20-21.03.10 Babia Góra na dwa razy...
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
20-21.03.10 Babia Góra na dwa razy...
A było to tak...Beata i ja miałyśmy z Babią Górą rachunki do wyrównania gdyż 30.01.2010 dała nam popalić nieziemsko więc postanowiłyśmy 20.03 śmigać na górkę, zejść na nocleg do Zawoi i o 1-ej w nocy wyruszyć ponownie aby przywitać świt na szczycie. Tym razem dołączyła do nas Elizz Dobrze, że z nami jechała gdyż kto inny liczyłby martwe zwierzątka po drodze?? Docieramy do miejsca noclegowego, niepotrzebne rzeczy z plecaka na wyrko i maszerujemy zielonym szlakiem na Markowe a następnie czerwonym na szczyt. Pogoda jak marzenie- słoneczko, ciepło. Początkowy etap szlaku śliski i mokry. Na Markowych chwilka przerwy na opalanie i dalej w drogę. Szlak czerwony to już śniegu duże ilości...ale jest pięknie!!! Idąc z Przełęczy Brona na szczyt...patrzę, patrzę i własnym oczom nie wierzę- maszeruje Tomek ( Tom-Pi4) z Madziulką I jak sie okazuje to nie koniec bo jeszcze JolaR z Mężem oraz HalinkaŚ. I wiadomo pogadać trzeba, fotki zaliczyć i dalej marsz.
Widoki przecudne więc trzaskam foty jedna po drugiej choć silny wiatr mi tego nie ułatwia wyrywając prawie aparat z dłoni. Na szczycie spory tłumek. W drodze powrotnej gleby kilka razy zaliczone, Elizz i Beata połowę drogi pokonały zjeżdżając na tylnej części ciała Wracamy do Zawoi...19.30 do łóżek bo pobudka o ...północy...już po 1-ej ponownie na szlaku jesteśmy...niebo przepiękne, pełne gwiazd...niestety po 3 -ej w nocy pogoda się zmienia, pada deszcz ze sniegiem, wiatr coraz silniejszy, spada widoczność. Około 10 minut od szczytu podejmujemy decyzję- zawracamy bo widoczność już zerowa i ledwo na nogach się utrzymujemy tak wieje. Kurcze ...ślisko jak cholerka...szagaty poćwiczyłam sobie
Eeee więcej pisać nie będę żeby Was nie zanudzać...fotek kilka dołączam...reszta w linku : http://picasaweb.google.pl/Marzena949/B ... 2021032010#
Widoki przecudne więc trzaskam foty jedna po drugiej choć silny wiatr mi tego nie ułatwia wyrywając prawie aparat z dłoni. Na szczycie spory tłumek. W drodze powrotnej gleby kilka razy zaliczone, Elizz i Beata połowę drogi pokonały zjeżdżając na tylnej części ciała Wracamy do Zawoi...19.30 do łóżek bo pobudka o ...północy...już po 1-ej ponownie na szlaku jesteśmy...niebo przepiękne, pełne gwiazd...niestety po 3 -ej w nocy pogoda się zmienia, pada deszcz ze sniegiem, wiatr coraz silniejszy, spada widoczność. Około 10 minut od szczytu podejmujemy decyzję- zawracamy bo widoczność już zerowa i ledwo na nogach się utrzymujemy tak wieje. Kurcze ...ślisko jak cholerka...szagaty poćwiczyłam sobie
Eeee więcej pisać nie będę żeby Was nie zanudzać...fotek kilka dołączam...reszta w linku : http://picasaweb.google.pl/Marzena949/B ... 2021032010#
- Załączniki
-
- DSC01274 [].JPG
- (47.92 KiB) Pobrany 579 razy
-
- DSC07373 [].JPG
- (42.81 KiB) Pobrany 579 razy
-
- DSC01212 [].JPG
- (76.78 KiB) Pobrany 579 razy
-
- DSC01289 [].JPG
- (57.06 KiB) Pobrany 579 razy
-
- DSC01292 [].JPG
- (37.35 KiB) Pobrany 579 razy
Świetne fotki!! Gratuluje wyjazdu!!...a Żywiecki faktycznie był opanowany przez G-S, jeszcze jedna grupa dzialała na Krawcowym...
Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
https://www.flickr.com/photos/148596918@N06/albums
potwierdzamninik pisze:a Żywiecki faktycznie był opanowany przez G-S, jeszcze jedna grupa dzialała na Krawcowym...
wspaniała wyprawa na Babią!!!!!!-i ile sniegu tam przybyło od naszego zjazdu??????.....na ten graniczny słupek ja się wdrapać nie umiałam a teraz cały zakryty
"Niech wiatr zawsze Ci wieje w plecy, a słońce świeci w twarz, niech wiatry przeznaczenia zaniosą Cię do nieba byś zatańczyła z gwiazdami!!
Ja to już gdzieś widziałem,deja vu, czy co ?...Marzena pisze:już po 1-ej ponownie na szlaku jesteśmy...niebo przepiękne, pełne gwiazd...niestety po 3 -ej w nocy pogoda się zmienia, pada deszcz ze sniegiem, wiatr coraz silniejszy, spada widoczność.
W sobotę miałyście fajną pogodę dobrze,że ją wykorzystałyście na maksa
Fajne fotki relacja spoko.
Pozdrówka
My również dziękujemytom-pi4 pisze:dzięki za miłe spotkanie na szlaku i kilka minut pogawędki
Otóż w drodze z Katowic do Zawoi leżało wyjatkowo dużo martwych zwierzątek, których żywot zakończyło zderzenie z samochodem...oczywiście Elizz każde zauważała i nas o tym fakcie informowała.Rudzielec pisze:Marzena powiedział/-a:
kto inny liczyłby martwe zwierzątka po drodze??
Ale o co chodzi?