W drodze powrotnej z Białki skoczyliśmy do Niedzicy - pogoda się zrobiła mega ale niestety nie mogliśmy polatać po górach bo do odebrania jeszcze dzieciaki czekały...
Po drodze już zaczęły się Tatry wyłaniać ale jakoś koleżanka małżonka prowadząca autko nie zatrzymała mi się na żadnym punkcie widokowym po drodze...
Bilety zakupiłem dzień wcześniej online na konkretną godzinę - miało być z przewodnikiem i takie tam, okazało się że każdy wchodzi jak chce... może czegoś nie zobaczyliśmy.
W Pieninach byłem wiele razy, będąc w Niedzicy do tej pory zobaczyłem tylko Spichlerz zabytkowy i miałem takie wyobrażenie że to będzie kawał zamku do zwiedzenia... Wyobrażenie się zmieniło po przejściu trasy...
W mojej ocenie bardzo mała część zamku udostępniona do zwiedzania, bardzo ograniczone ekspozycje, a najbardziej liczyłem na to że będzie można wejść na najwyższą wieżę z której Tatry widać jak na dłoni... no niestety był taras widokowy ale ten dolny udostępniony.
Wydawało mi się iż potrzebujemy na obejście zamku min godzinkę ale zeszło nam szybciej wraz z wozownią w której też do tej pory nie byłem.
Z tarasu widokowego niestety położonego za nisko delikatnie można było uchwycić Tatry. Poza tym widoki na jezioro zaporowe i zamek w Czorsztynie
Po zwiedzeniu na zaporkę już nie szliśmy - byliśmy tam parokrotnie, jedziemy ku Opolszczyźnie z przerwą na obiadek w Wilczym Głodzie pod Krakowem - na szczęście trasa nam minęła bez korków min na obwodnicy Grodu Kraka.
Wszystkie zdjęcia tutaj -> https://photos.app.goo.gl/1Z44q7EohsTs7Ein8
