2014 - .... GEOSTRADA SUDECKA
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
26.08.2016r - Góry Opawskie: Maria Hilf, zřícenina hradu Edelštejn.
Piątek, dwa dni do końca trzytygodniowego urlopu. Czas wracać do domu. Ale na koniec jeszcze krótka wycieczka.
Jedziemy do sanktuarium Maria Hilf.
Stąd idziemy w kierunku rozc. Výr i pobliskiej skały.
Potem na punkt widokowy.
Dalej niebieskim szlakiem do źródła.
Przez rozcesti Svatá Anna docieramy do ruin zamku Edelštejn.
Schodzimy z zamku w kierunku górnej stacji wyciągu. Widok na Zlate Hory i Biskupią Kopę.
Potem szlakiem rowerowym i leśną drogą wchodzimy na żółty szlak.
Widok na Lysy vrch z leśnej drogi.
Stacje drogi Krzyżowej przy żółtym szlaku.
Biskupia Kopa z żółtego.
Kaplica Grobu Pańskiego tuż przy sanktuarium Maria Hilf.
Jeszcze raz Maria Pomocna.
I kopalnie poniżej kościoła.
Piątek, dwa dni do końca trzytygodniowego urlopu. Czas wracać do domu. Ale na koniec jeszcze krótka wycieczka.
Jedziemy do sanktuarium Maria Hilf.
Stąd idziemy w kierunku rozc. Výr i pobliskiej skały.
Potem na punkt widokowy.
Dalej niebieskim szlakiem do źródła.
Przez rozcesti Svatá Anna docieramy do ruin zamku Edelštejn.
Schodzimy z zamku w kierunku górnej stacji wyciągu. Widok na Zlate Hory i Biskupią Kopę.
Potem szlakiem rowerowym i leśną drogą wchodzimy na żółty szlak.
Widok na Lysy vrch z leśnej drogi.
Stacje drogi Krzyżowej przy żółtym szlaku.
Biskupia Kopa z żółtego.
Kaplica Grobu Pańskiego tuż przy sanktuarium Maria Hilf.
Jeszcze raz Maria Pomocna.
I kopalnie poniżej kościoła.
Ostatnio zmieniony 06 października 2016, 17:40 przez włodarz, łącznie zmieniany 1 raz.
Czyli moja skała z okolic rozcesti Vyr to nie Vyruv kamen.
W takim razie powinna się nazywać Jabba, jak bohater Gwiezdnych Wojen.
Przy sztolni Anna2 nie byliśmy, bo szliśmy niebieskim. Ale nic straconego, bo mam zamiar jeszcze wrócić w te rejony.
A czy wiesz może coś o czarnym szlaku do ruin zamku Quinburk, o którym pisałem w relacji z Orlika?
W takim razie powinna się nazywać Jabba, jak bohater Gwiezdnych Wojen.
Przy sztolni Anna2 nie byliśmy, bo szliśmy niebieskim. Ale nic straconego, bo mam zamiar jeszcze wrócić w te rejony.
A czy wiesz może coś o czarnym szlaku do ruin zamku Quinburk, o którym pisałem w relacji z Orlika?
10.09.2016r - Jizerské hory: Rašeliniště Jizery - Velká Jizerská louka, Rašeliniště Jizerky - Malá Jizerská louka, Jizerka - Safírový potok.
Jizerka wita nas ładną pogodą. Idziemy w dół wsi mając widok na odległy Smrk (1124m).
Dochodzimy do żółtego szlaku i kierujemy się w stronę muzeum Gór Izerskich.
Spoglądamy na stożek Bukovca i oddalone, zachmurzone Karkonosze.
Przed nami Stara pila czyli dawny tartak.
Drogą wzdłuż rzeki podążamy do czerwonego szlaku, którym łagodnie podchodzimy na szczyt Jelení stráň (1018 m).
Spod szczytu mamy,niestety mocno zamglony, widok na Karkonosze.
Na wierzchołku jest sporo ciekawych skałek.
Z najwyższej są widoki. Na prawo od łatwo rozpoznawalnego stożka Bukovca widać szpiczastą Hvezdę (959 m) w Karkonoszach. Całkiem z prawej, w oddali, szczyt Černá Studnice (869m).
Tu swe krągłości prezentują Jizera (1122m) i z prawej Smědavská hora (1084m). Między nimi majaczy Holubnik (1071m).
Teraz leśna droga prowadzi nas w kierunku skał na szczycie Pytlácké kameny. Nad nimi Paličník (944 m).
Skałki na Pytlackich kamenach.
Pod tym skalnym okapem nie jeden raz ktoś nocował. (Może nawet krył się tu słynny pytlák Hennrich).
Na najwyższe skały wchodzi się po klamrach.
I można zobaczyć ciekawe widoki. Tu jeszcze raz Jizera i Smědavská hora.
Tu dolina rzeki Jizera i Velká Jizerská louka.
Tu, na bliższym planie, polana Rybí loučky a z prawej, bardziej oddalona, Hala Izerska ze schroniskiem Chatka Górzystów.
Środkowa z trzech łagodnych kulminacji to, najwyższa w Izerach, Wysoka Kopa.
Tu Smrk i Stóg Izerski.
Z Pytlackich Kameny idziemy jeszcze kawałek czerwonym szlakiem a następnie skręcamy w lewo, by zobaczyć Hennrichův kříž. Tu pochowany został kłusownik Hennrich, zastrzelony przez leśników.
Od krzyża schodzimy lasem do trasy rowerowej i ścieżki edukacyjnej Tři izeríny.
Z niej mamy widok na Małą Izerską Łąkę i Jelení stráň.
Wchodzimy po drewnianym podeście na Rašeliniště Jizerky.
Potem idziemy wzdłuż rzeki. Jizerka meandruje wśród łąk.
W okolicy Jeřábkovnej chaty ....
....do Izerki wpada Safírový potok.
Przed laty w tym miejscu intensywnie poszukiwano minerałów m.in. szafirów. Na prawym brzegu Izerki wydać wyraźne ślady starych wykopów i hałd.
Teraz poszukiwać szafirów w tym miejscu nie wolno, ale i tak kopią.
Znów się rozpogadza. Jzerka w słońcu wygląda bajecznie.
Jizerka wita nas ładną pogodą. Idziemy w dół wsi mając widok na odległy Smrk (1124m).
Dochodzimy do żółtego szlaku i kierujemy się w stronę muzeum Gór Izerskich.
Spoglądamy na stożek Bukovca i oddalone, zachmurzone Karkonosze.
Przed nami Stara pila czyli dawny tartak.
Drogą wzdłuż rzeki podążamy do czerwonego szlaku, którym łagodnie podchodzimy na szczyt Jelení stráň (1018 m).
Spod szczytu mamy,niestety mocno zamglony, widok na Karkonosze.
Na wierzchołku jest sporo ciekawych skałek.
Z najwyższej są widoki. Na prawo od łatwo rozpoznawalnego stożka Bukovca widać szpiczastą Hvezdę (959 m) w Karkonoszach. Całkiem z prawej, w oddali, szczyt Černá Studnice (869m).
Tu swe krągłości prezentują Jizera (1122m) i z prawej Smědavská hora (1084m). Między nimi majaczy Holubnik (1071m).
Teraz leśna droga prowadzi nas w kierunku skał na szczycie Pytlácké kameny. Nad nimi Paličník (944 m).
Skałki na Pytlackich kamenach.
Pod tym skalnym okapem nie jeden raz ktoś nocował. (Może nawet krył się tu słynny pytlák Hennrich).
Na najwyższe skały wchodzi się po klamrach.
I można zobaczyć ciekawe widoki. Tu jeszcze raz Jizera i Smědavská hora.
Tu dolina rzeki Jizera i Velká Jizerská louka.
Tu, na bliższym planie, polana Rybí loučky a z prawej, bardziej oddalona, Hala Izerska ze schroniskiem Chatka Górzystów.
Środkowa z trzech łagodnych kulminacji to, najwyższa w Izerach, Wysoka Kopa.
Tu Smrk i Stóg Izerski.
Z Pytlackich Kameny idziemy jeszcze kawałek czerwonym szlakiem a następnie skręcamy w lewo, by zobaczyć Hennrichův kříž. Tu pochowany został kłusownik Hennrich, zastrzelony przez leśników.
Od krzyża schodzimy lasem do trasy rowerowej i ścieżki edukacyjnej Tři izeríny.
Z niej mamy widok na Małą Izerską Łąkę i Jelení stráň.
Wchodzimy po drewnianym podeście na Rašeliniště Jizerky.
Potem idziemy wzdłuż rzeki. Jizerka meandruje wśród łąk.
W okolicy Jeřábkovnej chaty ....
....do Izerki wpada Safírový potok.
Przed laty w tym miejscu intensywnie poszukiwano minerałów m.in. szafirów. Na prawym brzegu Izerki wydać wyraźne ślady starych wykopów i hałd.
Teraz poszukiwać szafirów w tym miejscu nie wolno, ale i tak kopią.
Znów się rozpogadza. Jzerka w słońcu wygląda bajecznie.
15.10.2016r - Pogórze Izerskie: Złotniki Lubańskie - wieża szubieniczna.
Na chwilę zatrzymujemy się w Złotnikach. Wsi, która kiedyś miała prawa miejskie. Stąd rynek....
....i ratusz - mocno nadwyrężony.
Jedziemy na parking w pobliżu tamy na Jeziorze Złotnickim i niedaleko wieży szubienicznej. Idziemy zobaczyć wieżę.
Moglibyśmy teraz iść żółtym szlakiem, ale postanawiamy wrócić i pójść w przeciwnym kierunku.
Przed nami pierwszy tunel w pobliżu tamy.
Za tunelem otwiera się widok na zaporę.
Drugi tunel ma specyficzną budowę uwarunkowaną warunkami geologicznymi.
Na skale nad tunelem umieszczony jest posąg lwa.
W dole, u podnóża tamy, znajduje się elektrownia.
Widok z tamy na skałę z tunelem i lwem.
Zapora kiedyś była pilnie strzeżona.
Szlak niebieski wiedzie wzdłuż rzeki. Na brzegu jest sporo skałek.
Kwisa na tym odcinku ma dość wartki nurt.
Szlak wznosi się i prowadzi do zamku Rajsko. Można go zwiedzać. Za 6 PLN lub jak kto woli za ok. 5.000 PLN.
Z zamku idziemy do wsi a następnie łąkami w kierunku zamku Czocha. Tu po prawej widać zamek. W oddali Smrk i Stóg Izerski.
Szlak nam gdzieś ginie lub też my go gubimy i dzięki temu trafiamy na fajną skałkę nad Kwisą. Z tej perspektywy jeszcze zamku nie widziałem. Jest tak blisko a jednocześnie tak daleko.
Idziemy wzdłuż brzegów jeziora. Camping, obok którego niedawno przechodziliśmy widzimy teraz od strony wody.
Zaczyna kropić, potem już pada i tak do samego zamku. Szczęśliwie idziemy lasem i nie mokniemy za bardzo, ale aparat ląduje w plecaku. Zaporę na Jeziorze Leśniańskim próbuję sfotografować komórką, ale z marnym skutkiem.
Gdy docieramy do zamku Czocha deszcz prawie ustaje.
Idziemy dalej żółtym szlakiem i ponownie oglądamy wieżę szubieniczną.
Na chwilę zatrzymujemy się w Złotnikach. Wsi, która kiedyś miała prawa miejskie. Stąd rynek....
....i ratusz - mocno nadwyrężony.
Jedziemy na parking w pobliżu tamy na Jeziorze Złotnickim i niedaleko wieży szubienicznej. Idziemy zobaczyć wieżę.
Moglibyśmy teraz iść żółtym szlakiem, ale postanawiamy wrócić i pójść w przeciwnym kierunku.
Przed nami pierwszy tunel w pobliżu tamy.
Za tunelem otwiera się widok na zaporę.
Drugi tunel ma specyficzną budowę uwarunkowaną warunkami geologicznymi.
Na skale nad tunelem umieszczony jest posąg lwa.
W dole, u podnóża tamy, znajduje się elektrownia.
Widok z tamy na skałę z tunelem i lwem.
Zapora kiedyś była pilnie strzeżona.
Szlak niebieski wiedzie wzdłuż rzeki. Na brzegu jest sporo skałek.
Kwisa na tym odcinku ma dość wartki nurt.
Szlak wznosi się i prowadzi do zamku Rajsko. Można go zwiedzać. Za 6 PLN lub jak kto woli za ok. 5.000 PLN.
Z zamku idziemy do wsi a następnie łąkami w kierunku zamku Czocha. Tu po prawej widać zamek. W oddali Smrk i Stóg Izerski.
Szlak nam gdzieś ginie lub też my go gubimy i dzięki temu trafiamy na fajną skałkę nad Kwisą. Z tej perspektywy jeszcze zamku nie widziałem. Jest tak blisko a jednocześnie tak daleko.
Idziemy wzdłuż brzegów jeziora. Camping, obok którego niedawno przechodziliśmy widzimy teraz od strony wody.
Zaczyna kropić, potem już pada i tak do samego zamku. Szczęśliwie idziemy lasem i nie mokniemy za bardzo, ale aparat ląduje w plecaku. Zaporę na Jeziorze Leśniańskim próbuję sfotografować komórką, ale z marnym skutkiem.
Gdy docieramy do zamku Czocha deszcz prawie ustaje.
Idziemy dalej żółtym szlakiem i ponownie oglądamy wieżę szubieniczną.
Zamek Rajsko to obecnie hotel. Za 5.000 PLN / dobę w soboty, niedziele i święta można go mieć na wyłączność. W dni powszednie ta przyjemność kosztuje 3.750 PLN/doba. Jest to oczywiście cena za wynajęcie całego zamku.Dżola Ry pisze: włodarz powiedział/-a:
Można go zwiedzać. Za 6 PLN lub jak kto woli za ok. 5.000 PLN.
Co tu namotałeś? Chyba o korony chodzi w drugim przypadku?
Za 6 PLN można zwiedzić zamek, gdy nie ma w nim gości.
Pytał mnie już o to PiotrP. Wolę wyjaśnić mu to osobiście niż tu napisać.Dżola Ry pisze:A tak w ogóle, to dlaczego Ty jesteś brązowy?
Aaaa, to takie buty...włodarz pisze:Zamek Rajsko to obecnie hotel. Za 5.000 PLN / dobę w soboty, niedziele i święta można go mieć na wyłączność. W dni powszednie ta przyjemność kosztuje 3.750 PLN/doba. Jest to oczywiście cena za wynajęcie całego zamku.
Za 6 PLN można zwiedzić zamek, gdy nie ma w nim gości.
Okwłodarz pisze:Wolę wyjaśnić mu to osobiście niż tu napisać.
11.09.2016r - Pogórze Izerskie: Nielestno - kamieniołom, Wleń - Melafirowa Skała, Białe Skały, fyllity kaczawskie, Łupki - "Porwaki".
Wracając z Jizerki mieliśmy zamiar nocować w Szklarskiej, ale na ten letni weekend zjechało się tam mnóstwo ludzi. Musieliśmy szukać kwatery gdzie indziej. Zatrzymaliśmy się w Kopańcu. Na chwilę wyskoczyliśmy do Starej Kamienicy i przy okazji obejrzeliśmy ruiny zamku. Wieża jest najwyraźniejszym śladem tego obiektu.
Zerknęliśmy również na Bramę Herkulesa.
Rano ruszyliśmy w stronę Wlenia.
Krótki przystanek przy ciekawej skałce tuż za Kopańcem.
Potem, w Maciejowcu, obejrzeliśmy zabytkowy dwór...
...kaplicę...
oraz pałac.
Przejeżdżając przez Nielestno zatrzymujemy się przy starym kamieniołomie piaskowca.
W końcu parkujemy na wleńskim rynku.
Idziemy w stronę tunelu kolejowego. Nad nim odnajdujemy Melafirową Skałę. Jak widać poszukiwacze minerałów nie próżnują.
Potem idziemy lasem do Białych Skał. Jesienią z pewnością lepiej je widać.
Na szczycie wzniesienia jest punkt widokowy na Karkonosze. Ledwo je widać w tej mgiełce.
Kawałek dalej wchodzimy na zielony szlak, który prowadzi w stronę zamku Lenno.
Po drodze ciekawostka geologiczna - porwaki.
Zaglądamy do pałacu w Łupkach.
Chcemy wejść na zamek, ale trwa remont. Schodzimy więc do Wlenia. Jeszcze krótki wypad w zakole Bobru, gdzie na wysokim brzegu, na stokach wzniesienia Dudek widoczne są odsłonięcia fyllitów kaczawskich.
Po drugiej stronie rzeki, gdzieś na tych wzgórzach kryje się skałka Lorelei. Niestety, będzie musiała poczekać na nas.
Wracając z Jizerki mieliśmy zamiar nocować w Szklarskiej, ale na ten letni weekend zjechało się tam mnóstwo ludzi. Musieliśmy szukać kwatery gdzie indziej. Zatrzymaliśmy się w Kopańcu. Na chwilę wyskoczyliśmy do Starej Kamienicy i przy okazji obejrzeliśmy ruiny zamku. Wieża jest najwyraźniejszym śladem tego obiektu.
Zerknęliśmy również na Bramę Herkulesa.
Rano ruszyliśmy w stronę Wlenia.
Krótki przystanek przy ciekawej skałce tuż za Kopańcem.
Potem, w Maciejowcu, obejrzeliśmy zabytkowy dwór...
...kaplicę...
oraz pałac.
Przejeżdżając przez Nielestno zatrzymujemy się przy starym kamieniołomie piaskowca.
W końcu parkujemy na wleńskim rynku.
Idziemy w stronę tunelu kolejowego. Nad nim odnajdujemy Melafirową Skałę. Jak widać poszukiwacze minerałów nie próżnują.
Potem idziemy lasem do Białych Skał. Jesienią z pewnością lepiej je widać.
Na szczycie wzniesienia jest punkt widokowy na Karkonosze. Ledwo je widać w tej mgiełce.
Kawałek dalej wchodzimy na zielony szlak, który prowadzi w stronę zamku Lenno.
Po drodze ciekawostka geologiczna - porwaki.
Zaglądamy do pałacu w Łupkach.
Chcemy wejść na zamek, ale trwa remont. Schodzimy więc do Wlenia. Jeszcze krótki wypad w zakole Bobru, gdzie na wysokim brzegu, na stokach wzniesienia Dudek widoczne są odsłonięcia fyllitów kaczawskich.
Po drugiej stronie rzeki, gdzieś na tych wzgórzach kryje się skałka Lorelei. Niestety, będzie musiała poczekać na nas.
Musiałam sprawdzić w internetach, co to takiego?włodarz pisze:Po drodze ciekawostka geologiczna - porwaki.
Dużo ładnych miejsc odwiedziliście a najładniejsze dla mnie te dwa: dwór w Maciejowcu i kolor skał w kamieniołomie koło Nielestna
włodarz pisze:Potem, w Maciejowcu, obejrzeliśmy zabytkowy dwór...
włodarz pisze:Przejeżdżając przez Nielestno zatrzymujemy się przy starym kamieniołomie piaskowca.
Geostrada włodarza to istny przewodnik , dlatego w innym temacie go namawiałem co by czasem jej nie kończył zawsze można poczytać i coś nowego się dowiedziećDżola Ry pisze:Dużo ładnych miejsc odwiedziliście
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Myślę, że nawet więcej, bo ukazuje też miejsca, o których nie wspominają przewodniki. Nie wiem, czy i kiedy uda mi się to zrealizować, ale jakiś czas temu pomyślałam, że chciałabym spędzić urlop wędrując po śladach włodarza . Oczywiście wcześniej trzeba dokonać wyboru, bo wszystkiego w krótkim czasie powtórzyć nie sposób. A może to dobry pomysł na emeryturę? Zobaczymy.Rebel pisze:Geostrada włodarza to istny przewodnik
"...A przed nami nowe życia połoniny, blaski oraz cienie, szczyty i doliny.
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."
Niech nie gaśnie ogień na polanie, złe niech znika, dobre niech zostanie ..."