Strona 1 z 1

12.09.2015 Granaty

: 13 września 2015, 21:05
autor: Katarynka
Dawno nie byłam w Polskich Tatrach, dlatego spodobał mi się pomysł Macieja-tsw i szlak na Granaty. Zadzwoniłam do Atiny, czy też nie chciałaby jechać pomimo, że aby zdążyć na Polskiego Busa o 4 rano musiałyśmy wstać o 2 w nocy...
Do Zakopanego dojechaliśmy parę minut po 6 i szybko dojechaliśmy do Kuźnic i wyruszyliśmy na szlak do Doliny Gąsienicowej i Murowańca. Tym razem przez Boczań dla odmiany. W Zakopanym i większość drogi do schroniska mżyło i nie zapowiadało się na rozpogodzenie, ale jakoś zbytnio się tym nie przejmowaliśmy. Maciej po drodze powiedział nam, że w schronisku dołączą do nas jeszcze dwie osoby z forum e-góry Jola (jolar) i Kasia i razem pójdziemy dalej. Dalej już było coraz lepiej, już nad Czarnym Stawem Gąsienicowym wiedzieliśmy, że to będzie super udany dzień a dawno nie widziane widoki cieszyły oczy :) Skręciliśmy na żółty szlak ciesząc się, że większość ludzi, którzy dogonili nas po drodze poszło na Zawrat, Kościelec i Kozi Wierch. Na Granatach było przepięknie, pogoda bardzo fotograficzna i robiliśmy mnóstwo zdjęć. Dziewczyny okazały się super towarzyszkami, było wesoło :D Schodziliśmy zielonym szlakiem do Zmarzłego Stawu i dalej na dół do Czarnego Stawu i Murowańca na obiad. W Kużnicach pożegnaliśmy się z Kasią i Jolą, które zostały w Zakopanem do dzisiaj.
Jola miała plan zdobyć Kościelec, czego jej bardzo zazdrościliśmy, jestem pewna, że się udało :D
My złapaliśmy autobus Szwagropolu do Krakowa i na wieczór byliśmy już w domach.

Maciej, dzięki za pomysł i zamówienie tej wspaniałej pogody, wiemy, że np na Świnicy już tak ładnie nie było.

A my zrobiliśmy tego dnia 18 km i 1300 m przewyższenia :)

Obrazek Obrazek

reszta zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... wbv7xp6YeQ#

: 14 września 2015, 9:53
autor: maciej tsw
Wycieczka jak napisała Kasia faktycznie bardzo udana zapomniała jednak dodać ,że dziewczyny robiły wszystko abym myślał że to ja decyduję kiedy robimy odpoczynek,kiedy jemy itp. :hura:

: 14 września 2015, 10:49
autor: Atina
Pogoda, widoki, towarzystwo - wszystko dopisało :) jednak pewien niedosyt pozostał ... można się było sprężyć i podreptać jeszcze na Kościelec ;)

: 14 września 2015, 12:14
autor: Malgo
A trudne te Granaty? :)

: 14 września 2015, 13:59
autor: Królik
Katarynka Ile Wam zajęła całość drogi Kużnice-Granaty-Kuźnice (proszę odejmij czas na obiad w Murowańcu :) )

: 14 września 2015, 14:19
autor: Katarynka
Trochę po 6 wyruszyliśmy z Kuźnic, a z powrotem w schronisku byliśmy ok. 14 na obiedzie :), czyli z zejściem do Kuźnic coś ok. 10 h łącznie.
Szliśmy powoli...

A dokładne czasy, to zna Maciej, bo wyliczał nam czas na odpoczynek i popasy :zoboc: :lol:

Małgo, Granaty nie są trudne, ale nie znam Twoich kryteriów trudności, są ekspozycje, jest stromo, Granaty są częścią Orlej Perci...
:)

: 14 września 2015, 15:00
autor: maciej tsw
A dokładne czasy, to zna Maciej, bo wyliczał nam czas na odpoczynek i popasy

Dawno się tak nie uśmiałem czytając posta ,ale niech będzie .
Każdy odcinek mimo jak napisała Kasia że tempo było wolne pokonywaliśmy zgodnie z oznakowaniem.

: 14 września 2015, 15:43
autor: Malgo
Katarynka pisze:Małgo, Granaty nie są trudne, ale nie znam Twoich kryteriów trudności, są ekspozycje, jest stromo, Granaty są częścią Orlej Perci...
Kasiu, a którą część uważasz za najtrudniejszą? Ja zastanawiam się czy po prostu nie wejść i zejść tym samym szlakiem aczkolwiek z pewnością pozostanie niedosyt. Wygląda na to, że można fajną pętelkę zrobić między Skrajnym i Zadnim Granatem schodząc do Koziej Dolinki i chyba tę trasę właśnie zrobiliście? Osobiście wolę większe trudności pokonywać pod górę i łagodniej sobie schodzić, a co do wrażliwości na ekspozycję, to nie czuję się zwykle komfortowo, ale niejaką Bystrą Ławkę, Szpiglas, Giewont i Zawrat pokonałam. Jest to dużo trudniejsze?

: 14 września 2015, 17:28
autor: Grochu
Malgo pisze:Ja zastanawiam się czy po prostu nie wejść i zejść tym samym szlakiem aczkolwiek z pewnością pozostanie niedosyt.
Z pewnością ;)
Malgo pisze:a co do wrażliwości na ekspozycję, to nie czuję się zwykle komfortowo, ale niejaką Bystrą Ławkę, Szpiglas, Giewont i Zawrat pokonałam.
Gosiu - ale to nie to samo.
Malgo pisze: Jest to dużo trudniejsze?
To nie chodzi o jakieś trudności techniczne, bo takich tam nie ma. Chodzi o wrażliwość na ekspozycję. Granaty polecam, ale jak Cię znam, to nie radzę się tam wybierać w pojedynkę, bo w kilku miejscach możesz się poczuć niepewnie.

: 15 września 2015, 8:16
autor: Barbórka
To nie chodzi o jakieś trudności techniczne, bo takich tam nie ma. Chodzi o wrażliwość na ekspozycję. Granaty polecam, ale jak Cię znam, to nie radzę się tam wybierać w pojedynkę, bo w kilku miejscach możesz się poczuć niepewnie.
To prawda, mo osobiście w dwóch miejscsch przydała się pomocna męska dłoń dla pewności, szliśmy na granaty żlebem kulczyńskiego i to polecam bardzo bardzo;)

Re: 12.09.2015 Granaty

: 15 września 2015, 16:30
autor: Anonymous
Katarynka pisze:Dawno nie byłam w Polskich Tatrach, dlatego spodobał mi się pomysł Macieja-tsw i szlak na Granaty. Zadzwoniłam do Atiny, czy też nie chciałaby jechać pomimo, że aby zdążyć na Polskiego Busa o 4 rano musiałyśmy wstać o 2 w nocy...
Do Zakopanego dojechaliśmy parę minut po 6 i szybko dojechaliśmy do Kuźnic i wyruszyliśmy na szlak do Doliny Gąsienicowej i Murowańca. Tym razem przez Boczań dla odmiany. W Zakopanym i większość drogi do schroniska mżyło i nie zapowiadało się na rozpogodzenie, ale jakoś zbytnio się tym nie przejmowaliśmy. Maciej po drodze powiedział nam, że w schronisku dołączą do nas jeszcze dwie osoby z forum e-góry Jola (jolar) i Kasia i razem pójdziemy dalej. Dalej już było coraz lepiej, już nad Czarnym Stawem Gąsienicowym wiedzieliśmy, że to będzie super udany dzień a dawno nie widziane widoki cieszyły oczy :) Skręciliśmy na żółty szlak ciesząc się, że większość ludzi, którzy dogonili nas po drodze poszło na Zawrat, Kościelec i Kozi Wierch. Na Granatach było przepięknie, pogoda bardzo fotograficzna i robiliśmy mnóstwo zdjęć. Dziewczyny okazały się super towarzyszkami, było wesoło :D Schodziliśmy zielonym szlakiem do Zmarzłego Stawu i dalej na dół do Czarnego Stawu i Murowańca na obiad. W Kużnicach pożegnaliśmy się z Kasią i Jolą, które zostały w Zakopanem do dzisiaj.
Jola miała plan zdobyć Kościelec, czego jej bardzo zazdrościliśmy, jestem pewna, że się udało :D
My złapaliśmy autobus Szwagropolu do Krakowa i na wieczór byliśmy już w domach.

Maciej, dzięki za pomysł i zamówienie tej wspaniałej pogody, wiemy, że np na Świnicy już tak ładnie nie było.

A my zrobiliśmy tego dnia 18 km i 1300 m przewyższenia :)

Obrazek Obrazek

reszta zdjęć:
https://picasaweb.google.com/1031643500 ... wbv7xp6YeQ#
Chciałam powiedzieć, że wycieczka super udana, szczególnie dla mnie! :) Już od kilku ładnych dni gościłam w Tatrach ale niestety pogoda mnie nie rozpieszczała za bardzo :( Także bardzo się cieszyłam, że zapowiadali ciepły weekend i mogłam się udać tam gdzie najbardziej lubię czyli w Tatry Wysokie. Szlak bardzo mi się spodobał i pozostał pewien niedosyt, że nie udało się przejść całej Orlej. Kościelec oczywiście w niedzielę odwiedziłam ;)

: 15 września 2015, 16:42
autor: Grochu
jolar pisze:Kościelec oczywiście w niedzielę odwiedziłam
No to gratki :)

: 15 września 2015, 21:15
autor: Anonymous
https://www.dropbox.com/s/emtpdoumrfx4o ... J.zip?dl=0# przesyłam link do zdjęć zrobionych przez Kasię :)

: 15 września 2015, 21:16
autor: Anonymous
Grochu pisze:
jolar pisze:Kościelec oczywiście w niedzielę odwiedziłam
No to gratki :)
Dziękuję :) Fajnie było! Dużo planów na ten urlop było ale pogoda praktycznie wszystkie pokrzyżowała więc pewnie jeszcze w niedługim czasie na jakiś weekend będę chciała jechać w Tatry :)

: 15 września 2015, 22:57
autor: HalinkaŚ
Mimo początkowej nieciekawej aurze, bardzo udana wycieczka, te chmurki tylko dodały uroku zdjęciom. Gratki dla całej ekipy. :brawo: :brawo: