Strona 1 z 1

2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 11 lipca 2019, 9:53
autor: Tidżej

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 11 lipca 2019, 21:14
autor: Darek
Piękny to był weekend, chociaż jak zwykle za krótki. Było dokładnie tak jak na Twoich zdjęciach - piękne beskidzkie lato :)
A na lato najlepsze piwo z Rysianki :D
Obrazek

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 11 lipca 2019, 22:50
autor: Tidżej
Darek pisze:
11 lipca 2019, 21:14
A na lato najlepsze piwo z Rysianki
Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie wspominam smak rysiankowego piwa, ale jeszcze bardziej doborowe towarzystwo na Rysiance i w dalszej trasie :)

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 12 lipca 2019, 21:06
autor: Darek
Masz rację Tomku, nic nie zastąpi doborowego towarzystwa na szlaku :spoko:. Do zobaczenia na szlaku :hej: :)

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 14 lipca 2019, 14:56
autor: Grochu

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 14 lipca 2019, 16:33
autor: halsia_k
przegapiłam, tak dawno w górach nie byłam...piękne widoki

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 17 lipca 2019, 15:49
autor: Tidżej
halsia_k pisze:
14 lipca 2019, 16:33
przegapiłam, tak dawno w górach nie byłam...piękne widoki
Też dawno nie byłem, ostatnio głównie poruszam się po płaskim ;) Z wielu powodów cieszę się, że w końcu udało się ruszyć trochę wyżej. Pogoda dopisała i towarzystwo też.

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 19 lipca 2019, 22:12
autor: Małgośka
W dobrym towarzystwie to nawet brak polany :lol: jest niestraszny :!:

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 21 lipca 2019, 21:49
autor: Darek
Tomku, pozwolę sobie tutaj kilka moich fotek dorzucić ;)

https://photos.google.com/share/AF1QipP ... VIcnRPTWZB

Re: 2019 r. - lipcowy weekend w Beskidzie Żywieckim

: 26 lipca 2019, 8:53
autor: Tidżej
Małgośka pisze:
19 lipca 2019, 22:12
W dobrym towarzystwie to nawet brak polany :lol: jest niestraszny :!:
Może dobrze, że jej w końcu nie było, bo nie było też gdzie pozostawić truchła (aż się boję napisać czyjego) :kukacz:
Za to sprawdzona została wygoda wszystkich słupków granicznych, dokarmione zostały dzieci na szlaku i cała wędrówka przebiegła jakoś sympatycznie, mimo moich wolno i bezczelnie stawianych kroków :lol:

Darek pisze:
21 lipca 2019, 21:49
Tomku, pozwolę sobie tutaj kilka moich fotek dorzucić ;)
Rozgość się, piękne były okoliczności przyrody :)