Nawet Ciebie nie oszukał Polecam w kolejności Grześ - Rakoń - Wołowiec Piękna wyrypa. A jak będzie Ci mało, to z Wołowca możesz pójść na Jarząbczy, Kończysty, Trzydniowiański - wtedy ledwo dojdziesz do parkingu Tzn. ja bym ledwo doszła do parkingumumek1916 pisze:Wołowiec polecał mi znajomy podobno piękne widoki
Wejście na Kościelec
Moderatorzy: adamek, Moderatorzy
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
mumek1916 skąd ja to znam, ja mam zaledwie 410km Ale po zajrzeniu tutaj moja częstotliwość wyjazdów wzrosła o 1200%
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
W lato przy małym tłoku na tej górze i odpowiedniej pogodzie to nie jest źle.
Turystycznie patrząc zaraz za Karbem jest 'kominek', a na koniec metrowe przejście przez skałę po stopniach. Brak sztucznych ułatwień.
Poza tym musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy lęk wysokości /czy dodatkowo też lęk przestrzeni/ u Ciebie to faktycznie może być duży problem. Znam przypadki, że osoba idzie do góry, dopóki nie trzeba zejść lub obróci się i nagle zonk. Siądzie i ani w górę ani w dół... Sprowadzić takiego kogoś i przywrócić mu 'równowagę' to trudna sprawa.
Z innych to jak poprzednicy pisali - Zadni Granat, Szpiglas z Ceprostrady, czy Kozi Wierch z D5SP są OK.
Turystycznie patrząc zaraz za Karbem jest 'kominek', a na koniec metrowe przejście przez skałę po stopniach. Brak sztucznych ułatwień.
Poza tym musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy lęk wysokości /czy dodatkowo też lęk przestrzeni/ u Ciebie to faktycznie może być duży problem. Znam przypadki, że osoba idzie do góry, dopóki nie trzeba zejść lub obróci się i nagle zonk. Siądzie i ani w górę ani w dół... Sprowadzić takiego kogoś i przywrócić mu 'równowagę' to trudna sprawa.
Z innych to jak poprzednicy pisali - Zadni Granat, Szpiglas z Ceprostrady, czy Kozi Wierch z D5SP są OK.
jeśli byłeś tylko na Kasprowym i Giewoncie to może lepiej wybierz się na Świnicę - jeśli wejście nie sprawi Ci problemu to zejdź sobie na Zawrat jest tam super ekspozycja (moja ulubiona),a nie od razu na Kościelecmumek1916 pisze:Mam za sobą podstawowe szczyty typu Kasprowy wierch, Giewont
przełam go najpierw na szlakach z zabezpieczeniami a potem przy Twoim wzroście powinieneś dać radę zdobyć Kościelecmumek1916 pisze:Mam lęk wysokości ale zawsze w górach staram się go przełamywać.
to są te dwa miejsca gdzie jest najtrudniejPati pisze:Turystycznie patrząc zaraz za Karbem jest 'kominek', a na koniec metrowe przejście przez skałę po stopniach.
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
-
- Członek Klubu
- Posty: 1192
- Rejestracja: 15 sierpnia 2010, 13:22
No jak dla mnie Gosiu to odcinek Zawrat Świnica jest trudniejszy niż Kościelec Ogólnie Kościeleca nie ma co demonizować, przyjemne wejście, nawet zimą
--->>>flickr<<<---
to może ja jeszcze raz powinnam wejść na Kościelec bo odcinek Świnica- Zawrat nie robi na mnie wrażenia, ale nigdy nie pokonywałam go w odwrotnym kierunku czyli Zawrat-Świnicaadrians_osw pisze:No jak dla mnie Gosiu to odcinek Zawrat Świnica jest trudniejszy niż Kościelec
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580