3-4.12.2011 Wyprawa na Pilsko czyli Przymierze Warszawsko- Śląskie

Relacje z górskich wypraw i innych wyjazdów oraz imprez forumowiczów. Ten dział jest przeznaczony dla osób, które chcą opisać swoje relacje i/lub pokazać zdjęcia ze spotkań nie będących Klubowym Zjazdem lub Górską Wycieczką Klubową.

Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy

Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

3-4.12.2011 Wyprawa na Pilsko czyli Przymierze Warszawsko-

Post autor: sonia » 08 grudnia 2011, 22:36

3 grudnia godzina 7.00 Soblówka

Spodziewany najazd silnej grupy Warszawiaków.
Punktualnie na miejsce przybywa również grupa rozpoznawczo – interwencyjna ze Śląska.
Nieliczna, ale sprawna- bronimy naszych pozycji, węgla i śląskości!

Nie! Stój! To nie ta wojna! I w ogóle to spotkanie pokojowe, z rodzaju towarzysko- zdrowotnych…

Ufff!!Czyli od początku …

Mark 65 organizuje grupę współziomków z Warszawy, pakuje ich ok północy do Mariańskiego Busika i gnają Gierkówką zdobywać szczyty beskidzkie, a konkretnie Rycerzową, Krawców Wierch i Pilsko szlakiem granicznym ( nie mylić ;-) nigdy nie mylić ze szlakiem graniowym!) z bazą na Krawców Wierch

Ekipa Warszawska w składzie

Mark65 Pierwszy Najeźdzca Śląski
Dorota KtóżJąDogoni
Kuba Batonożerca – potomek Ursusa
Beata zwana Fuksją ,czyli KobietaoSolidnymCzarnymFundamencie
Aneta NieRozgryzłamCię
Bogdan – MistrzCiętejRiposty
Robert PomidorowaPierś
Buenos czyli TenKtóry ZawszePrzybywa Ostatni
Reprezentacja Gospodarzy
Sonia TaKtóraNieLubi SmutnychPiosenek
Kobi czyli TenKtóryNigdyNieZbaczaZeSzlaku

Dzień pierwszy

Spotkanie na szlaku w Soblówce godzina 7.00.
Kobi i ja wysiadamy z samochodu. Mark 65 przedstawia nam swoją ekipę i czym prędzej wyruszamy na szlak spragnieni ruchu i przygody. Jak było? No cóż raz do góry , raz na dół, raz stromo , raz łagodnie, w deszczu , w śniegu, po błocie , po kamieniach , w psychodelicznej mgle… wędrujemy tocząc rozmowy mniej lub bardziej poważne , plotkując o wielkim świecie czyli „godomy o bele czym”.
Nie zapominamy o popasach, wykorzystując każdą okazję albowiem zapasów w plecakach mamy sporo i apetyty dopisują. Tu na całe szczęście wszyscy dbają o linię, a jak wiadomo linia ma być gruba i wyraźna. Dreptamy sobie tak jakieś 26 km i w końcu docieramy do schroniska na Krawców Wierch wiernej repliki schroniska na Rycerzowej -tu dzisiaj nocujemy.
Jest ciepła woda, więc dokonujemy ablucji, jest złoty płyn na zakwasy, którym z przyjemnością się raczymy, są czyste łóżeczka, są humory, można zamówić placki ziemniaczane ( genialne- zwłaszcza po godzinie oczekiwania-), nie ma światła więc polska myśl inżynierska konstruuje z kilku czołówek bardzo nastrojowe oświetlenie…. Nic więcej nam nie potrzeba – wieczór należy do udanych pod względem towarzyskim i kulinarnym, z żalem udajemy się na spoczynek- chcemy mieć rano siły na zdobycie Pilska.

Dzień drugi
Niedzielna trasa jest krótsza - tylko 19 km do przełęczy Glinna w Korbielowie. Znowu w górę, w dół, po błocie, w deszczu….. wiecie ta sama nuda co zawsze wśród pytań …co ja tutajrobię? …
Robimy mniej popasów, bo kanapki się skończyły- zastąpujemy je płynnymi łykami entuzjazmu, zagryzamy endorfinami w kostkach- działa, bo humory dopisują.
Szybkobiegacze Dorota, Kobi i Kuba ratują honor wyprawy zdobywając mimo huraganowego wiatru szczyt Pilska.Reszta ekipy w tym czasie raczy się specjałami schroniskowej kuchni na Hali Miziowej myśląc, że też zdobędzie Pilsko, he, he, naiwni;-). Potem tylko lotem ślizgowym w dół na spotkanie ze Strutym Marianem mijając po drodze Pojęcie Człowieka ( udokumentowane fotograficznie) i w zależności od wyboru łóżka na tę noc -do Gliwic, Rybnika lub do ( phi!)Warszawy.
Przyznaję z bólem prawdziwego Hanysa -Warszawę da się lubić;-)!
Aha zapomniałam, po drodze Kobi piznął enta(po naszymu wywinął orła) ale nie zgodził się na powtórzenie wyczynu ze schroniska na Rysiance( żałuję;-) wymigał się Kobi jeden!
Dorota ( duch sportowca) nie chciała być gorsza piznęłą enta dwa razy a potem jeszcze udawała fokę szorując brzuchem po namiastce śniegu – ponoć wszystko było pod kontrolą;-)

Świetna wyprawa! Dziękuję! Mogę tak co weekend zwłaszcza , że to dobry wykręt, żeby nie sprzątać mieszkania…

fotki Marka https://picasaweb.google.com/1055905443 ... idZywiecki#
fotki Bogdana
https://picasaweb.google.com/1023701410 ... tification#
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
Tomek.P
Turysta
Turysta
Posty: 507
Rejestracja: 01 maja 2010, 15:01

Post autor: Tomek.P » 09 grudnia 2011, 0:23

Świetnie napisana relacja! :brawo:
Widzę, że integracja Śląsko-Warszawska udana :spoko:
"It is hard to fail, but it is worse never to have tried to succeed." Theodore Roosevelt

http://tomaszplaszczyk.pl/
Awatar użytkownika
PiotrekP
Administrator
Administrator
Posty: 8714
Rejestracja: 22 kwietnia 2009, 11:33
Kontakt:

Post autor: PiotrekP » 09 grudnia 2011, 9:45

Relacja fajnie napisana, super sędzony weekend, wielkie :brawo: dla całej ekipy.
Góry są piękne i niech takie pozostaną.

Nasze Wędrowanie
Awatar użytkownika
xVRoBVx
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 224
Rejestracja: 28 kwietnia 2010, 20:47

Post autor: xVRoBVx » 09 grudnia 2011, 10:44

Super relacja i wyśmienity wypad w super towarzystwie tylko pozazdrościć:)

Pozdrawiam :spoko:
Awatar użytkownika
Grochu
Moderator
Moderator
Posty: 5030
Rejestracja: 14 października 2009, 12:11

Post autor: Grochu » 09 grudnia 2011, 16:50

Sonia - ale odjechana czapeczka :)
Nieważne: gdzie. Ważne: z kim :)
"Lepiej się w życiu wygłupiać niż wymądrzać" ( ktoś tam )
"Ludzie są coraz lepsi - w udawaniu coraz lepszych" ( też ktoś tam )
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 09 grudnia 2011, 17:39

Dziękuję za uznanie mojego debiutu relacyjnego za interesujący;-)
prześmiewcom też dziękuję;-) Grochu!
wyjazd rzeczywiście był udany,cóż nam więcej potrzeba nad:
góry,dobre towarzystwo,łaskawą aurę,ciepłe łózko i zimne piwo...
życie jest takie proste!
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
Dżola Ry
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 6331
Rejestracja: 28 czerwca 2009, 23:07
Kontakt:

Post autor: Dżola Ry » 09 grudnia 2011, 17:48

sonia pisze:Mark65 Pierwszy Najeźdzca Śląski
Dorota KtóżJąDogoni
Kuba Batonożerca – potomek Ursusa
Beata zwana Fuksją ,czyli KobietaoSolidnymCzarnymFundamencie
Aneta NieRozgryzłamCię
Bogdan – MistrzCiętejRiposty
Robert PomidorowaPierś
Buenos czyli TenKtóry ZawszePrzybywa Ostatni
Reprezentacja Gospodarzy
Sonia TaKtóraNieLubi SmutnychPiosenek
Kobi czyli TenKtóryNigdyNieZbaczaZeSzlaku
Soniu, czy te świetne ksywki to wynik Twojego zacięcia psychologicznego, bystrego oczka i twórczej weny, czy też powstawały spontanicznie podczas całego turnusu? :kukacz:

Stawiam na to pierwsze, ze względu na ksywkę Anety ;) i barwność Twojego języka :)
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2011, 18:42 przez Dżola Ry, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Inga
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 839
Rejestracja: 20 marca 2010, 0:48

Post autor: Inga » 09 grudnia 2011, 18:33

sonia, musisz częściej pisać relacje :spoko: :spoko:
czyli tym razem nie było biegu z Pilska? :)
"Szalony kto sądzi, że ludzkiego szczęścia trzeba szukać w zaspokajaniu pragnień,
przekonany, że dla idących liczy się przede wszystkim dojść do kresu.
A kresu przecież nigdy nie ma."
Antoine de Saint-Exupéry
Awatar użytkownika
Kobi
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 224
Rejestracja: 27 sierpnia 2010, 16:02

Post autor: Kobi » 09 grudnia 2011, 18:59

Gratuluję debiutu, super relacja :) Dzięki wszystkim za towarzystwo! :spoko:
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 09 grudnia 2011, 20:57

Jolu prawdziwie bystre oczko to Ty masz ,skoro to rozgryzłaś;-)

tak mnie chwalicie ,że już mi parę piórek wyrosło;-)...
dobrze , dobrze przyda się okrywa puchowa, przecież idzie zima;-)
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2011, 21:01 przez sonia, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
sonia
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 222
Rejestracja: 02 lipca 2010, 13:06

Post autor: sonia » 09 grudnia 2011, 20:59

i84 pisze: tym razem nie było biegu z Pilska? :)
... był lot ślizgowy;-) bardzo przyjemny!
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
Awatar użytkownika
Elizz
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 469
Rejestracja: 19 lipca 2009, 13:49

Post autor: Elizz » 09 grudnia 2011, 22:15

No w końcu się Soniu udzieliłaś literacko, wiedziałam, że wyjdzie pięknie :spoko:
sonia pisze:Aha zapomniałam, po drodze Kobi piznął enta(po naszymu wywinął orła) ale nie zgodził się na powtórzenie wyczynu ze schroniska na Rysiance( żałuję;-) wymigał się Kobi jeden!
Bo takie rzeczy, to tylko na Rysiance! A zgadnij gdzie jutro jadę? I z kim? :kukacz:
Zbychu

Post autor: Zbychu » 10 grudnia 2011, 9:17

Widzę, że TaKtóraNieLubiSmutnychPiosenek również NieLubiSmutnychRelacji :lol: Nie żebym Cie chwalił, bo interesu w tym nie mam żadnego, ale ładnie napisana relacja :>
:brawo: :brawo: :brawo: dla Kronikarki i dla całej ekipy :> :spoko:
Awatar użytkownika
Malgo
Turysta
Turysta
Posty: 1676
Rejestracja: 27 września 2010, 18:04

Post autor: Malgo » 10 grudnia 2011, 22:39

sonia rewelacyjny opis :D
"(...) Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiąca
Zamykać Tatry w swe ramiona (...)"
https://get.google.com/albumarchive/101 ... 1781546915
Awatar użytkownika
Manek
Członek Klubu
Członek Klubu
Posty: 73
Rejestracja: 09 grudnia 2011, 15:48

Post autor: Manek » 10 grudnia 2011, 23:30

No, ok. Relacja super. Wycieczka super. Sonia jest super (mmm...)
Ale żeby zaraz Przymierze Warszawsko-Śląskie?
Warszawka nigdy nie będzie lubiana u nas na Śląsku i nic tego nie zmieni.
Koooniec.
Podpis:
To je JO :-)
ODPOWIEDZ