Który szlak na Babią Górę i pytanie o warunki
Moderator: Moderatorzy
Od wczoraj w tv i wiadomościach aż huczy o ekstremalnych warunkach na Babiej.... napiszcie jak było faktycznie ,mam nadzieję ,że tekst z wiadomości.pl nie dotyczy nikogo z tego forum ....
"Pracowita noc ratowników
Warunki na Babiej Górze są obecnie trudne. W sobotę wieczorem do GOPR-owców zadzwonili przedstawiciele 14-osobowej grupy turystów, którzy od rana szli do schroniska niedaleko szczytu. Skarżyli się na wyczerpanie i mówili, że kilka kobiet z grupy nie jest w stanie iść dalej.
Ratownicy nie byli jednak w stanie dojechać do turystów na skuterach śnieżnych, zaproponowali więc, że będą pilotować grupę pieszo i zasugerowali, by piechurzy zrezygnowali z dojścia do schroniska. Po namyśle ci kontynuowali jednak marsz i około północy wyczerpani dotarli do schroniska.
Bez pomocy ratowników nie daliby sobie natomiast rady trzej mężczyźni, którzy zabłądzili w okolicach Babiej Góry. O tym, że nie są w stanie we mgle i śniegu znaleźć szlaku, poinformowali ratowników telefonicznie. Akcja poszukiwawcza trwała prawie siedem godzin. Dwaj turyści zostali odnalezieni po stronie słowackiej, jeden po polskiej. Byli zziębnięci, ale w nienajgorszej kondycji.
W tym sezonie ratownicy beskidzkiej grupy GOPR zanotowali rekordową liczbę interwencji. Od początku roku było ich 1033 - więcej niż podczas długiej i śnieżnej zimny trzy lata temu. Rekord padł w minioną niedzielę, kiedy interwencji było 52. "
"Pracowita noc ratowników
Warunki na Babiej Górze są obecnie trudne. W sobotę wieczorem do GOPR-owców zadzwonili przedstawiciele 14-osobowej grupy turystów, którzy od rana szli do schroniska niedaleko szczytu. Skarżyli się na wyczerpanie i mówili, że kilka kobiet z grupy nie jest w stanie iść dalej.
Ratownicy nie byli jednak w stanie dojechać do turystów na skuterach śnieżnych, zaproponowali więc, że będą pilotować grupę pieszo i zasugerowali, by piechurzy zrezygnowali z dojścia do schroniska. Po namyśle ci kontynuowali jednak marsz i około północy wyczerpani dotarli do schroniska.
Bez pomocy ratowników nie daliby sobie natomiast rady trzej mężczyźni, którzy zabłądzili w okolicach Babiej Góry. O tym, że nie są w stanie we mgle i śniegu znaleźć szlaku, poinformowali ratowników telefonicznie. Akcja poszukiwawcza trwała prawie siedem godzin. Dwaj turyści zostali odnalezieni po stronie słowackiej, jeden po polskiej. Byli zziębnięci, ale w nienajgorszej kondycji.
W tym sezonie ratownicy beskidzkiej grupy GOPR zanotowali rekordową liczbę interwencji. Od początku roku było ich 1033 - więcej niż podczas długiej i śnieżnej zimny trzy lata temu. Rekord padł w minioną niedzielę, kiedy interwencji było 52. "
My byliśmy na Babiej w niedzielę i nie było tak źle. Duuuuzo śniegu, biało, pięknie. Szlak od Krowiarek przetarty, szło się więc całkiem fajnie. Fakt, że ze szczytu widzieliśmy głównie mgłę nie popsuł nam humorów.
Oczywiście gdyby mocno sypało i zasypało ślady, to we mgle można by było pobłądzić. Nie wiem też jak jest na innych szlakach.
Bąbel, my byliśmy na szczycie około południa. A o której wy byliście? Może się spotkaliśmy?
Oczywiście gdyby mocno sypało i zasypało ślady, to we mgle można by było pobłądzić. Nie wiem też jak jest na innych szlakach.
Bąbel, my byliśmy na szczycie około południa. A o której wy byliście? Może się spotkaliśmy?
Cześć:)
My byliśmy na szczycie w sobotę:)
Nie GOPR nie interweniował wobec mojej grupy, nam dało się o własnych siłach wejść i zejść.
Warunki w sobotę do przełęczy były ok. Na szczycie duża mgła i silny wiatr. Ogólnie dużo śniegu. Szkoda, że schronisko nie działa jeszcze a w goprówce jest b. mało miejsc już dawno zarezerwowanych.
pzdr
My byliśmy na szczycie w sobotę:)
Nie GOPR nie interweniował wobec mojej grupy, nam dało się o własnych siłach wejść i zejść.
Warunki w sobotę do przełęczy były ok. Na szczycie duża mgła i silny wiatr. Ogólnie dużo śniegu. Szkoda, że schronisko nie działa jeszcze a w goprówce jest b. mało miejsc już dawno zarezerwowanych.
pzdr
machałem do was z Leskowca :):) tylko też ta cholerna mgła....:(Elik pisze:Bąbel, my byliśmy na szczycie około południa
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
o prosze, więc was wszystkich też mijałem
Byłem wczoraj na Babiej w godzinach 4:30 - 11:00.
Rano zapowiadało się świetnie, piękny wschód mieliśmy w okolicach Sokolicy, potem nagłe załamanie pogody - ogromny i mroźny ( -18C wg termometru z zegarka) wiatr (palce w rękawiczkach na kijach zamarzały,miejscami nie dało się oczu otworzyć, aż sople na rzęsach mojej dziewczynie się robiły -> patrz fotki poniżej), no i zerowa widoczność. Tak było do szczytu. Niestety już się nie poprawiło (z tym, że po jakiejś godzinie może połtora wiatr ucichł...).
jak co to fotki :
http://picasaweb.google.pl/m.maast/Babi ... ion1032009
PS. Poza tym to witam wszystkich, jestem nowy na tym forum mam nadzieje, że się spotkamy kiedyś na szlaku
Byłem wczoraj na Babiej w godzinach 4:30 - 11:00.
Rano zapowiadało się świetnie, piękny wschód mieliśmy w okolicach Sokolicy, potem nagłe załamanie pogody - ogromny i mroźny ( -18C wg termometru z zegarka) wiatr (palce w rękawiczkach na kijach zamarzały,miejscami nie dało się oczu otworzyć, aż sople na rzęsach mojej dziewczynie się robiły -> patrz fotki poniżej), no i zerowa widoczność. Tak było do szczytu. Niestety już się nie poprawiło (z tym, że po jakiejś godzinie może połtora wiatr ucichł...).
jak co to fotki :
http://picasaweb.google.pl/m.maast/Babi ... ion1032009
PS. Poza tym to witam wszystkich, jestem nowy na tym forum mam nadzieje, że się spotkamy kiedyś na szlaku
Jak byłem ostatnio na Babiej to po raz pierwszy widziałem śnieg padający w poziomie Warunki extremalne.
Media wszystko przekręcą - Chodziło tutaj o Baranią Górę,a nie o Babią. Turyści szli z Węgierskiej Górki. Swoją drogą nie trudno zgubić się po drodze, szczególnie w miejscach, gdzie prowadzona jest ścinka i zwózka drzew.Antek pisze: Warunki na Babiej Górze są obecnie trudne. W sobotę wieczorem do GOPR-owców zadzwonili przedstawiciele 14-osobowej grupy turystów, którzy od rana szli do schroniska niedaleko szczytu. Skarżyli się na wyczerpanie i mówili, że kilka kobiet z grupy nie jest w stanie iść dalej.