2016 Resume.
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
2016 Resume.
No, w końcu znalazłem na to czas. A czas najwyższy, bo już styczeń się kończy
Było tak:
ZIMA
Na początku było powitanie roku w Tatrach Zachodnich na Grzesiu, a 1 stycznia pierwszy w 2016 dwutysięcznik: Wołowiec.
a w drodze do domu jeszcze zawinąłem do Szczyrku by odwiedzić Skrzyczne.
Relacja:
viewtopic.php?t=11229" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Potem wyskok w Gorce, na karnawałowe nasze klubowe harce Przy okazji można było sobie przypomnieć jak wygląda Turbacz,
Relacja:
viewtopic.php?t=11254&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
a jeszcze na koniec stycznia Wielka Racza:
Relacja:
viewtopic.php?t=11276" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
W lutym był zimowy Zjazd w Bieszczadach. Udało się zrobić ładną pętelkę
Relacja:
viewtopic.php?t=11309" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
i ponowna wizytacja Beskidu Żywieckiego:
Relacja:
viewtopic.php?p=328703#328703" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeszcze Beskid Mały, ale pogoda była w ten weekend pod psem, więc nawet jednego zdjęcia nie zrobiłem - to i relacji nie było. W skrócie: to było przejście wschodniej części pasma od przełęczy Kocierskiej do Leskowca. Ale cały dzień poza mgłą i deszczem niewiele więcej było widać.
Zimę pożegnałem znowu na stokach Turbacza:
Relacja:
viewtopic.php?t=11345&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
..........................
WIOSNA
Na początek Zjazd Klubowy na Małej Fatrze:
Relacja:
viewtopic.php?t=11369" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Następnie Beskid Śląski – z okazji śpiewogrania Wiekowych Baszt na Soszowie. Dla odmiany wielokrotnych polskich wejść na Czantorię - wtedy podszedłem od czeskiej strony. Polecam.
Jakoś nikomu nie chciało się relacji zapodać
Aż wreszcie nadszedł sezon "długicz weekendów". Pierwszy przeznaczyłem na Wielką Fatrę:
Relacja:
viewtopic.php?t=11393" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Z kolei na Małej Fatrze luczańskiej znowu pogoda pokrzyżowała plany:
Relacja:
viewtopic.php?t=11418" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Była też okazja zahaczyć o Jurę.
Relacja:
viewtopic.php?t=11429" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Koniec maja to drugi "długi weekend" i wyprawa na ferratowanie w Alpach Salsburskich:
Relacja:
viewtopic.php?t=11457" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
W czerwcu zająłem się ekipą skalankową. Najpierw zmontowałem dzieciakom chatkowiczów wycieczkę w Diery na dzień dziecka, a tydzień później "starszyznę" przeciorałem po paśmie Radziejowej w Beskidzie Żywieckim.
Relacji niet, fotki na fejsie
LATO
Lato poświęciłem na trzy kolejne edycje mojego projektu poznawania Karpat Wschodnich i Południowych. Ale "na rozgrzewkę" były Niskie Tatry. W planie było przejście całego pasma, ale z kilku powodów nie dało rady, więc odcinek od Certovicy do Telgartu czeka na dokończenie w tym roku.
Relacja:
viewtopic.php?t=11504" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
No a po tej rozgrzewce poleciała karpacka trylogia.
Świdłowiec i Krasna w Beskidach Połoninowych:
relacja:
viewtopic.php?t=11509" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?t=11511" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
kawałek Fogaraszy w Karpatach Południowych:
relacja:
viewtopic.php?t=11579" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
a w końcu ponowna wizyta w Karpatach Wschodnich – dokończenie pasma Czarnohory i "wisienka na torcie" w Gorganach
relacja:
viewtopic.php?f=6&t=11636" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
............................
JESIEŃ
Jesienne wędrowanie zacząłem od Zjazdu w Górach Stołowych – i to był mój jedyny w tym roku sudecki akcent.
Relacja:
viewtopic.php?t=11595" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Po letnich wojażach w dalekie strony z przyjemnością odwiedziło się znów "Karpaty Bliskie" – że tak to nazwę
A konkretnie: dobrze znane i wydeptane ścieżki w Beskidzie Żywieckim.
Już nie pamiętam dlaczego, ale nie robiłem wtedy zdjęć.
Relacja:
viewtopic.php?t=11642&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Długi weekend listopadowy to dla mnie tradycyjne urodzinowe fajerwerki. Tym razem była trzecia próba zmierzenia się z luczańską Małą Fatrą. Po raz trzeci poległem, ale kto mnie zna ten wie co to oznacza
Relacja:
viewtopic.php?t=11659" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
A rok łażenia po górach skończyłem od tego czym zacząłem: Skrzyczne.
Relacja:
viewtopic.php?t=11677" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Końcowym akordem była kolejna Klubowa Wigilia. Wtedy z kolei nie miałem czasu na fotki
Relacja:
viewtopic.php?f=15&t=11700" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
No i tyle.
Co do statystyk.
73 dni w górach, a w tym czasie:
828 km na szlakach
42,8 km przewyższeń
151 szytowań, w tym 103 tysięczniki i 18 dwutysięczników
Czyli – było w normie
Było tak:
ZIMA
Na początku było powitanie roku w Tatrach Zachodnich na Grzesiu, a 1 stycznia pierwszy w 2016 dwutysięcznik: Wołowiec.
a w drodze do domu jeszcze zawinąłem do Szczyrku by odwiedzić Skrzyczne.
Relacja:
viewtopic.php?t=11229" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Potem wyskok w Gorce, na karnawałowe nasze klubowe harce Przy okazji można było sobie przypomnieć jak wygląda Turbacz,
Relacja:
viewtopic.php?t=11254&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
a jeszcze na koniec stycznia Wielka Racza:
Relacja:
viewtopic.php?t=11276" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
W lutym był zimowy Zjazd w Bieszczadach. Udało się zrobić ładną pętelkę
Relacja:
viewtopic.php?t=11309" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
i ponowna wizytacja Beskidu Żywieckiego:
Relacja:
viewtopic.php?p=328703#328703" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeszcze Beskid Mały, ale pogoda była w ten weekend pod psem, więc nawet jednego zdjęcia nie zrobiłem - to i relacji nie było. W skrócie: to było przejście wschodniej części pasma od przełęczy Kocierskiej do Leskowca. Ale cały dzień poza mgłą i deszczem niewiele więcej było widać.
Zimę pożegnałem znowu na stokach Turbacza:
Relacja:
viewtopic.php?t=11345&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
..........................
WIOSNA
Na początek Zjazd Klubowy na Małej Fatrze:
Relacja:
viewtopic.php?t=11369" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Następnie Beskid Śląski – z okazji śpiewogrania Wiekowych Baszt na Soszowie. Dla odmiany wielokrotnych polskich wejść na Czantorię - wtedy podszedłem od czeskiej strony. Polecam.
Jakoś nikomu nie chciało się relacji zapodać
Aż wreszcie nadszedł sezon "długicz weekendów". Pierwszy przeznaczyłem na Wielką Fatrę:
Relacja:
viewtopic.php?t=11393" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Z kolei na Małej Fatrze luczańskiej znowu pogoda pokrzyżowała plany:
Relacja:
viewtopic.php?t=11418" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Była też okazja zahaczyć o Jurę.
Relacja:
viewtopic.php?t=11429" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Koniec maja to drugi "długi weekend" i wyprawa na ferratowanie w Alpach Salsburskich:
Relacja:
viewtopic.php?t=11457" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
W czerwcu zająłem się ekipą skalankową. Najpierw zmontowałem dzieciakom chatkowiczów wycieczkę w Diery na dzień dziecka, a tydzień później "starszyznę" przeciorałem po paśmie Radziejowej w Beskidzie Żywieckim.
Relacji niet, fotki na fejsie
LATO
Lato poświęciłem na trzy kolejne edycje mojego projektu poznawania Karpat Wschodnich i Południowych. Ale "na rozgrzewkę" były Niskie Tatry. W planie było przejście całego pasma, ale z kilku powodów nie dało rady, więc odcinek od Certovicy do Telgartu czeka na dokończenie w tym roku.
Relacja:
viewtopic.php?t=11504" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
No a po tej rozgrzewce poleciała karpacka trylogia.
Świdłowiec i Krasna w Beskidach Połoninowych:
relacja:
viewtopic.php?t=11509" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?t=11511" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
kawałek Fogaraszy w Karpatach Południowych:
relacja:
viewtopic.php?t=11579" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
a w końcu ponowna wizyta w Karpatach Wschodnich – dokończenie pasma Czarnohory i "wisienka na torcie" w Gorganach
relacja:
viewtopic.php?f=6&t=11636" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
............................
JESIEŃ
Jesienne wędrowanie zacząłem od Zjazdu w Górach Stołowych – i to był mój jedyny w tym roku sudecki akcent.
Relacja:
viewtopic.php?t=11595" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Po letnich wojażach w dalekie strony z przyjemnością odwiedziło się znów "Karpaty Bliskie" – że tak to nazwę
A konkretnie: dobrze znane i wydeptane ścieżki w Beskidzie Żywieckim.
Już nie pamiętam dlaczego, ale nie robiłem wtedy zdjęć.
Relacja:
viewtopic.php?t=11642&highlight=" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Długi weekend listopadowy to dla mnie tradycyjne urodzinowe fajerwerki. Tym razem była trzecia próba zmierzenia się z luczańską Małą Fatrą. Po raz trzeci poległem, ale kto mnie zna ten wie co to oznacza
Relacja:
viewtopic.php?t=11659" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
A rok łażenia po górach skończyłem od tego czym zacząłem: Skrzyczne.
Relacja:
viewtopic.php?t=11677" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
Końcowym akordem była kolejna Klubowa Wigilia. Wtedy z kolei nie miałem czasu na fotki
Relacja:
viewtopic.php?f=15&t=11700" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
No i tyle.
Co do statystyk.
73 dni w górach, a w tym czasie:
828 km na szlakach
42,8 km przewyższeń
151 szytowań, w tym 103 tysięczniki i 18 dwutysięczników
Czyli – było w normie
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 2016 Resume.
Eligancko Grochu to wszystko wygląda, w Twoim wykonaniu w tym roku mam nadzieje ze się juz nic nie zesra i jak będziesz jakies ferratowanie organizował to się zabiorę pzdr Rebel
"Niekiedy wilkiem się nazywał , lecz wilkiem nie był, gdy wszyscy raźnie śpiewali - wolał zawyć ... "
Re: 2016 Resume.
Są takie planyRebel pisze:jak będziesz jakies ferratowanie organizował to się zabiorę pzdr Rebel
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 2016 Resume.
Pozazdrościć cieszę się, że udało mi się uczestniczyć w części tych super eskapad :>
Re: 2016 Resume.
nie próżnowałeś Fajne gatki na zdjęciu pod krzyżem w Gorganach
Natomiast z innej beczki: zauważyłem, że często ostatnio forum pokazuje jakieś głupoty przy linkach typu
Natomiast z innej beczki: zauważyłem, że często ostatnio forum pokazuje jakieś głupoty przy linkach typu
onclick="window.open(this.href);return false;" onclick="window.open(this.href);return false;
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Re: 2016 Resume.
Pudelek pisze:Fajne gatki na zdjęciu pod krzyżem w Gorganach
No. Nie znam przyczyny.Pudelek pisze:zauważyłem, że często ostatnio forum pokazuje jakieś głupoty przy linkach typu
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 2016 Resume.
ten dziwny wpis można chyba ręcznie wykasować...
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś"
Re: 2016 Resume.
Tak robiłem początkowo, ale on się potem znowu pojawia.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Re: 2016 Resume.
Z tego co ja podejrzewam to związane jest z przeglądarką internetową. Jak na razie to ja kasuje te dodatki, jak tylko Tomek będzie miał chwilę to może uda się to wyeliminować.
Re: 2016 Resume.
PiotrekP pisze:jak tylko Tomek będzie miał chwilę to może uda się to wyeliminować.
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )