Beskid Żywiecki, planowanie trasy
Moderator: Moderatorzy
Beskid Żywiecki, planowanie trasy
Planuję sobie górską trasę. Co prawda dopiero na wiosnę - lato, ale nie szkodzi tak wczas, przynajmniej jest o czym pisać .
Trasa wiedzie od Wielkiej Raczy do Markowych Szczawin.
W pierwszy dzień przyjazd do Zwardonia i czerwonym szlakiem marsz na Wielką Raczę. Wg. mapy szlak czerwony prowadzi zaraz koło stacji kolejowej, mam nadzieję, że nie trudno go znaleźć.
Drugi dzień: Wielka Racza - Krawców Wierch. Do Rycerzowej dojście szlakiem granicznym (~6 godzin z odpoczynkami). I dalej który szlak jest ciekawszy: szlak prowadzący granicą Polski czy przez Soblówkę i Glinkę?
Z mapy widzę, że szlak graniczny poprowadzony jest cały czas lasem, więc może lepiej wybrać drugi który jest w dodatku krótszy czasowo do przejścia?
Trzeci dzień: Krawców Wierch - Bacówka Viktoria K. Planowany nocleg w Bacówce. Jest ona czynna sezonowo, opinie są pozytywne (ciche i klimatyczne miejsce), czasem tylko ktoś narzeka na obsługę. A jakie jest Wasze zdanie? Czy nocowaliście tam?
Czwarty dzień: od Bacówki do Babiej góry i Markowych Szczawin: to są bardzo znane mi tereny, więc nie mam żadnych wątpliwości i pytań odnośnie ich.
Trasa wiedzie od Wielkiej Raczy do Markowych Szczawin.
W pierwszy dzień przyjazd do Zwardonia i czerwonym szlakiem marsz na Wielką Raczę. Wg. mapy szlak czerwony prowadzi zaraz koło stacji kolejowej, mam nadzieję, że nie trudno go znaleźć.
Drugi dzień: Wielka Racza - Krawców Wierch. Do Rycerzowej dojście szlakiem granicznym (~6 godzin z odpoczynkami). I dalej który szlak jest ciekawszy: szlak prowadzący granicą Polski czy przez Soblówkę i Glinkę?
Z mapy widzę, że szlak graniczny poprowadzony jest cały czas lasem, więc może lepiej wybrać drugi który jest w dodatku krótszy czasowo do przejścia?
Trzeci dzień: Krawców Wierch - Bacówka Viktoria K. Planowany nocleg w Bacówce. Jest ona czynna sezonowo, opinie są pozytywne (ciche i klimatyczne miejsce), czasem tylko ktoś narzeka na obsługę. A jakie jest Wasze zdanie? Czy nocowaliście tam?
Czwarty dzień: od Bacówki do Babiej góry i Markowych Szczawin: to są bardzo znane mi tereny, więc nie mam żadnych wątpliwości i pytań odnośnie ich.
Czerwony szlak w Zwardoniu obok PKP nietrudno znaleźć.
Co do szlaku granicznego z Rycerzowej na Krawców, to pozwolę sobie wrzucić relacje Elizz (ja tym szlakiem nie szedłem, więc się nie będe wypowiadał).
viewtopic.php?t=4593&start=0
Jeśli chodzi o drugi wariant to polecam z Rycerzowej iść cały czas żółtym szlakiem (czarny od Rycerzowe wydaje mi się mniej ciekawy). Szlak ten też wiedzie w większości lasami (wyjątek to odcinek między Soblówka a Glinką z dość ciekawymi widokami). Plusem tej trasy jest to, że w Soblówce lub Glince można uzupełnić zapasy.
Z ciekawości: Bacówka Viktoria K. jest w okolicach bazy namiotowej Gluchaczki przy czarnym szlaku?
Waldek już Ci zazdroszczę tej wycieczki...
Co do szlaku granicznego z Rycerzowej na Krawców, to pozwolę sobie wrzucić relacje Elizz (ja tym szlakiem nie szedłem, więc się nie będe wypowiadał).
viewtopic.php?t=4593&start=0
Jeśli chodzi o drugi wariant to polecam z Rycerzowej iść cały czas żółtym szlakiem (czarny od Rycerzowe wydaje mi się mniej ciekawy). Szlak ten też wiedzie w większości lasami (wyjątek to odcinek między Soblówka a Glinką z dość ciekawymi widokami). Plusem tej trasy jest to, że w Soblówce lub Glince można uzupełnić zapasy.
Z ciekawości: Bacówka Viktoria K. jest w okolicach bazy namiotowej Gluchaczki przy czarnym szlaku?
Waldek już Ci zazdroszczę tej wycieczki...
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
Przeczytałem, i nie brzmi zachęcają nawet biorąc pod uwagę warunki. Zostaje w takim razie przez wymienione miejscowości.Co do szlaku granicznego z Rycerzowej na Krawców, to pozwolę sobie wrzucić relacje Elizz (ja tym szlakiem nie szedłem, więc się nie będe wypowiadał).
Istotny plus .Tomek.P pisze:Plusem tej trasy jest to, że w Soblówce lub Glince można uzupełnić zapasy.
Tak, ale choć zaznaczona, nie na wszystkich mapach jest opisana, na szczęście na e-gory.pl jest oznaczenie i opis.Tomek.P pisze: Z ciekawości: Bacówka Viktoria K. jest w okolicach bazy namiotowej Gluchaczki przy czarnym szlaku?
Przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji map.
Tylko pogoda jest w stanie przeszkodzić, a w szczególności burze.Tomek.P pisze: Waldek już Ci zazdroszczę tej wycieczki...
Waldek pisze:Tomek.P powiedział/-a:
Z ciekawości: Bacówka Viktoria K. jest w okolicach bazy namiotowej Gluchaczki przy czarnym szlaku?
Tak, ale choć zaznaczona, nie na wszystkich mapach jest opisana, na szczęście na e-gory.pl jest oznaczenie i opis.
Przynajmniej tak wynika z mojej obserwacji map.
Ciekawe jak tam jest teraz bo było tak:
http://www.babiagora.fora.pl/schronisko ... k,186.html
A i opinie nie ciekawe....
http://www.beskidzkie.fora.pl/off-topic ... ,1778.html
Przynajmniej nie puszcza w nocy techno jak obsługa Bacówki na Rycerzowej.Antek pisze: A i opinie nie ciekawe....
Ja sobie liczyłem, dla bezpieczeństwa nawet sporo zawyżałem biorąc pod uwagę odpoczynki:zbig9 pisze:Myślałem o przejściu tej trasy na wiosnę - plus Polica i hala Krupowa. Minut nie liczyłem, ale myślę,że można by spróbować w trzy dni.
Pierwszy dzień:
- Wielka Racza - Rycerzowa: 6 godzin;
- Rycerzowa - Soblówka - Krawców Wierch: 5 godzin.
Drugi dzień:
- Krawców Wierch - Pilsko: 6 godzin;
- Pilsko - Korbielów - Bacówka Viktoria K.: 5 godzin.
Trzeci Dzień:
- Bacówka Viktoria K. - Markowe Szczawiny: 7 godzin.
To jest samo przejście, nie liczyłem dnia zerowego na dojazd do Zwardonia i dojście na Wielką Raczę oraz czwartego na powrót.
Ciekawi mnie jeszcze jedno: niedaleko za Bacówką Viktoria K. jest przysiółek Głuchaczki przy czarnym szlaku. Na mapie widać, że stąd prowadzi nieoznaczona (w sensie brak szlaku turystycznego) ścieżka do Bazy Namiotowej PTTK Głuchaczki. Interesuje mnie stan tej ścieżki, tak na wszelki wypadek, jak bym chciał zmienić szlak na czerwony: ścieżka jest często uczęszczana i dobrze widoczna czy nie i lepiej się tam nie zapuszczać, jak się nie zna dobrze terenu?
no proszę, a wszyscy się tak Rycerzową zachwycają tymczasem ja mam opinie o tej bacówce dość dwuznaczną - tzn. robią ciekawe imprezy górskie, ale pary się tam naciąłem na obsługę...Waldek pisze:Przynajmniej nie puszcza w nocy techno jak obsługa Bacówki na Rycerzowej.
czy czasem nie jest to trasa, którą obsługa bazy łazi w dół? wiem, że kupowali coś od gospodarzy (w sensie swojskie jedzenie). wygląda to na drogę leśną, a nie ścieżkę, więc powinna być do przejściaWaldek pisze:Ciekawi mnie jeszcze jedno: niedaleko za Bacówką Viktoria K. jest przysiółek Głuchaczki przy czarnym szlaku. Na mapie widać, że stąd prowadzi nieoznaczona (w sensie brak szlaku turystycznego) ścieżka do Bazy Namiotowej PTTK Głuchaczki. Interesuje mnie stan tej ścieżki, tak na wszelki wypadek, jak bym chciał zmienić szlak na czerwony: ścieżka jest często uczęszczana i dobrze widoczna czy nie i lepiej się tam nie zapuszczać, jak się nie zna dobrze terenu?
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Dwa lata temu na Zjeździe na Rycerzowej nocowałem z piątku na sobotę z Turystykonem. Powiedział mi wtedy, że kierownik Bacówki, pan Darek jeśli dobrze pamiętam, dba o typowo turystyczny klimat. Ale pozostała obsługa już specjalnie się tym nie przejmuje i lubi puszczać techno po godzinach, co się potwierdziło tej nocy.Pudelek pisze:no proszę, a wszyscy się tak Rycerzową zachwycają
Wygląda na to, że tak. Informacje znalazłem tutaj: http://www.skpb.org/bases/gluchaczki/ , trasy dojścia opisane są pod mapą po prawe stronie, również ta, o którą pytam. Nawet na mapach Google widać ją dobrze, więc nie powinno być problemu ze skorzystaniem z niej.Pudelek pisze:czy czasem nie jest to trasa, którą obsługa bazy łazi w dół?
Szłam szlakiem granicznym z Rycerzowej na Krawców i generalnie nie polecam. Cały czas idzie się lasem, widoków praktycznie żadnych nie ma, moja niechęć do tego szlaku wynika też z tego, że szłam tamtędy po (i w trakcie) opadów deszczu, więc praktycznie cały czas po kostki w błocie.
Przejście z Wielkiej Raczy na Krawców granicznym daje w kość .
Przejście z Wielkiej Raczy na Krawców granicznym daje w kość .
I to jest przysłowiowy gwóźdź do trumny, żeby tam się na zapuszczać.Rudzielec pisze:Szłam szlakiem granicznym z Rycerzowej na Krawców i generalnie nie polecam. Cały czas idzie się lasem, widoków praktycznie żadnych nie ma
Liczyłem czas przejścia i ta trasa dość istotnie go zmienia: 14 godzin w pierwszy dzień i jakieś 8 w drugi. No i schroniska: jeśli Schronisko na hali Lipowej lub Rysianka bez problemu przyjmuje niezapowiedzianych gości (gleba jak najbardziej wchodzi w grę) to wybór trasy pozostawię na ostatnią chwilę w zależności od kondycji.tomix pisze: Może zamiast przez Oszus-Glinka-Krawców, idź na Muńcuł-Ujsoły-Lipowska.
Bardzo dziękuję wszystkim za rady i wskazówki.
Waldek pisze:Drugi dzień: Wielka Racza - Krawców Wierch. Do Rycerzowej dojście szlakiem granicznym (~6 godzin z odpoczynkami). I dalej który szlak jest ciekawszy: szlak prowadzący granicą Polski czy przez Soblówkę i Glinkę?
Z mapy widzę, że szlak graniczny poprowadzony jest cały czas lasem, więc może lepiej wybrać drugi który jest w dodatku krótszy czasowo do przejścia?
Szedłem tym szlakiem jeszcze za czasów studenckich w zwykłych twardych butach z utwardzoną podeszwą i ponad kostke. Ja ten odcinek trasy pokonałem z pełnym plecakiem w 2 dni . Spokojnie przenocowalem na ryczerzowej i rano poszedlem na krawców wierch. Co do wariantu na oszus to polecam ale przy dobrej pogodzie , kiedy popada sporo deszczu jest tam lodowisko z błota a podejścia też sa wymagające więc stracisz sporo sił i zajedziesz się bardzo jak chcesz dojść na krawców wierch z wielkiej raczy w jeden dzień . Na szlaku granicznym nie zaspokoisz duszy pięknymi widokami lecz rozruszasz sobie nogi i będziesz szedł fajnym dzikim leśnym szlakiem.Wszystko w twoich nogach i kondycji szlak jest do zrobienia oczywiście w jeden dzień ale można zanocować na rycerzowej w razie czego. Okolice worka raczańskiego są piękne i życze miłego łazikowania .
Na Lipowej niezbyt są do tego skłonni. Za to na Rysiance powinieneś dostać miejsce na glebie. My dostaliśmy bez problemy w weekend listopadowy.Waldek pisze:I to jest przysłowiowy gwóźdź do trumny, żeby tam się na zapuszczać.Rudzielec pisze:Szłam szlakiem granicznym z Rycerzowej na Krawców i generalnie nie polecam. Cały czas idzie się lasem, widoków praktycznie żadnych nie ma
Liczyłem czas przejścia i ta trasa dość istotnie go zmienia: 14 godzin w pierwszy dzień i jakieś 8 w drugi. No i schroniska: jeśli Schronisko na hali Lipowej lub Rysianka bez problemu przyjmuje niezapowiedzianych gości (gleba jak najbardziej wchodzi w grę) to wybór trasy pozostawię na ostatnią chwilę w zależności od kondycji.tomix pisze: Może zamiast przez Oszus-Glinka-Krawców, idź na Muńcuł-Ujsoły-Lipowska.
Bardzo dziękuję wszystkim za rady i wskazówki.
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
LIPOWSKIEJ. w sumie oba schroniska są wysoko skażone komercją, ale z własnych doświadczeń i innych raczej polecam Rysiankę (zwłaszcza, że i widoki są przednie). Generalnie tak czy siak jest w obu schroniskach tyle miejsc, że nie powinno być konieczności nawet brania gleby. W tygodniu generalnie są tam pustki.Tomek.P pisze:Na Lipowej niezbyt są do tego skłonni. Za to na Rysiance powinieneś dostać miejsce na glebie. My dostaliśmy bez problemy w weekend listopadowy.
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Mam nieco odmienne zdanie na temat szlaku Rycerzowa - Krawców. To prawda, że cały czas lasem i duże błoto. Jeśli pada lub jest po deszczu to też odradzam. Jeśli przez kilka dni nie będzie padać to odcinek przełęcz Przysłop - przełęcz Glinka przez Oszus jest warty przejścia bo to odmienny w charakterze szlak beskidzki. Znam prawie wszystkie drogi Beskidu Żywieckiego i żaden nie jest podobny do tego. Szlak jest "dziki" las przypomina puszczę a do tego można spotkać javascript:emoticon(':lol:') niedżwiadka - tak przynajmniej mówiono mi w dziale przyrodniczym muzeum w Żywcu javascript:emoticon(':)') Do tego szlak ten jest wymagający: najpierw ostre podejście pod Śvitkovą dalej stromo na Oszus i ostre z niego zejście a cały Beskid Równy i odcinek Jaworzyna - Magora zarośnięty wysokimi trawami tak przynajmniej było w sierpniu 2009r. Szlak dla ambitnych i wytrwałych.
Przejście z Rycerzowej zółtym szlakiem przez Soblówkę i Glinkę też w znacznej zęści wiedzie lasem i tylko w środkowym odcinku można liczyć na widoki.
Udanej wyprawy.
Przejście z Rycerzowej zółtym szlakiem przez Soblówkę i Glinkę też w znacznej zęści wiedzie lasem i tylko w środkowym odcinku można liczyć na widoki.
Udanej wyprawy.