Słowacki Raj 29 czerwca 1 lipca 2018
: 01 lipca 2018, 18:44
Wyjazd zdecydowanie udany !
Pogoda nam odpisała choć powrót na terenie Polski w deszczu.
Szegulne podziękowania dla Darka Z za zawartość magicznej skrzynki.
Piątek
O 16 startujemy z LENINEM z Częstochowy przed 18 z odbieramy milfena i udajemy się po Darka.
Droga szybko mija o 22:30 rozbijamy namioty na autocamping Polesko.
Sobota
Po śniadaniu przed 9 ruszamy niebieskim szlakiem schodzimy na zielony i tu dochodzimy do żółtego którym samoptnie podążam na Klastorisko po tym jak trochę się zgubiłem, gdzie spotykamy się by zjeść i schodzę czerwonym gdzie na samej końcówce spotykam chłopaków schodzących z Małego Kysla na kemping, gdzie jemy kolację w towarzystwie miłego gościa.
Niedziela
Wstajemy w dość ospałym tempie, śniadanie po którym szybko skladamy namioty i po 8 jedziemy na parking z którego ruszam po 9 na szlak.
Velki Sokol przechodzimy niemal suchą nogą po drodze spotykając tylko jedną osobe.
Schodzą rozdzielamy się by spotkać się na parkingu o 16 ruszamy do domu.
Podsumowując pogoda dopisała, udany wyjazd, który zaowocował planami na następne.
Pogoda nam odpisała choć powrót na terenie Polski w deszczu.
Szegulne podziękowania dla Darka Z za zawartość magicznej skrzynki.
Piątek
O 16 startujemy z LENINEM z Częstochowy przed 18 z odbieramy milfena i udajemy się po Darka.
Droga szybko mija o 22:30 rozbijamy namioty na autocamping Polesko.
Sobota
Po śniadaniu przed 9 ruszamy niebieskim szlakiem schodzimy na zielony i tu dochodzimy do żółtego którym samoptnie podążam na Klastorisko po tym jak trochę się zgubiłem, gdzie spotykamy się by zjeść i schodzę czerwonym gdzie na samej końcówce spotykam chłopaków schodzących z Małego Kysla na kemping, gdzie jemy kolację w towarzystwie miłego gościa.
Niedziela
Wstajemy w dość ospałym tempie, śniadanie po którym szybko skladamy namioty i po 8 jedziemy na parking z którego ruszam po 9 na szlak.
Velki Sokol przechodzimy niemal suchą nogą po drodze spotykając tylko jedną osobe.
Schodzą rozdzielamy się by spotkać się na parkingu o 16 ruszamy do domu.
Podsumowując pogoda dopisała, udany wyjazd, który zaowocował planami na następne.