Wiosna w Opawach 01.03 2015 Double Trouble w Głuchołazach
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Wiosna w Opawach 01.03 2015 Double Trouble w Głuchołazach
Relacja Soni
Double Trouble w Głuchołazach
Jak by nie patrzeć to wszystkiego było dwa :
Dwie Rude Kobiety ( jedna bardziej)- nie umawiałyśmy się co do kolorystyki ubrań –przysięgam!
Dwa Psy ( w tym jedna suka)- brat i siostra, jak stwierdził napotkany turysta, tylko ojcowie różni;-)
Dwa Urządzenia Mobilne cuda z mnóstwem nie odkytych jeszcze możliwości
Więc te dwie wzięły te dwa i tamate dwa i postanowiły zdobyć Górę Parkową w Głuchołazach...
Z pewnością nie była to trasa dla ludzi lubiących ekstremalne wyzwania ale my tylko chciałyśmy co nieco wzmocnić wiotkie ciała i ukoić skołatane szaleńczym tempem życia , dusze.
Psy biegały a my wlokłyśmy się noga za nogą wypatrując pierwszych oznak wiosny ( Eska ) , ptaków w koronach drzew i śmieci w rowach ( tak juz mam;-)
Eska znalazła takie oto kwiecia...
A ja spenetrowałam opuszczoną chałupę wyposażoną w wielofunkcyjny basen, pralkę Franię i kosę – trzeba przyznać,że było na bogato;-)
W wsi Podlesie natrafiłyśmy na Kościół pod wezwaniem Św. Jerzego-ponoć najwyżej położony w Górach Opawskich kościół.
Zakladałyśmy się czy RobertJ by wiedział? Oczywista,że wiedziałby!
Na licznych postojach testowałyśmy funkcjonalność naszych sprzętów i łapałyśmy kosmiczną energię.
Obie byłyśmy zadowolone, co widać na zdjęciach.
Żeby nie było żeśmy leniwe wybrałyśmy dłuższą opcję powrotu przez Przednią Kopę, na szczycie której stoi opuszczone schronisko ( szkoda) i tajemnicza Kaplica na brzegu urwiska.
Jak to stwierdziła Eska „Czas na zmiany! Kupmy tę ruinę , wyremontujemy , rozkręcimy, a na starość będzie jak znalazł;-)”
Polecamy Nasze Schronisko. Bardzo klimatyczne miejsce!
Na koniec psy zostały napojone przy źródełku Czerwony Kozioł ,a my skusiłyśmy się na kawę ( dobra ) i obiad w klimatycznie wygladającej knajpce . Jedzenie nietrafione ale obsługa miła, mogłyśmy wejść z ubłoconymi psami i się nie krzywili.
I to by było na tyle.
Jak by się kto pytał to zakwasów nie miałyśmy.
a tu jeszcze link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1076490863 ... directlink
Double Trouble w Głuchołazach
Jak by nie patrzeć to wszystkiego było dwa :
Dwie Rude Kobiety ( jedna bardziej)- nie umawiałyśmy się co do kolorystyki ubrań –przysięgam!
Dwa Psy ( w tym jedna suka)- brat i siostra, jak stwierdził napotkany turysta, tylko ojcowie różni;-)
Dwa Urządzenia Mobilne cuda z mnóstwem nie odkytych jeszcze możliwości
Więc te dwie wzięły te dwa i tamate dwa i postanowiły zdobyć Górę Parkową w Głuchołazach...
Z pewnością nie była to trasa dla ludzi lubiących ekstremalne wyzwania ale my tylko chciałyśmy co nieco wzmocnić wiotkie ciała i ukoić skołatane szaleńczym tempem życia , dusze.
Psy biegały a my wlokłyśmy się noga za nogą wypatrując pierwszych oznak wiosny ( Eska ) , ptaków w koronach drzew i śmieci w rowach ( tak juz mam;-)
Eska znalazła takie oto kwiecia...
A ja spenetrowałam opuszczoną chałupę wyposażoną w wielofunkcyjny basen, pralkę Franię i kosę – trzeba przyznać,że było na bogato;-)
W wsi Podlesie natrafiłyśmy na Kościół pod wezwaniem Św. Jerzego-ponoć najwyżej położony w Górach Opawskich kościół.
Zakladałyśmy się czy RobertJ by wiedział? Oczywista,że wiedziałby!
Na licznych postojach testowałyśmy funkcjonalność naszych sprzętów i łapałyśmy kosmiczną energię.
Obie byłyśmy zadowolone, co widać na zdjęciach.
Żeby nie było żeśmy leniwe wybrałyśmy dłuższą opcję powrotu przez Przednią Kopę, na szczycie której stoi opuszczone schronisko ( szkoda) i tajemnicza Kaplica na brzegu urwiska.
Jak to stwierdziła Eska „Czas na zmiany! Kupmy tę ruinę , wyremontujemy , rozkręcimy, a na starość będzie jak znalazł;-)”
Polecamy Nasze Schronisko. Bardzo klimatyczne miejsce!
Na koniec psy zostały napojone przy źródełku Czerwony Kozioł ,a my skusiłyśmy się na kawę ( dobra ) i obiad w klimatycznie wygladającej knajpce . Jedzenie nietrafione ale obsługa miła, mogłyśmy wejść z ubłoconymi psami i się nie krzywili.
I to by było na tyle.
Jak by się kto pytał to zakwasów nie miałyśmy.
a tu jeszcze link do zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1076490863 ... directlink
Ostatnio zmieniony 11 marca 2015, 11:11 przez eska, łącznie zmieniany 15 razy.
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
pw
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
Bardzo fotogeniczny duet stanowiłyście! I Wasze psy też!eska pisze:Double Trouble
No, ale zróbcie to! Bez obiecanek-cacanek.eska pisze:Jak to stwierdziła Eska „Czas na zmiany! Kupmy tę ruinę , wyremontujemy , rozkręcimy, a na starość będzie jak znalazł;-)”
Polecamy Nasze Schronisko. Bardzo klimatyczne miejsce!
Obiekt wygląda bardzo obiecująco! Ja mogę straszyć w tej wieży
Marek wielkie dzięki, to miało być wysłane Robertowi na PW a przez przypadek wyszło śmiesznie
bo my już tak mamyDżola Ry pisze:Bardzo fotogeniczny duet stanowiłyście! I Wasze psy też!
jak uzbieramy troszkę kasy hihi.... , ale jak coś to pamiętamy o znajomychDżola Ry pisze:No, ale zróbcie to! Bez obiecanek-cacanek.
Obiekt wygląda bardzo obiecująco! Ja mogę straszyć w tej wieży
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."
Najwyżej położony w woj. opolskim. W Górach Opawskich(Zlatohorskiej vrchovinie) jest kilka wyżej położonych kościołóweska pisze: W wsi Podlesie natrafiłyśmy na Kościół pod wezwaniem Św. Jerzego-ponoć najwyżej położony w Górach Opawskich kościół.
Musicie się śpieszyć bo miasto ma planach odkupienie obiektu i wyremontowanieeska pisze:Jak to stwierdziła Eska „Czas na zmiany! Kupmy tę ruinę , wyremontujemy , rozkręcimy, a na starość będzie jak znalazł;-)”
A tak w ogóle tośmy się minęli o kilkanaście minut. W tym dniu zrobiłem dokładnie tą samą trasę
https://plus.google.com/photos/11790176 ... 4270223489
Jak ja Was Dziewczęta dogłębnie rozumiem!!!eska pisze:Z pewnością nie była to trasa dla ludzi lubiących ekstremalne wyzwania ale my tylko chciałyśmy co nieco wzmocnić wiotkie ciała i ukoić skołatane szaleńczym tempem życia , dusze.
Kolrytyka wyprawy w pełni niecodzienna: jesienno-wiosenna. Samo tylko patrzenie na Was na tych fotkach naładowuje pozytywną energią
strrrrasznie fajnie na i koło tej wieży musi być...to ja się chętnie pobojęRobert J pisze:Dżola Ry powiedział/-a:
Obiekt wygląda bardzo obiecująco! Ja mogę straszyć w tej wieży
Ja straszyłem drugiego marca
Udało się na pewno to zrobić w takim fajnym dniu, fajnym miejscu i fajnym towarzystwie.eska pisze:Z pewnością nie była to trasa dla ludzi lubiących ekstremalne wyzwania ale my tylko chciałyśmy co nieco wzmocnić wiotkie ciała i ukoić skołatane szaleńczym tempem życia , dusze
Sonia, pisz częściej bo świetnie się czytało
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
też ją motywuję, dlatego czekałam cierpliwie, aż w końcu coś naskrobieHalinkaŚ pisze:Sonia, pisz częściej bo świetnie się czytało
oj tam oj tam od razu uzależniona, lubię być w kontakcieBarbórka pisze:wiedziałam, że Eska jest uzależniona od multimediów, ale że Sonia
ja miałam mieszane uczucia co by tam wchodzić ale jak Sonia się uprze to klamka zapadła jak się okazuje warto było obejrzeć franięwłodarz pisze:Eksploracja to też ciekawe hobby. A gdybyś miała "piszczałkę" to może i w ogródku byś coś znalazła.
"..błogosławieni, którzy poznali smak przygody, albowiem oni wiedzą co to wolność, i co to radość życia..."