01-09.07.2016 - Monte Rosa
: 11 lipca 2016, 20:32
Ekipa GS w składzie;
Aguśka, Alicja, Sonia, Pietras, Krzysztof, Roberto, gościnnie z innego forum Kris oraz kontrowersyjny viking ; szczęśliwie powróciła z masywu Monte Rosa, gdzie każdy (Pietras w ub roku wszedł na MB) wszedł na swój dziewiczy cztero-tysięcznik.
GS weszły na szczyty:
Punta Giordano 4046m
Piramida Vincent 4215m,
Corne Nero 4322m ,
Ludwigshohe 4342m,
miejsce namiotowo-noclegowe = Balmenhorn 4167m :-)
Pogoda dopisała, humory także, jedyny minus to podwyżka cen (kolejka z 30 na 40 eu, a nocleg posiadając "alpen-a" w schr. Gnifettti 3647m ze śniadaniem z 34 eu na 44,50 )
W drodze powrotnej wchodzimy na dwie trudne ferraty w Gressoney jak i odwiedzamy fajny camp nad jeziorem Garda.
w miejscowości Bechyne odwiedzamy najtrudniejsza czeską ferratę
jak było ? owszem były róźnice zdań , ale
to ujęcie mówi samo za siebie
No cóż, był to mój ostatni organizowany (na moich warunkach hihiii ) przeze mnie alpejski wyjazd, czas dać innym szanse na wykazanie (Darku Z, napewno po tych pisanych słowach jesteś zadowolony, aczkolwiek rejon MR nie nalezy do imprezowych a i wolnych panienek tam prawie zero, toteż wątpię abyś kiedykolwiek tam zawitał), teraz to ja będę się "woził" (jak mnie wezmą) z ..........innymi
Aguśka, Alicja, Sonia, Pietras, Krzysztof, Roberto, gościnnie z innego forum Kris oraz kontrowersyjny viking ; szczęśliwie powróciła z masywu Monte Rosa, gdzie każdy (Pietras w ub roku wszedł na MB) wszedł na swój dziewiczy cztero-tysięcznik.
GS weszły na szczyty:
Punta Giordano 4046m
Piramida Vincent 4215m,
Corne Nero 4322m ,
Ludwigshohe 4342m,
miejsce namiotowo-noclegowe = Balmenhorn 4167m :-)
Pogoda dopisała, humory także, jedyny minus to podwyżka cen (kolejka z 30 na 40 eu, a nocleg posiadając "alpen-a" w schr. Gnifettti 3647m ze śniadaniem z 34 eu na 44,50 )
W drodze powrotnej wchodzimy na dwie trudne ferraty w Gressoney jak i odwiedzamy fajny camp nad jeziorem Garda.
w miejscowości Bechyne odwiedzamy najtrudniejsza czeską ferratę
jak było ? owszem były róźnice zdań , ale
to ujęcie mówi samo za siebie
No cóż, był to mój ostatni organizowany (na moich warunkach hihiii ) przeze mnie alpejski wyjazd, czas dać innym szanse na wykazanie (Darku Z, napewno po tych pisanych słowach jesteś zadowolony, aczkolwiek rejon MR nie nalezy do imprezowych a i wolnych panienek tam prawie zero, toteż wątpię abyś kiedykolwiek tam zawitał), teraz to ja będę się "woził" (jak mnie wezmą) z ..........innymi