Porozmawiasz tu o szlakach, trudnościach na nich, znajdziesz propozycje wycieczek dla początkujących i zaawansowanych. Przeczytasz także informacje dotyczące schronisk, parków narodowych i krajobrazowych znajdujących się na terenie Beskidów i Pienin. Podyskutujesz na temat Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Sądeckiego, Niskiego, Makowskiego, Wyspowego oraz Pienin i Gorców.
Moderator: Moderatorzy
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 25 maja 2008, 15:56
gotowe
mirek pisze:2 jak nazywa się ta trująca roślina którą otruto Sokratesa(teściowa za długo żyje)
Stawiam na napar z barszczu Poniatowskiego (?)
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 25 maja 2008, 16:05
Mosorczyk pisze:A nie Barszcz Sosnowskiego?
Może, stąd ten pytajnik - nie kojarzę dokładnie nazwy - wiem, że parzy i jest wielkim zagrożeniem, może przyczyniać się do śmierci. Wiem, że ta roślina w moim regionie w ciągu ostatnich 5-10 lat bardzo poszerzyła swoje tereny. Najgorzej jest w Ciścu, gdzie zajęła całe połacie przy głównej drodze, na polach uprawnych, przy terenach zabaw dzieci. Prowadzone są "dzikie" akcje wycinania tych roślin, które przyczyniają się do coraz większej ilości nowych pędów, a także przede wszystkim wypadków z udziałem koszących...
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 25 maja 2008, 16:14
Ponieważ
Mirek nie lubi OffTopów, postanowiłem wydzielić tą dyskusję z tematu
Równica i Stożek, gdzie
Mirek życzy sobie tylko posty odnośnie wycieczek.
Mosorczyk pisze:Ja właśnie szukam zdjęcia tej roślinki bo u nas wyrastają na 4m wysokości a niestety dużo dzieci kręci się w tych rejonach.
Ja nie posiadam zdjęcia tej rośliny... W Ciścu ja widziałem taką na niecałe 2m. Ogólnie najwyższą widziałem kilkanaście lat temu w Wiśle (w połowie lat 90. właśnie tam mieli problem z ta rośliną) i miała ponad 2m...
A tak swoją drogą, to z wielką chęcią zobaczyłbym fotkę tak dużego "okazu".
-
maga
- Członek Klubu
- Posty: 914
- Rejestracja: 29 września 2007, 20:20
Post
autor: maga » 25 maja 2008, 16:21
parzy cholera, i trudno się te oparzenia goją
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 25 maja 2008, 16:21
Mosorczyk niezłe zdjęcia - GIGANTY...
* * * * *
Wujek Google okazał się niezastąpiony... Oto tekst ze strony miasta Kołobrzegu:
Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) -
jest okazałą (wysokość do 4,5 m), wieloletnią rośliną zielną z rodziny
baldaszkowatych (Apiaceć). W warunkach naturalnych barszcz Sosnowskiego
występuje na Kaukazie. Roślina zawiera dużo białka i węglowodanów, dlatego
rozpoczęto eksperymenty z jej zastosowaniem jako paszy dla bydła. W latach
siedemdziesiątych XX w. rozpoczęto eksperymentalną uprawę barszczu w Borku
Fałęckim (Kraków), Grodkowicach (okolice Bochni), Niedzicy i na Gubałówce.
Wkrótce okazało się, że rośliny powodują bolesne poparzenia (zwłaszcza partii skóry
nieosłoniętej przed światłem słonecznym). Zrezygnowano z uprawy.
Jedna roślina barszczu produkuje 40 tys. nasion, przenoszone przez wiatr,
wodę i ptaki. Barszcz Sosnowskiego zaliczany jest do tzw. gatunków inwazyjnych –
szybko i łatwo rozprzestrzeniających się oraz wypierających rodzime gatunki z coraz
większych obszarów, a zatem prowadzących do ubożenia rodzimej flory.
Łodygi, liście i owoce zawierają olejki lotne, żywice oraz alkaloidy, związki
które w kontakcie ze skórą wywołują nadwrażliwość na działanie promieni
słonecznych, a w konsekwencji trudno gojące się oparzenia i rany. Mogą również
powodować uszkodzenia układu oddechowego. Blizny na skórze widoczne są przez
wiele lat.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną bardzo ekspansywną, a ponadto groźną
dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jej działanie nie jest odczuwalne ani widoczne w
momencie kontaktu z rośliną, lecz w okresie późniejszym – co jest tym bardziej
niebezpieczne.
A na sam koniec zdjęcie z Picassy...
Ostatnio zmieniony 25 maja 2008, 16:22 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 25 maja 2008, 16:34
Turystykon czy z tej rośliny robiono cykutę?
-
maga
- Członek Klubu
- Posty: 914
- Rejestracja: 29 września 2007, 20:20
Post
autor: maga » 25 maja 2008, 16:39
ja nie ale znajomy ojca miał, bo wycinał.
cykuta to wilcza jagoda czyli belladonna
z bliska nic nie wygląda tak, jakim się wydawało z daleka
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 25 maja 2008, 16:55
Już sobie przypomniałem chodzi o szczwoł inaczej zwany szalej pospolity.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 25 maja 2008, 19:31
mirek pisze:Turystykon czy z tej rośliny robiono cykutę?
Zarówno
Cykuta, jak i owy
Barszcz Sosnowskiego należą do roślin selerowatych.
Szalej pospolity jest wedle mojej wiedzy łagodną odmianą
Szaleju jadowitego.
Obydwa szaleje występują w dużych ilościach na Beskidzkich polach.
Mianem
Cykuty określa się najczęściej dwie rośliny:
Szalej jadowity
Szczwoł Plamisty, którym otruł się Sokrates.
Szalej jadowity osiąga wysokość do ok. 1m, ma jeden kwiat podobny do
Barszczu Sosnowskiego, lecz o wiele mniejszy, mniej więcej o średnicy dużych jabłek.
Natomiast
Szczwoł Plamisty jest większy od
Szaleju Jadowitego, a jego kwiaty są podobnej wielkości, lecz posiada do kilkunastu kwiatów na jednym "okazie".
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 25 maja 2008, 22:05
Dzięki za info,ale mogę się mylić Sokratesa zmuszono do załyczenia cykuty.Odwaliłeś kawał porządnej roboty.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 26 maja 2008, 6:28
Mirek pisze:Dzięki za info
Nie ma za co. W końcu od tego jest Forum....
Odwaliłeś kawał porządnej roboty.
Dziękuję!
-
Psychotic
Post
autor: Psychotic » 26 maja 2008, 14:05
straszne paskudztwo ten barszcz.... pamiętam jak byłem sto lat temu na wakacjach w Krynicy i akurat o tym wspominali w Expressie reporterów czy czymś tego typu... a w Krynicy przy deptaku nad wodą rosły takie kolosy po 3-4m ... w kolejnych sezonach już ich byo mniej i wycinali je też.
Co do jej expansywności, to wszędzie to sie znajdzie, nawet u mojej sąsiadki w ogródku się przyplatało.
-
Anonymous
Post
autor: Anonymous » 26 maja 2008, 18:28
Psychotic pisze:Co do jej expansywności, to wszędzie to sie znajdzie, nawet u mojej sąsiadki w ogródku się przyplatało.
A teraz będzie coraz gorzej..., roślina ta uwielbia upały!
-
Mirek
Post
autor: Mirek » 01 czerwca 2008, 1:07
Czy dzika marchewka zmienia zapach gdy dojrzewa?
-
janek.n.p.m
- Członek Klubu
- Posty: 2035
- Rejestracja: 07 października 2007, 12:43
Post
autor: janek.n.p.m » 01 czerwca 2008, 12:03
Czy dzika marchewka zmienia zapach gdy dojrzewa?
ja nie wiem, ale kolega
Królik powinien wiedzieć coś na ten temat
"Żaden zjazd przygotowaną trasą narciarską nie dostarcza tak głębokiego przeżycia jak, najkrótsza nawet, narciarska wycieczka. Wystarczy, że zjedziecie na nartach z przygotowanej trasy, a potem w dziewiczym śniegu nakreślicie swój ślad. Jaką radość, jaki entuzjazm wywoła spojrzenie za siebie, na ten ślad na śniegu, na to małe dzieło sztuki!? To może pojąć jedynie sam jego autor". T. Hiebeler