Wchodząc na szlak, proszę zamknąć furtkę, czyli Mogielica
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Wchodząc na szlak, proszę zamknąć furtkę, czyli Mogielica
27.07.2009
Lubomierz - Jasień - Wały - Mogielica - Rzeki - Lubomierz
Na Mogielicy ostatni raz byłem przed budową wieży, poza tym ciekawił mnie zawsze szlak Rzek, o którym dużo słyszałem, a nie było okazji nim się przejść.
Zaczynamy od chyba zapomnianego szlaku czarnego z Lubomierza, który wiedzie wieloma widokowymi polanami, później zmieniamy szlak na zielony, by dołączyć się na Jasieniu do żółtego z Rzek. Po drodze wstępujemy do bazy namiotowej na Wałach. Tam czeka nas bardzo miła niespodzianka. Spotykamy tam dwie katowickie kursantki z SKPB, okazuje się, że mamy ze sobą wiele wspólnego, m.in. tą samą szkołę. Na Wałach zaciekawiła mnie jeszcze jedna rzecz - grupa 25 Anglików na bazie. Na szczęście nie udało się trafić na całą grupę, która wyruszyła na jakąś wycieczkę. Wystarczyło dwóch, którzy pozostali, aby było szumno i gwarno. Przebywają na Wałach w ramach obozu przetrwania. Baza namiotowa gdzieś w górach w Polsce to dla nich prawdziwy hardcore! Wyruszamy w dalszą drogę i po godzinie już jesteśmy na szczycie Mogielicy. Widoki z wieży niesamowite. Pomysł z jej budową jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Na szczycie zrobiło się przez chwilę tłoczno, co też mnie zaskoczyło. Cóż, wieża widokowa = więcej turystów. Wracając wstępujemy jeszcze na bazę na herbatkę i pyszną pulpę w miłym towarzystwie i schodzimy do Rzek. Zaglądamy jeszcze po drodze do szałasu pod Jasieniem. Stoi cały czas otwarty, w środku jest palenisko, obok źródełko - spokojnie można przenocować. Kiedy idziemy dalej szlakiem, natrafiam na coś, czego nigdy nie widziałem. Droga kończy się i aby iść dalej, trzeba wejść na czyjąś zagrodzoną furtką posesję, której strzeże pies... Docieramy do asfaltówki i łapiemy busa do Lubomierza. Wrażenia z wycieczki - jak najbardziej pozytywne i wiem, że nieraz pewnie zawitam jeszcze na Wały i rzecz jasna na Mogielicę.
Trochę fotek:
http://picasaweb.google.pl/Piotrek.Pete ... 3491557218
Lubomierz - Jasień - Wały - Mogielica - Rzeki - Lubomierz
Na Mogielicy ostatni raz byłem przed budową wieży, poza tym ciekawił mnie zawsze szlak Rzek, o którym dużo słyszałem, a nie było okazji nim się przejść.
Zaczynamy od chyba zapomnianego szlaku czarnego z Lubomierza, który wiedzie wieloma widokowymi polanami, później zmieniamy szlak na zielony, by dołączyć się na Jasieniu do żółtego z Rzek. Po drodze wstępujemy do bazy namiotowej na Wałach. Tam czeka nas bardzo miła niespodzianka. Spotykamy tam dwie katowickie kursantki z SKPB, okazuje się, że mamy ze sobą wiele wspólnego, m.in. tą samą szkołę. Na Wałach zaciekawiła mnie jeszcze jedna rzecz - grupa 25 Anglików na bazie. Na szczęście nie udało się trafić na całą grupę, która wyruszyła na jakąś wycieczkę. Wystarczyło dwóch, którzy pozostali, aby było szumno i gwarno. Przebywają na Wałach w ramach obozu przetrwania. Baza namiotowa gdzieś w górach w Polsce to dla nich prawdziwy hardcore! Wyruszamy w dalszą drogę i po godzinie już jesteśmy na szczycie Mogielicy. Widoki z wieży niesamowite. Pomysł z jej budową jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Na szczycie zrobiło się przez chwilę tłoczno, co też mnie zaskoczyło. Cóż, wieża widokowa = więcej turystów. Wracając wstępujemy jeszcze na bazę na herbatkę i pyszną pulpę w miłym towarzystwie i schodzimy do Rzek. Zaglądamy jeszcze po drodze do szałasu pod Jasieniem. Stoi cały czas otwarty, w środku jest palenisko, obok źródełko - spokojnie można przenocować. Kiedy idziemy dalej szlakiem, natrafiam na coś, czego nigdy nie widziałem. Droga kończy się i aby iść dalej, trzeba wejść na czyjąś zagrodzoną furtką posesję, której strzeże pies... Docieramy do asfaltówki i łapiemy busa do Lubomierza. Wrażenia z wycieczki - jak najbardziej pozytywne i wiem, że nieraz pewnie zawitam jeszcze na Wały i rzecz jasna na Mogielicę.
Trochę fotek:
http://picasaweb.google.pl/Piotrek.Pete ... 3491557218
Ostatnio zmieniony 27 lipca 2009, 23:54 przez Pete, łącznie zmieniany 1 raz.
- malgosiadg
- Turysta
- Posty: 929
- Rejestracja: 03 kwietnia 2009, 11:47
Ciekawe jaki teren masz na myśli? Beskid Wyspowy, czy ogólnie teren inny niż Tatry. Jak dla mnie plusem tego forum jest właśnie jego różnorodność, a nie prześciganie się "wyczynami". Ja bardzo chętnie czytam o mniej znanych szlakach.Zresztą tu na forum jest chyba mało osób zainteresowanych tym terenem
Jeśli chodzi o Mogielicę, to za pierwszym razem się do niej zraziliśmy, idąc z Jurkowa, nieciekawa brudna droga i roje much. Za drugim podejściem (ze Szczawy-Bukówki) - zupełnie inne wrażenia, szczególnie Stumorgowa Polana
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
Chodzi o te okolice - Beskid Wyspowy, Gorce. Mało stamtąd widuję relacji tutaj, a przyznam, że mam słabość do tego rejonu. Są to piękne miejsce, często niedocenione...malgosiadg pisze:Ciekawe jaki teren masz na myśli? Beskid Wyspowy, czy ogólnie teren inny niż Tatry.
W Tatrach mam jeszcze sporo zaległości, ale wiem czego teraz mogę się tam spodziewać, dlatego unikam, bo z roku na rok turystów coraz więcej...
i tu masz racje, jak wchodziliśmy od przełęczy Rydza Śmigłego to muchy chciały nas zjeść. Okropieństwo. Przy zejściu do Jurków już mniej. Na polanie pod Mogielicą nie można odpocząć, roje "latadełek", trzeba będzie kupić kapelusz pszczelarski z moskitierą . ale Beskid Wyspowy jest piekny, warto Go całego schodzić.malgosiadg pisze:Jeśli chodzi o Mogielicę, to za pierwszym razem się do niej zraziliśmy, idąc z Jurkowa, nieciekawa brudna droga i roje much.