Strona 6 z 6

: 18 stycznia 2013, 15:40
autor: Ancyś
Królik pisze:Byle gdzie go nie kupisz. No chyba, że masz znajomości np. w sieci sklepów pewnego owada
...hmmm...co prawda nie u owada, ale kupiłam w innym takowym sklepie i to "za grosze" :zoboc: Już 2 lata się sprawuje bez zarzutu (zimę zeszłego roku też przetrwała) :twisted:

Dobromił pisze:Przestaniesz off topować ? Czy bana chcesz ?
:shock: ....poooowiało groooozą..... chyba zacznę się Ciebie bać Dobromile :zoboc:

Koniec off-topa bo bana dostanę jeszcze... :P

: 19 stycznia 2013, 16:57
autor: Zrzęda
PensjonatRenifer pisze:Smoka,może i Mylna- ale tylko samo wejście,dalej trzeba mieć specjalistyczny sprzęt),
Smoka, znaczy Smocza Jama?

A tej Mylnej to aż tak nie bagatelizujcie, bo ona zdaje się nie bez powodu nazywa się Mylna ;)
Jeden jak tam pobłądził to go po dwóch latach znaleźli....

: 19 stycznia 2013, 17:07
autor: Ancyś
Zrzęda pisze:A tej Mylnej to aż tak nie bagatelizujcie
Lucynko, nikt nie bagatelizuje :) ...skoro jest ogólnodostępna dla turystów, to TPN chyba wie co robi i nie udostępniałby wszystkim jaskini wiedząc, że potrzebny tam jest sprzęt specjalistyczny :P Czołówka i mapka jaskini - to wystarczy :D

: 19 stycznia 2013, 23:13
autor: WAR
Ancyś pisze:
Zrzęda pisze:A tej Mylnej to aż tak nie bagatelizujcie
Lucynko, nikt nie bagatelizuje :) ...skoro jest ogólnodostępna dla turystów, to TPN chyba wie co robi i nie udostępniałby wszystkim jaskini wiedząc, że potrzebny tam jest sprzęt specjalistyczny :P Czołówka i mapka jaskini - to wystarczy :D
Wystarczy latarka. Jaskinia jest bardzo dobrze oznakowana, jeżeli zwiedzający nie ma ataku paniki, nie powinien mieć problemów.

: 20 stycznia 2013, 0:06
autor: mariuszg
Zrzęda pisze:eden jak tam pobłądził to go po dwóch latach znaleźli....
Jeśli Ci chodzi o tego pechowego księdza , to zdaje się , że wtedy jeszcze ta jaskinia nie była wcale oznaczona. A zresztą jeśli ktoś na własną odpowiedzialność schodzi z wyznaczonego szlaku to cóż... Jego ryzyko.
WAR pisze:Wystarczy latarka. Jaskinia jest bardzo dobrze oznakowana, jeżeli zwiedzający nie ma ataku paniki, nie powinien mieć problemów.
Dokładnie. Od błotka można się tylko odrobinę ofyfolić.

: 21 stycznia 2013, 20:21
autor: Zdziczały
Ja bym radził zabrać zapasowy komplet baterii. Sprawnych.
Mój ostatni tam pobyt był nieco upiorny, bo latarka mi wysiadła, mimo baterii kupionych dzień wcześniej. Było miło :lol: , potłukłem się co nie co, trochę też wystraszyłem bo pora była późna, w tygodniu, po sezonie i ludzi w okolicy nie wielu więc pewnie bym sobie posiedział długo zanim ktoś przyjdzie do jaskini.
"Uratował" mnie migacz w latarce, który jeszcze dawał trochę światła migając na pomarańczowo od czasu do czasu i to, że nie zaszedłem daleko więc jakoś się wygramoliłem.
Ciekawie było :D W sumie teraz wspominam z uśmiechem.

: 22 stycznia 2013, 7:17
autor: Anonymous
Mariusz G. pisze:Jeśli Ci chodzi o tego pechowego księdza , to zdaje się , że wtedy jeszcze ta jaskinia nie była wcale oznaczona.
I nie było przebitego wyjścia. W sumie to jeden z nielicznych przypadków w histori świata gdy ksiądz się do czegoś przydał.

Zdziczały pisze:W sumie teraz wspominam z uśmiechem.
Kolejnym razem jedziemy razem. Wyjdziemy śpiewając. Tuż obok pożegnalnego łańcucha jest odpowiedni do flaszki kamienny stolik.

: 22 lutego 2013, 22:35
autor: Anonymous
Witam :D

Jeszcze raz bardzo dziękuję Wszystkim za pomoc w przygotowaniach
do pierwszego wyjazdu w Tatry :D
Dzięki Wam mogłem dobrze wykorzystać przynajmniej te kilka dni
mogło być znacznie lepiej ale niestety! Pogoda zepsuła mi kilka dni
całkowicie!!! deszcze ciągłe padały i musiałem " zwiedzać" od rana do wieczora Zakopiańskie restauracje, 3 dni pogody bardzo-BAROWEJ.

Z większosci proponowanych tras nie mogłem skorzystać ale
zrobiłem: m.in. Kasprowy, Giewont. Żałuję że nic nie wyszło z Doliny Pięciu Stawów.
Jestem zadowolony ale plany były większe i większość Tatr Zachodnich
ciągle na mnie: czeka.
W tym roku będę miał problem; co wybrać, morze czy góry.

Mam pytanie, z kąd z której strony najlepiej wyruszyć do Doliny Pięciu Stawów żeby się jaknajmniej zmęczyć? i czy są tam łańcuchy czy nie?

: 22 lutego 2013, 22:54
autor: Malgo
Moje pierwsze wejście do Doliny Pięciu Stawów kojarzę jako bardzo męczące, ale może dlatego, że po skręcie w prawo z drogi do Morskiego Oka (tuż za Wodogrzmotami Mickiewicza) jest około kwadransa mocnego podejścia, potem droga łagodnieje i staje się przepiękna, także nie zniechęcaj się. (Po paru razach ta droga przestaje dawać taki wycisk). Ta trasa to najkrótsza i najwygodniejsza z możliwych, a jeżeli jeszcze będziesz miał chęć zobaczyć coś więcej, to polecam powrót przez Świstówkę, zobaczyć Piątkę z innej perspektywy też warto a później jeszcze czeka podobna nagroda w postaci Czarnego Stawu i Morskiego Oka "z góry".
Po drodze nie ma żadnych łańcuchów. W tej okolicy to tylko przy wejściu na Szpiglasową Przełęcz od Piątki, no i Orla Perć.