Tajemnicze drzewo na Perci Akademików
Moderator: Moderatorzy
Tajemnicze drzewo na Perci Akademików
Od kilku lat chadzając na Babią Górę moim ulubionym szlakiem - Percią Akademików zauważyłem dziwne niezrozumiałe dla mnie zjawisko.
Dotyczy ona charakterystycznego drzewa, znajdującego się za wystającymi korzeniami kosodrzewiny a przed pierwszymi łańcuchami na szlaku.
Jestem średniego wzrostu i zwisający konar niekiedy przeszkadza mi w swobodnym przejściu a niekiedy mogę swobodnie przejść.
Zauważyłem pewną prawidłowość, szczególnie w porze letniej:przechodząc pod tym konarem zawsze muszę się schylić o wysokość głowy a podczas innych pór roku przechodzę swobodnie. Przechodzę zawsze dokładnie w tym samym miejscu.
Może ktoś chodzący tym szlakiem często zaobserwował to zjawisko?
Dotyczy ona charakterystycznego drzewa, znajdującego się za wystającymi korzeniami kosodrzewiny a przed pierwszymi łańcuchami na szlaku.
Jestem średniego wzrostu i zwisający konar niekiedy przeszkadza mi w swobodnym przejściu a niekiedy mogę swobodnie przejść.
Zauważyłem pewną prawidłowość, szczególnie w porze letniej:przechodząc pod tym konarem zawsze muszę się schylić o wysokość głowy a podczas innych pór roku przechodzę swobodnie. Przechodzę zawsze dokładnie w tym samym miejscu.
Może ktoś chodzący tym szlakiem często zaobserwował to zjawisko?
Może chodzi o to, że w porze letniej drzewo się wysusza na słońcu, włókna wewnątrz drzewa schnąć się kurczą powodując jego (drzewa) prostowanie, a w porze jesiennej gdy jest więcej wilgoci w powietrzu, włókna "miękkną", co powoduje, że drzewo zaczyna zwisać. Dlatego trza schylać głowę.strefa11 pisze:Może ktoś chodzący tym szlakiem często zaobserwował to zjawisko?
ALe to tylko taka moja "chłopska" filozofia.
Może ktoś wytłumaczy to bardziej naukowo.
P.S. zmieniłem tytuł, bo PERĆ na BG to PERĆ AKADEMIKÓW, a nie Akademicka Perć
Tak dokładnie to jest to drzewo, które pokazuje Mosorczyk.
Dziwność tego drzewa nie polega na tym, że jest pochylone ale na tym, że zmienia swój kąt nachylenia względem podłoża a więc nie wchodzi w rachubę to, że zawsze przechodzę w innych miejscach pod nim.
Tak mnie to zaintrygowało, że pozwoliłem sobie nawet na mierzenie tego kąta nachylenia, który autentycznie zmienia się.
Może ktoś naprowadzi mnie na sposób wyjaśnienia tego zjawiska
Dziwność tego drzewa nie polega na tym, że jest pochylone ale na tym, że zmienia swój kąt nachylenia względem podłoża a więc nie wchodzi w rachubę to, że zawsze przechodzę w innych miejscach pod nim.
Tak mnie to zaintrygowało, że pozwoliłem sobie nawet na mierzenie tego kąta nachylenia, który autentycznie zmienia się.
Może ktoś naprowadzi mnie na sposób wyjaśnienia tego zjawiska
Jeżeli jest to jarzębina to myślę, że pojawiające się owoce powodują przechylenie konaru drzewa ku ziemi. Tak jest na przykład z jabłonią , teraz nawet gdy podskoczę to najniżej położonej gałęzi nie dotknę a późnym latem gałęzie z jabłkami same pchają się w ręce, nawet nie muszę się wysilać. To tyle; a czy z tym jarzębinowym drzewkiem jest tak samo to nie wiem.