1-3.11.2014 r. - Wycieczka po Górach Stołowych po Czeskiej stronie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
1-3.11.2014 r. - Wycieczka po Górach Stołowych po Czeskiej s
1 listopada wybraliśmy się z magą na trzy dniowy wypad w góry. Na sobotę z racji późniejszej godziny wyjazdu wybraliśmy spacer po Mieroszowskich Ścianach. W drodze na parking, gdzie zostawiamy samochód spotkaliśmy bubę i Topeza.
Po chwili konwersacji i wspólnym zdjęciu jedziemy na Graniczną Drogę. Zostawiamy samochód i idziemy zielonym szlakiem, który prowadzi grzbietem szczytowym i dzieli on pasmo na polską i czeską stronę.
Leśnym duktem dochodzimy do kamiennego Krzyża Śmierci. Jest to pamiątką po tragedii jaka rozegrała się na Bukowej Górze. W 1945 roku rozstrzelano tam 23 czeskich Niemców podejrzanych o kolaborację z okupantem. Całość wieńczy pomnik, który stoi na skraju lasu, autorem jest Petr Honzatko.
Maszerujemy przez Bukową Górę duktem leśnym do samochodu. Jedziemy na nocleg do Golińska.
W niedzielę na szlak wychodzimy z Teplic i za niebieskim znakami podążamy na Čapa.
Po drodze mijamy barokową pustelnię Iwanitów i kościół p. w. Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych. Wędrujemy uroczym, kolorowym (liście drzew)
leśnym szlakiem na Lokomotywę - grupa skał.
Zatrzymujemy się na chwilę i pstrykamy fotki na jak to dziewczyny określiły skale przypominającą konia.
Dalej podążamy zielonym szlakiem między różnymi formacjami skalnymi, a czasami wąskimi przesmykami przez Kravią horę
na cel naszej dzisiejszej wycieczki. Cap jest to szczyt w czeskiej części Gór Stołowych, a dokładniej leży w Teplickich Skałach.
Od niedawna na skałach stoi robiąca duże wrażenie wieża widokowa. Z platformy widokowej rozciąga się panorama na Karkonosze, Góry Krucze, Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie.
Cieszymy oczy widokami. Następnie schodzimy z góry przez skalną bramę i przez rozdroże Pod Capim Vierchem idziemy na Skałę. Zachodzimy do pałacyku na kawę i czekoladowe ciasteczka.
Po miłym i smacznym odpoczynku zdobywamy ruiny starego zamku z XIV wieku. Dobrze zachowały się w nim pomieszczenia wykute w skale.
Z tarasu widokowego jeszcze raz spoglądamy na Capa i otaczający krajobraz.
Wracamy do Teplic przez rozdroże Nad Mariańską Kapliczką.
Oczywiście wstępujemy do malutkiej, przydrożnej kapliczki i zachodzimy też do uroczego źródełka Huberta.
W poniedziałek wędrowaliśmy po Teplickich Skałach. Zwiedzanie skalnego miasta zaczynamy od wejścia po 300 schodach na szczyt ruin zamku Strzemię.
Jest to pozostałości po warowni, która stała tu na wysokiej skale w głębi lasu. O tym, że kiedyś był tu zamek świadczą m. in. ociosane kamienne ściany i resztki schodów. A na najwyższej skale, gdzie kiedyś królowała kamienna wieża obecnie jest platforma widokowa.
Trud włożony w pokonanie schodów zaprocentował pięknymi widokami, co prawda przejrzystość nie była najlepsza, jednak warto było.
A to już gdzieś widzieliśmy, chyba przenieśli z Pienin w Sudety .
Wracamy na szlak i maszerujemy "uliczkami skalnego miasta". Idziemy wśród różnych form skalnych, o których informują tabliczki. Brama Skalna, Harfa Karkonosza,
Rzeźnicki topór, Skalna narzeczona, Cesarz Karol i symbol skał teplickich - Skalna Korona to tylko niektóre nazwy wyrastających wprost z ziemi strzelistych kształtem skał. A skalna kapliczka i Mały Świąteczny Rynek robi niesamowite wrażenie. Kształty piaskowców uderzają swoim pięknem i majestatem, a skalne wąwozy tworzą magiczne chwile.
Trasa z okrężną ścieżką liczy około 6 km. My dalej zielonymi znakami podążamy do nie istniejącej już wsi Zabory. Na zdjęciu można zobaczyć jak wyglądała wieś w 1945 roku. Odnajdujemy kilka starych fundamentów nie istniejących chałup.
Na rozdrożu przechodzimy na niebieski szlak i idziemy przez kładki, drabinki,
punkt widokowy U Roklin,
różnorodne skały
i schodzimy do żółtych znaków, którymi wracamy do Teplic.
Dziękujemy Agnieszce, że z nami wędrowała i było pomysłodawczynią wycieczki.
Tu reszta zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 4751998337
Po chwili konwersacji i wspólnym zdjęciu jedziemy na Graniczną Drogę. Zostawiamy samochód i idziemy zielonym szlakiem, który prowadzi grzbietem szczytowym i dzieli on pasmo na polską i czeską stronę.
Leśnym duktem dochodzimy do kamiennego Krzyża Śmierci. Jest to pamiątką po tragedii jaka rozegrała się na Bukowej Górze. W 1945 roku rozstrzelano tam 23 czeskich Niemców podejrzanych o kolaborację z okupantem. Całość wieńczy pomnik, który stoi na skraju lasu, autorem jest Petr Honzatko.
Maszerujemy przez Bukową Górę duktem leśnym do samochodu. Jedziemy na nocleg do Golińska.
W niedzielę na szlak wychodzimy z Teplic i za niebieskim znakami podążamy na Čapa.
Po drodze mijamy barokową pustelnię Iwanitów i kościół p. w. Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych. Wędrujemy uroczym, kolorowym (liście drzew)
leśnym szlakiem na Lokomotywę - grupa skał.
Zatrzymujemy się na chwilę i pstrykamy fotki na jak to dziewczyny określiły skale przypominającą konia.
Dalej podążamy zielonym szlakiem między różnymi formacjami skalnymi, a czasami wąskimi przesmykami przez Kravią horę
na cel naszej dzisiejszej wycieczki. Cap jest to szczyt w czeskiej części Gór Stołowych, a dokładniej leży w Teplickich Skałach.
Od niedawna na skałach stoi robiąca duże wrażenie wieża widokowa. Z platformy widokowej rozciąga się panorama na Karkonosze, Góry Krucze, Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie.
Cieszymy oczy widokami. Następnie schodzimy z góry przez skalną bramę i przez rozdroże Pod Capim Vierchem idziemy na Skałę. Zachodzimy do pałacyku na kawę i czekoladowe ciasteczka.
Po miłym i smacznym odpoczynku zdobywamy ruiny starego zamku z XIV wieku. Dobrze zachowały się w nim pomieszczenia wykute w skale.
Z tarasu widokowego jeszcze raz spoglądamy na Capa i otaczający krajobraz.
Wracamy do Teplic przez rozdroże Nad Mariańską Kapliczką.
Oczywiście wstępujemy do malutkiej, przydrożnej kapliczki i zachodzimy też do uroczego źródełka Huberta.
W poniedziałek wędrowaliśmy po Teplickich Skałach. Zwiedzanie skalnego miasta zaczynamy od wejścia po 300 schodach na szczyt ruin zamku Strzemię.
Jest to pozostałości po warowni, która stała tu na wysokiej skale w głębi lasu. O tym, że kiedyś był tu zamek świadczą m. in. ociosane kamienne ściany i resztki schodów. A na najwyższej skale, gdzie kiedyś królowała kamienna wieża obecnie jest platforma widokowa.
Trud włożony w pokonanie schodów zaprocentował pięknymi widokami, co prawda przejrzystość nie była najlepsza, jednak warto było.
A to już gdzieś widzieliśmy, chyba przenieśli z Pienin w Sudety .
Wracamy na szlak i maszerujemy "uliczkami skalnego miasta". Idziemy wśród różnych form skalnych, o których informują tabliczki. Brama Skalna, Harfa Karkonosza,
Rzeźnicki topór, Skalna narzeczona, Cesarz Karol i symbol skał teplickich - Skalna Korona to tylko niektóre nazwy wyrastających wprost z ziemi strzelistych kształtem skał. A skalna kapliczka i Mały Świąteczny Rynek robi niesamowite wrażenie. Kształty piaskowców uderzają swoim pięknem i majestatem, a skalne wąwozy tworzą magiczne chwile.
Trasa z okrężną ścieżką liczy około 6 km. My dalej zielonymi znakami podążamy do nie istniejącej już wsi Zabory. Na zdjęciu można zobaczyć jak wyglądała wieś w 1945 roku. Odnajdujemy kilka starych fundamentów nie istniejących chałup.
Na rozdrożu przechodzimy na niebieski szlak i idziemy przez kładki, drabinki,
punkt widokowy U Roklin,
różnorodne skały
i schodzimy do żółtych znaków, którymi wracamy do Teplic.
Dziękujemy Agnieszce, że z nami wędrowała i było pomysłodawczynią wycieczki.
Tu reszta zdjęć:
https://plus.google.com/photos/10033055 ... 4751998337
Ostatnio zmieniony 06 listopada 2014, 18:47 przez PiotrekP, łącznie zmieniany 1 raz.
Żadnej informacji nie było, tylko prace trwają i szlak niebieski jest na krótkim odcinku zamknięty.włodarz pisze:Macie może jakieś informacje do czego będzie służyła chatka ze zdj.165?
Gosiu zapraszamy, zapewne zorganizujemy tam spotkanie, bo tereny przepiękne i ile razy tam nie jesteśmy to zawsze coś nowego wypatrzymy.goska pisze:kiedy ja to wszystko pozwiedzam
O rany, spełniło się marzenie Królika, wycięli sosenkę z Pienin , trzeba będzie teraz tam jeździć by ją fotografowaćPiotrekP pisze:A to już gdzieś widzieliśmy, chyba przenieśli z Pienin w Sudety .
Właściwie o tym samym myślę, koniecznie trzeba tam do Was pojechać i zobaczyć te góry.PiotrekP pisze: goska powiedział/-a:
kiedy ja to wszystko pozwiedzam
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
Jesień, mgiełki, widoczki, tajemnicze przejścia, skalne potwory ...normalny zawrót głowy.PiotrekP pisze:Dziękujemy Agnieszce, że z nami wędrowała i było pomysłodawczynią wycieczki.
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Ciekawa i widokowa wycieczka Wam się trafiła. Skały robią wrażenie! I podoba mi się ta różnorodność - tyle różnych rzeczy można zobaczyć w terenie - np. bardzo ciekawa jest ta pustelnia barokowa.
A i jesień całkiem całkiem jeszcze się trzyma.
A i jesień całkiem całkiem jeszcze się trzyma.
"Navigare necesse est, vivere non est necesse"
www.kuzniapodrozy.pl
www.kuzniapodrozy.pl
Dokładnie!goska pisze:Znowu piękne i nie znane mi tereny, kiedy ja to wszystko pozwiedzam...
Po czeskiej stronie Stołowych są jakieś ciekawe trasy rowerowe? Patrząc na zdjęcia wydaje się, że wycieczkę z pierwszego dnia można by zrobić na rowerze.
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt
http://tomaszplaszczyk.pl/
http://tomaszplaszczyk.pl/
O! Jakie fajne spotkanie!PiotrekP pisze:W drodze na parking, gdzie zostawiamy samochód spotkaliśmy bubę i Topeza.
Panorama doprawdy imponująca! Piękne widoki!PiotrekP pisze:Od niedawna na skałach stoi robiąca duże wrażenie wieża widokowa. Z platformy widokowej rozciąga się panorama na Karkonosze, Góry Krucze, Stołowe, Bystrzyckie i Orlickie.
W sam raz na komfortowy nocleg na dziko.PiotrekP pisze:Po miłym i smacznym odpoczynku zdobywamy ruiny starego zamku z XIV wieku. Dobrze zachowały się w nim pomieszczenia wykute w skale.
Tak się te schody wtapiają malowniczo w otoczenie, że aż boliPiotrekP pisze: Zwiedzanie skalnego miasta zaczynamy od wejścia po 300 schodach na szczyt ruin zamku Strzemię.