w dół albo jak bedzie siła i ochota to wołowiec koniecznie
a nie Krzesanica ?drugi dzien to tak jak u Ciebie pierwszy + kościelec
Na rozgrzewkę może być1. gąsienicowa, murowaniec i czarny staw gąsienicowy
Fajna trasa szedłem w odwrotnym kierunku . Szpiglasowa też morze być od Moka łatwa i przyjemna scieżka od Piątki Trochę bardziej stroma z kawałkiem łańcuchów .Na Szpiglasową lepiej iść od Piątki schodząc do Moka.4. moko-świstówka-pięć stawów
Nie wiem jaką masz kondycje nie są to jakieś specjalnie długie i wyczerpujące szlaki więc nie powinno byc problemu .A jak z przygotowaniem kondycyjnym na te szlaki? Podołamy?
Nienawidzę tego szlaku szedłem nim w 34 stopniowym upale oczywiście w góre myslałem że padnewyżniej chochołowskiej w dół
Masz mapę?Tak mniej wiecej czasowo - ile zajeloby 5stawow-szpiglasowka-moko-palenica?
Nadzwyczaj trudny też nie jest . Zobaczy tu Użytkownik Michał ostatnio był http://www.youtube.com/watch?v=RTS09Zabvaw Link do jego relacji .A jak z Kościelcem? Słyszałem że nie jest nadzwyczaj łatwy szlak....
Od kościeliskiej nie podobał mi się i jest dosyć długi .A co powiecie o szlaku na Ciemniaka?
no z czarnego stawu na krzesanicę to chyba troche dalekoK4R pisze:Cytat:
drugi dzien to tak jak u Ciebie pierwszy + kościelec
a nie Krzesanica ?
jest tylko jeden trudniejszy monent na dole to taki "3m kominek" choć kominek to dla mnie nie byłtatromanik pisze:A jak z Kościelcem? Słyszałem że nie jest nadzwyczaj łatwy szlak....
schodziłem tamta drogą i wydawał mi sie nudny a długi to na pewnoA co powiecie o szlaku na Ciemniaka?
jak tylko powiesz sobie i zaciszniesz zęby to każdy przejdzie bez problemów no chyba że macie problemy z wydolnościąA jak z przygotowaniem kondycyjnym na te szlaki? Podołamy?
Na pewno. Moja osobista rada: nie zapodajcie na początku każdej wyprawy szybkiego tempa tylko dlatego, że szlak prowadzi po prostym lub lekko pod górkę. Zanim dojdziecie pod naprawdę strome podejście (Kościelec, Szpiglasy, Czerwone Wierchy, itp.) możecie być już zmęczeni. Czasy na szlakach podane są dla średniego tempa marszu i zazwyczaj się sprawdzają (z mojego doświadczenia). Takie utrzymujcie, a do czasu przejść dodajcie kilka, kilkanaście minut na odpoczynek, w zależności ile ich planujecie.tatromanik pisze:A jak z przygotowaniem kondycyjnym na te szlaki? Podołamy?
A ja bym wolał Wołowiec. Szlak strasznie długi, dość wyczerpujący kondycyjnie (około 30km, z przejściem dużej części bardzo męczącym asfaltem w Chochołowskiej) ale bez większych problemów technicznych i przy dobrej pogodzie piękny widokowo. Ja polecam.tatromanik pisze:Nad Wołowcem myślałem..... ale wolę chyba Spływ
Dość męczący szlak. Spore podejście od Hali Gąsienicowej, no i musisz rozważyć co dalej? Bo wejść na sam Zadni Granat to nie wiem czy jest sens. Dobrze by było to połączyć choć z kawałkiem Orlej, np. przejść do Skrajnego Granatu. Nie wiem tylko na ile Wasza kondycja na to pozwoli.tatromanik pisze:A możecie coś powiedzieć nad szlakiem na Zadni Granat?
Dość długi ale według mnie realny szlak to Krzyżne. Piękne widoki z Przełęczy no i w końcu Tatry Wysokie.tatromanik pisze:A jakieś inne ciekawe realne szlaki w okolicach Gąsienicówki?
Zresztą co do Granatów nie powiedziałem, że to nie realny szlak. Przecież zawsze można wejść i ewentualnie zejść tą samą drogą. Wszystko zależy od kondycji, pogody, dyspozycji dnia i wielu innych jeszcze czynników. Jak coś to myślę, że też dacie radę a wycofanie się żadnej ujmy nie przynosi. Góry to nie zabawa.