Wyprawa na Giewont 20.09.2004
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Wyprawa na Giewont 20.09.2004
Postaram się zrobić opis w postaci fotobloga Co wy na to?
Ostatnio zmieniony 23 marca 2007, 9:24 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
Myśli zebrane i jest opis:
Wstaliśmy o 7ej, nocleg mieliśmy w Kościelisku. Szybkie śniadanie i 7.30 wyjeżdżamy na początek trasy. Po dojechaniu na parking Polana Gąsieniców Potok ruszyliśmy na żółty szlak. Początkowo szlak prowadzi przez las wspinając się w górę. O tej porze wszystkie kamienie są jeszcze mokre i trzeba na nie uważać. Dalej Doliną Małej Łąki przez Wielką Polanę, Stawki i Głazisty Źleb docieramy do Siodłowej Turni. Teraz odcinek do Kondrackiej Przełęczy jest strony i prowadzi przez kosodrzewinę. Jest cudownie Tu już można spotkać mnóstwo ludzi i tak było i teraz. Na Giewont jeszcze mapowe 35 min po niebieskim szlaku. I jesteśmy przy krzyżu a z nami jakieś 40-50 osób Dodam, że ostatnie metry wspinamy się trzymając łańcuch, jest naprawdę stromo. Posiedzieliśmy, poważyliśmy i pora wracać. Zeszliśmy innym zejściem, bo wejście/zejście na Giewont jest jednokierunkowe i zaraz odbiliśmy w prawo na czerwony szlak. Zejście jest trudne, idzie się po stromym zboczu w dół. My o 11ej schodziliśmy a tłumy turystów waliły na szczyt. Masakra ale część ludzi wybiera się w góry prosto z ulicy w trampkach !! Na czerwonym szlaku jest kilka ciekawych i trudnych miejsc i tak docieramy do przełęczy w Grzybowcu. Czerwony szlak łączy się z czarnym i trudnym leśnym szlakiem docieramy do Doliny Strążyskiej. Do granic TPN to już 30 minutowy spacerek I pozostał nam jeszcze powrót do auta Droga pod Reglami. Przy aucie jesteśmy przed 15ą. Po Zakopca na obiadek i szybciutko do domciu.
Wstaliśmy o 7ej, nocleg mieliśmy w Kościelisku. Szybkie śniadanie i 7.30 wyjeżdżamy na początek trasy. Po dojechaniu na parking Polana Gąsieniców Potok ruszyliśmy na żółty szlak. Początkowo szlak prowadzi przez las wspinając się w górę. O tej porze wszystkie kamienie są jeszcze mokre i trzeba na nie uważać. Dalej Doliną Małej Łąki przez Wielką Polanę, Stawki i Głazisty Źleb docieramy do Siodłowej Turni. Teraz odcinek do Kondrackiej Przełęczy jest strony i prowadzi przez kosodrzewinę. Jest cudownie Tu już można spotkać mnóstwo ludzi i tak było i teraz. Na Giewont jeszcze mapowe 35 min po niebieskim szlaku. I jesteśmy przy krzyżu a z nami jakieś 40-50 osób Dodam, że ostatnie metry wspinamy się trzymając łańcuch, jest naprawdę stromo. Posiedzieliśmy, poważyliśmy i pora wracać. Zeszliśmy innym zejściem, bo wejście/zejście na Giewont jest jednokierunkowe i zaraz odbiliśmy w prawo na czerwony szlak. Zejście jest trudne, idzie się po stromym zboczu w dół. My o 11ej schodziliśmy a tłumy turystów waliły na szczyt. Masakra ale część ludzi wybiera się w góry prosto z ulicy w trampkach !! Na czerwonym szlaku jest kilka ciekawych i trudnych miejsc i tak docieramy do przełęczy w Grzybowcu. Czerwony szlak łączy się z czarnym i trudnym leśnym szlakiem docieramy do Doliny Strążyskiej. Do granic TPN to już 30 minutowy spacerek I pozostał nam jeszcze powrót do auta Droga pod Reglami. Przy aucie jesteśmy przed 15ą. Po Zakopca na obiadek i szybciutko do domciu.