Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Wyjazd zdecydowanie udany !
Pogoda nam odpisała choć powrót na terenie Polski w deszczu.
Szegulne podziękowania dla Darka Z za zawartość magicznej skrzynki.
Piątek
O 16 startujemy z LENINEM z Częstochowy przed 18 z odbieramy milfena i udajemy się po Darka.
Droga szybko mija o 22:30 rozbijamy namioty na autocamping Polesko.
Sobota
Po śniadaniu przed 9 ruszamy niebieskim szlakiem schodzimy na zielony i tu dochodzimy do żółtego którym samoptnie podążam na Klastorisko po tym jak trochę się zgubiłem, gdzie spotykamy się by zjeść i schodzę czerwonym gdzie na samej końcówce spotykam chłopaków schodzących z Małego Kysla na kemping, gdzie jemy kolację w towarzystwie miłego gościa.
Niedziela
Wstajemy w dość ospałym tempie, śniadanie po którym szybko skladamy namioty i po 8 jedziemy na parking z którego ruszam po 9 na szlak.
Velki Sokol przechodzimy niemal suchą nogą po drodze spotykając tylko jedną osobe.
Schodzą rozdzielamy się by spotkać się na parkingu o 16 ruszamy do domu.
Podsumowując pogoda dopisała, udany wyjazd, który zaowocował planami na następne.
Pogoda nam odpisała choć powrót na terenie Polski w deszczu.
Szegulne podziękowania dla Darka Z za zawartość magicznej skrzynki.
Piątek
O 16 startujemy z LENINEM z Częstochowy przed 18 z odbieramy milfena i udajemy się po Darka.
Droga szybko mija o 22:30 rozbijamy namioty na autocamping Polesko.
Sobota
Po śniadaniu przed 9 ruszamy niebieskim szlakiem schodzimy na zielony i tu dochodzimy do żółtego którym samoptnie podążam na Klastorisko po tym jak trochę się zgubiłem, gdzie spotykamy się by zjeść i schodzę czerwonym gdzie na samej końcówce spotykam chłopaków schodzących z Małego Kysla na kemping, gdzie jemy kolację w towarzystwie miłego gościa.
Niedziela
Wstajemy w dość ospałym tempie, śniadanie po którym szybko skladamy namioty i po 8 jedziemy na parking z którego ruszam po 9 na szlak.
Velki Sokol przechodzimy niemal suchą nogą po drodze spotykając tylko jedną osobe.
Schodzą rozdzielamy się by spotkać się na parkingu o 16 ruszamy do domu.
Podsumowując pogoda dopisała, udany wyjazd, który zaowocował planami na następne.
" Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." H. Jackson Brown Jr.
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
To był zdecydowanie męski wyjazd Było doborowe męskie towarzystwo
Przedniej jakości i smaku piwa
Pite bez ograniczeń
I cała masa przecudnej urody widoków
A i pogoda przez całe dwa dni nam dopisała
A co widziałem to sfotografowałem
https://photos.app.goo.gl/kCkZgoSvcP5hf1t18
Przedniej jakości i smaku piwa
Pite bez ograniczeń
I cała masa przecudnej urody widoków
A i pogoda przez całe dwa dni nam dopisała
A co widziałem to sfotografowałem
https://photos.app.goo.gl/kCkZgoSvcP5hf1t18
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Panowie, dzięki za ten wyjazd. Byłoby idealnie, gdybyście tak nie marudzili na szlakach
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Gwoli ścisłości - camping PodlesokMarcinK pisze: ↑01 lipca 2018, 18:44Wyjazd zdecydowanie udany !
Pogoda nam odpisała choć powrót na terenie Polski w deszczu.
Szegulne podziękowania dla Darka Z za zawartość magicznej skrzynki.
Piątek
O 16 startujemy z LENINEM z Częstochowy przed 18 z odbieramy milfena i udajemy się po Darka.
Droga szybko mija o 22:30 rozbijamy namioty na autocamping Polesko.
Sobota
Po śniadaniu przed 9 ruszamy niebieskim szlakiem schodzimy na zielony i tu dochodzimy do żółtego którym samoptnie podążam na Klastorisko po tym jak trochę się zgubiłem, gdzie spotykamy się by zjeść i schodzę czerwonym gdzie na samej końcówce spotykam chłopaków schodzących z Małego Kysla na kemping, gdzie jemy kolację w towarzystwie miłego gościa.
Niedziela
Wstajemy w dość ospałym tempie, śniadanie po którym szybko skladamy namioty i po 8 jedziemy na parking z którego ruszam po 9 na szlak.
Velki Sokol przechodzimy niemal suchą nogą po drodze spotykając tylko jedną osobe.
Schodzą rozdzielamy się by spotkać się na parkingu o 16 ruszamy do domu.
Podsumowując pogoda dopisała, udany wyjazd, który zaowocował planami na następne.
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Marudziliśmy bo wlokłeś się za nami jak ... Ty wiesz jak co
Ps To co napiszę nie jest szerzeniem komunizmu LENIN to równy gość
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Marcin pisząc że Vielki Sokol przechodzimy niemal suchą stopą zapomniał ujać to stwierdzenie w cudzysłów i zakończyć przymrużeniem oka często gęsto z braku innej opcji szliśmy środkiem potoku na rympałka na zanurzeniu niemal peryskopowym:)
>Nec temere, nec timide. Bez zuchwałości, ale i bez lęku.<
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
>Pielęgnujcie przypadkową życzliwość i piękne czyny pozbawione sensu.<
>Kobiety nie zmienisz-możesz zmienić kobietę ale to nic nie zmieni <
Re: Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
Dzięki wszystkim za wspólny wyjazd Darek - tak obcykanej trasy to jeszcze nie miałeś