7/8-06-2014-Austria-GS na ferratach
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Kierownik wyprawy ponosi koszty emocjonalne poooooranne wstaaaaawanie podopiecznych uważanie żeby mu się wszyscy wpięli w zabezpieczenie pytania czy daleko jeszcze itd itpmaja3 pisze:W realu nie da się zbanować żony, babci , czy upierdliwego brata.viking pisze: wszyscy razem tworzymy górską rodzinę
Szanujmy pojęcie rodzina
Tak myślałam.Grochu pisze: więc na dobrą sprawę to dokładnie sam nie wiem
Najbardziej jednak chodzi mi o koszty jakie ponosi kierownik wyprawy .
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
To spytaj kierownika.maja3 pisze:Najbardziej jednak chodzi mi o koszty jakie ponosi kierownik wyprawy .
A co? Starasz się o etat?
Darek - a kaj fotki?
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Maju relacji nie będzie, (co nie co opowiem o ostatnim wypadzie, na najblizszym zjezdzie) wypad był bez udziału GS-ów, napiszę tylko, że pogoda dopisała, poznałem 4 nowe ubezpieczone drogi , na które może kiedyś wezmę GSy , może ty kiedyś "zaryzykujesz" wyjazd z .....vikingiem
Napewno jakaś relacja (z ubezpieczonych górskich dróg) z udziałem GS się pisze, bowiem na "swojej trasie" widziałem (aktualne) wpisy "naszych"
Napewno jakaś relacja (z ubezpieczonych górskich dróg) z udziałem GS się pisze, bowiem na "swojej trasie" widziałem (aktualne) wpisy "naszych"
Ostatnio zmieniony 26 czerwca 2014, 9:33 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
to bardzo, bardzo źle, ale przeżyjęviking pisze:Maju relacji nie będzie,
relacja bez Ciebie - to już nie taka fajna relacja, ale chętnie przeczytamviking pisze:
Napewno jakaś relacja (z ubezpieczonych górskich dróg) z udziałem GS się pisze, bowiem na "swojej trasie" widziałem (aktualne) wpisy "naszych"
Viking, a jakie są te Twoje warunki? Bo wciąż to podkreślasz... Pytam na przyszłość, gdyby mnie naszła chęć dołączenia do tych wyprawviking pisze:
Co roku min. 2 razy jadę (na moich warunkach)
Ekipa: szacun! zazdrość i gratulacje
Patrząc na te foty już nie moge się doczekać Szwajcari!!!!
Sonia jak oceniasz swoją lonżę? chodzi mi o karabinki - są wygodne w użyciu?
bo ja właśnie jestem na kupnie i te wyglądają na najmniej kłopotliwe w obsłudze / przy przepinaniu.
impossible is nothing
Beti, jak już będziesz bliżej "realu" to może odpowiemBeti pisze: a jakie są te Twoje warunki? Bo wciąż to podkreślasz... Pytam na przyszłość, gdyby mnie naszła chęć dołączenia do tych wypraw
Do końca roku planuję tylko jeden (weekendowy) termin dla GSów, a na razie "skład" już wstępnie znam
Moję górskie życie wiedzie zmienną ścieżką, czy ktoś kiedyś dołączy do mojej wyprawy, to będzie zależało tylko i wyłącznie ode mnie.
Beti , obserwujesz (różne) fora, zapewne zauważyłaś ogromna ilość zaproszeń na wspólne "ferratowanie" (pierwsze z brzegu to e-gory i link http://www.e-gory.pl/forum/viewtopic.php?f=7&t=8522) . Jest w czym wybierać. Ja nie mam "wyłączności" na alpejskie ubezpieczone drogi
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?
Beti pisze:
w najbliższej przyszłości nie planuję ferrat pod Twoim przewodnictwem,
zapytałam z czystej ciekawości, jak to mówią 'na zaś'...
ps
jeżeli ktokolwiek z naszego forum ma jakiekolwiek pytanie (a) odnosnie ubezpieczonych alpejskich dróg, to proszę pisać na PW, dziekuję
Ostatnio zmieniony 30 czerwca 2014, 13:03 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam wrodzoną dociekliwość do wiedzy której nie posiadam - więc zadaję pytania ?