zimowe szlaki dla piechurów

Porozmawiasz tu o szlakach, trudnościach na nich, znajdziesz propozycje wycieczek dla początkujących i zaawansowanych. Przeczytasz także informacje dotyczące schronisk, parków narodowych i krajobrazowych znajdujących się na terenie Beskidów i Pienin. Podyskutujesz na temat Beskidu Żywieckiego, Śląskiego, Sądeckiego, Niskiego, Makowskiego, Wyspowego oraz Pienin i Gorców.

Moderator: Moderatorzy

Dzwonek

Post autor: Dzwonek » 08 lutego 2012, 12:29

malgosiadg pisze:szedł ktoś może zimą zielonym szlakiem z Żabnicy Skałki na Rysiankę
schodziłam nim kiedyś i trochę błądziłam, bo nie był przetarty w górnej części, a oznaczenie szlaku jest dość marne, ale to było świeżo po opadach śniegu - teraz po tym długotrwałym wyżu, raczej nigdzie nie powinno być problemu
Załączniki
rysianka 225.jpg
(64.48 KiB) Pobrany 1019 razy
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 08 lutego 2012, 13:42

dzięki Aniu, ładnie wygląda. I sprocket73 i Ty natchnęliście mnie optymizmem, co do przetarcia szlaku :), więc chyba zaryzykuję ten zielony, najwyżej zawrócimy do Skałki i pójdzemy przez Boraczą, chociaż tamtędy już szliśmy
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Anonymous

Post autor: Anonymous » 09 lutego 2012, 12:49

A czy trasy są bardzo śliskie czy raczej można spokojnie spacerować bez obaw ?
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 09 lutego 2012, 12:54

no i jak tu być optymistą :D - znowu sypie!
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Anonymous

Post autor: Anonymous » 10 lutego 2012, 22:52

W niedzielę wybieram się w beskid żywiecki, okolice Zawoi i rozważam dwa warianty:
1) z zawoi asfaltem, a potem niebieskim szlakiem na jałowiec -> opaczne -> kolędówki, powrót do zawoi lub przejście dalej do przełęczy przysłop (wydłużenie trasy o 1 godzinę), lub
2) kiczorka -> polica -> hala krupowa. Jesli chodzi o drogi dojścia, to myslałam nad szlakiem czerwonym z krowiarek i zejście zielonym albo żółtym do zawoi.
Co polecilibyście, tak żeby było ładnie widokowo, ale przede wszystkim bezpiecznie? :) Czy szlaki sa tam dobrze oznaczone? Nie mam zbyt dużego doświadczenia w chodzeniu po górach zimą, zawsze chodziłam albo dużą grupą (teraz idziemy w 2 osoby), albo po regularnie przecieranych szlakach (luboń wielki), mam stuptuty i kijki, ale rakiety raczej odpadają.
malgosiadg pisze:no i jak tu być optymistą :D - znowu sypie!
do niedzieli zasypie całkiem szlaki :cry:
Awatar użytkownika
heathcliff
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 2738
Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
Kontakt:

Post autor: heathcliff » 11 lutego 2012, 12:44

Ja poleciłbym Ci opcję nr1 widokowo lepszy i większa pewność że przetarty.
Z Jałowca cudowne widoki, a z polany koło sch. Opaczne widok na Police i Babią okrutnie piękny.
Opcja nr2 czerwony z Krowiarek może Was kosztować dużo sił i nie ma co tam oglądać praktycznie do Policy.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff

https://plus.google.com/117458080979094658480
Anonymous

Post autor: Anonymous » 11 lutego 2012, 23:26

Dzięki za odpowiedź, w takim razie będzie opcja nr 1, a hale krupową zostawię sobie na sezon wiosenno - letni. Dzwoniłam dziś do obu schronisk i gospodyni na opacznym powiedziała, że szlaki są tam regularnie przecierane przez skutery i turystów, a przejscie jest bezproblemowe. Na hali krupowej natomiast leży metr śniegu, szlak z krowiarek jest zasypany, a skutery przejeżdżają zielonym i zółtym szlakiem z zawoi. Tak podaje info, jakby sie ktos jeszcze zastanawiał nad trasami w okolicach zawoi ;)
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 12 lutego 2012, 0:53

Żywe srebro pisze:W niedzielę wybieram się w beskid żywiecki, okolice Zawoi i rozważam dwa warianty:
widoki widokami, ale obsługa tzw. schroniska na Opacznym jest najczęściej chamska albo w inny sposób wkur...ąca, mogąca na dobre popsuć humor na cały dzień, nawet jeśli tylko tam zajrzysz na chwilę...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 13 lutego 2012, 9:51

Żywe srebro pisze:do niedzieli zasypie całkiem szlaki :cry:
Jednak nie zasypało! Czyli trzeba być optymistą. Nie wiem, jak u Ciebie Żywe Srebro, ale nam się udało :) Dla zainteresowanych: zielony szlak z Żabnicy Skałki na Halę Pawlusią przetarty i wart przejścia - jak dla mnie, widoki na Romankę majestatyczne.
Dzwonek pisze:schodziłam nim kiedyś i trochę błądziłam, bo nie był przetarty w górnej części, a oznaczenie szlaku jest dość marne
my wybraliśmy go na wejście, ale faktycznie pod koniec, to już szliśmy bez znaków, wybraliśmy po prostu jedną z wydeptanych ścieżek pod górę. Trudno powiedzieć czy to był szlak, z mapy wynika, że chyba ścięliśmy te zakosy tuż przed Halą Pawlusią.
matrix pisze:A czy trasy są bardzo śliskie czy raczej można spokojnie spacerować bez obaw ?
spokojnie i bez obaw - odcinek od Rysianki do Redykalnego Wierchu ubity przez narciarzy i skutery, ale bez lodu. Co nas najbardziej zaskoczyło, to słabe przetarcie z Redykalnego na Boraczą, idzie się mozolnie, przez co z Boraczej schodziliśmy już w ciemnościach
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Anonymous

Post autor: Anonymous » 13 lutego 2012, 10:38

Pudelek pisze:widoki widokami, ale obsługa tzw. schroniska na Opacznym jest najczęściej chamska albo w inny sposób wkur...ąca, mogąca na dobre popsuć humor na cały dzień, nawet jeśli tylko tam zajrzysz na chwilę...
Gospodarze zachowywali się w porządku, być może pomogło zamówienie zupy.

malgosiadg, nam tez się udało, piękny szlak, pogoda marzenie. Żółty szlak grzbietowy faktycznie ubity, wydeptany, jeżdżą po nim skutery. Natomiast męczące było podejście niebieskim, bo tam tylko parę osób go przetarło, dużo śniegu, zapadanie się po kolana. Trochę problemu było ze znalezieniem wejścia na szlak, bo niebieski jest znaczony od strony Wełczy, gdzie spotyka się z czarnym, a idąc z Zawoi nie zobaczy się strzałki na szlak z głównej drogi. Później szlak jest dobrze oznaczony, zresztą i tak szliśmy po śladach. Z wycieczki jestem bardzo zadowolona.
Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

Post autor: Tomek.P » 13 lutego 2012, 22:06

Małgosia chyba spotkaliśmy się w schronisku na Boraczej... ;)? Wychodziliście kilka minut przed nami ze schroniska- ok. 18 (byliśmy z pieskiem). Widoczność wczoraj były rewelacyjny (będę miał czas, to wrzucę relacje). Oby więcej takich słonecznych weekendów!
Jedna uwaga: zielony szlak z Hali Lipowskiej na Halę Boraczą jest kompletnie nieprzetarty (zdjęcie poniżej), przez co mieliśmy małe przygody.
Załączniki
IMGP6114.jpg
(109.74 KiB) Pobrany 848 razy
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 13 lutego 2012, 22:23

malgosiadg pisze:zielony szlak z Żabnicy Skałki na Halę Pawlusią przetarty i wart przejścia
Tomek.P pisze:chyba spotkaliśmy się w schronisku na Boraczej
Żywe srebro pisze: nam tez się udało, piękny szlak, pogoda marzenie.
Relacje poproszę :kukacz:
Wysyp tatrzańskich opisów dzisiaj, jednak są tu tacy, którzy nie tylko lubią, ale wręcz preferują inne rejony! :spoko:
vertigo

Post autor: vertigo » 13 lutego 2012, 22:28

Pudelek pisze: obsługa tzw. schroniska na Opacznym jest najczęściej chamska albo w inny sposób wkur...ąca, mogąca na dobre popsuć humor na cały dzień, nawet jeśli tylko tam zajrzysz na chwilę...
Hmmm... Ja mam dokładnie odwrotne wrażenie - 2 razy tam byłem w zeszłym roku i miło te wizyty wspominam. Aż żałowałem, że tam nie nocuję...
Awatar użytkownika
Pudelek
Turysta
Turysta
Posty: 3056
Rejestracja: 23 czerwca 2008, 17:43

Post autor: Pudelek » 13 lutego 2012, 22:47

na Beskidzkim jest dość sporo opisów z wizyt w tym miejscu, a że znam ludzi, którzy tam mieli nieszczęście zejść, to utwierdziły mnie one w przekonaniu, żeby tego błędu nie popełniać

co oczywiście nie oznacza, że mogłeś wychodzić stamtąd zadowolony
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Awatar użytkownika
malgosiadg
Turysta
Turysta
Posty: 929
Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47

Post autor: malgosiadg » 13 lutego 2012, 22:48

Tomek.P pisze:Małgosia chyba spotkaliśmy się w schronisku na Boraczej... ;)? Wychodziliście kilka minut przed nami ze schroniska- ok. 18 (byliśmy z pieskiem).
No pamiętam, oczywiście, tym bardziej, że oprócz nas nie było nikogo, nawet pani Schroniskowa powiedziała dobranoc i poszła sobie :D
Ale bez tej czołówki z avataru Cie nie poznałam, zupełnie. I co, schodziliście tym czarnym szlakiem? My zeszliśmy tak jak poradziła ta Pani "przez wieś, w prawo, w prawo i jeszcze raz w prawo" :D Było łatwiej, bo mieliśmy tylko jedną czołówkę, no i zamiast pod nogi można było patrzeć w gwiazdy - w mieście takich nie ma!
Dżola Ry pisze:Relacje poproszę :kukacz:
Wysyp tatrzańskich opisów dzisiaj, jednak są tu tacy, którzy nie tylko lubią, ale wręcz preferują inne rejony! :spoko:
Ale aż wstyd pisać, przy takich wyczynach... :oops:
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
ODPOWIEDZ