"Lekki trekking Wysoko-górski" czyli 0+ zimą...
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Nie dziwie się, tak jak już pisałem, troche człowiek dostanie w tyłek, do tego dobre towarzystwo, ładne widoczki, i czego chcieć więcejMooliczek pisze:Ale już wiem, że to jest absolutnie to, co mnie kręci
Nie trudno się uzależnić
Tu króluje zeszłoroczny czas
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Na posłaniu z liści buczynowych
Stąd do ziemi dalej niż do gwiazd
Powiem szczerze, że to był chyba najtrudniejszy fragment tej całej wycieczki. Przynajmniej dla mnie.Gratuluję spokoju ducha w ciemnościach
Już nie chodzi o to, że ze mnie tchórz, jak cholera i że za każdym krzakiem widzę wilkołaka Miałam towarzystwo, więc mogłam się czuć "ubezpieczona" Noc była bezchmurna, więc i otoczenie całej doliny było widać.
Moje największe obawy jednak związane były z podłożem. Kulaski mam jednak do niczego, im dłużej schodzę po twardym, tym gorzej. Więc końcówka, to dosłownie było dożynanie imprezy - tyle, ile razy zaliczyłam przysłowiową glebę, to już nie zliczę.
Ot, taki ze mnie paralityk
Najpierw musisz mieć talent w wyszukiwaniu trudności nawet na drodze do Morskiego Oka.Mariusz pisze:Chciałbym być takim paralitykiem w górach
A tak poważnie, Mulik zrobiła ogromny postęp. Teraz jeszcze trochę więcej pewności siebie i ja będę mógł sobie bułować z Igim na samym końcu zastanawiając się, kiedy Mulik w końcu wciągnie nas na daną górę.
Inna kwestia, że ten teren na Wysokiej był dla mnie bardzo atrakcyjny. Nietrudny, ale czujny, taka wędrówka jaką lubię.
Życie nie zaczyna się powyżej 5000 mnpm. Powyżej 7000 mnpm tym bardziej...
Ciiiiiiiho! Bo zaraz będą pytać, dlaczego, a ja będę musiała zdradzić tajemnicę, skąd mam zniżki na piwo w popradzkim tesko.jck pisze:A tak poważnie, Mulik zrobiła ogromny postęp
W sensie - na przykład, jaka ładna pogoda?igi pisze:I komentując to i owo
Niestety, coś za cośMariusz pisze:Chciałbym być takim paralitykiem w górach