Obozy wędrowne z lat 80-tych
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
Obozy wędrowne z lat 80-tych
Poniżej zamieszczam zdjęcia z obozów wędrownych po Sudetach z początku lat 80-tych do połowy 90-tych, które mają już sporą wartość historyczną.
Pozdrawiam
Lech z Poznania
Lech z Poznania
Lechu ten kocherek na benzynę, czy ewentualnie spirytus - też taki miałem. Po latach gotowania na paliwie turystycznym(*) to był hit przywożony z DDR /dla forumowiczów z mniejszą ilością lat: DDR to była Niemiecka Republika Demokratyczna, część "imperium" ZSRR/.
(*)- Paliwo turystyczne - pastylki wielkości dzisiejszych Mentosów, z substancji która się paliła /w większości przypadków proces palenia był symboliczny/. Podkładało się taką pastylkę pod garnek i zupa się gotowała
Ech... wspomnienia...
(*)- Paliwo turystyczne - pastylki wielkości dzisiejszych Mentosów, z substancji która się paliła /w większości przypadków proces palenia był symboliczny/. Podkładało się taką pastylkę pod garnek i zupa się gotowała
Ech... wspomnienia...
Lechu, spadłeś nam z nieba. Pomijając fakt że zdjęcia są rewelacyjne, to mamy kolejnego wielbiciela Sudetów. W tym roku zszedłem wszystkie najwyższe szczyty z Sudetów i z ogromną ciekawością oglądałem te zdjęcia. Porównując jak to wyglądało kiedyś i jak wygląda teraz. W wolnej chwili możesz obejrzeć moje relacje i sameu sobie porównać.
No potrafisz nostalgię obudzić...
Dla mnie te najlepsze lata kiedy wędrowało się z kumplami i spało pod namiotami to lata 70 i początek 80...zwiedziliśmy większość Beskidów i Karkonosze. ,Trochę Tatr i Pienin. też.... tak to były najpiękniejsze lata choć cały czas czuję niedosyt bo nigdy nie wędrowałem po Bieszczadach...
Teraz to już trochę za stary jestem a poza tym wydaje mi się ,że turystyka "garbata" zanikła ...chociaż jakby udało się skrzyknąć "starą " paczkę to kto wie...
Dla mnie te najlepsze lata kiedy wędrowało się z kumplami i spało pod namiotami to lata 70 i początek 80...zwiedziliśmy większość Beskidów i Karkonosze. ,Trochę Tatr i Pienin. też.... tak to były najpiękniejsze lata choć cały czas czuję niedosyt bo nigdy nie wędrowałem po Bieszczadach...
Teraz to już trochę za stary jestem a poza tym wydaje mi się ,że turystyka "garbata" zanikła ...chociaż jakby udało się skrzyknąć "starą " paczkę to kto wie...
Antek nikt nigdy nie jest za stary na góryAntek pisze:Teraz to już trochę za stary jestem
Przykłady:
1. mój wujek, lat 67, gdy tylko czas i kasa mu pozwalają wędruje po Beskidach, czasem ze mną, czasem nawet sam.
2. moja babcia, lat 85, była ze mną w tym roku w Tatrach Słowackich. Oczywiście nie była gdzieś tam, hen wysoko, ale z Hrebenioka, przez Rainerovą Chatę i Wodospady Zimnego Potoka przewędrowała.
Antek więcej wiary w siebie i optymizmu
U mnie słowo "stary" w połączeniu z Zenitem to właśnie najlepsza perełka
Sama posiadam właśnie takiego "starego" zenita i uważam, że robi najlepsze zdjęcia.
Czerń jest czernią, a biel bielą.
Dostałam go od wujka, który właśnie za młodu zajmowała się fotografią.
Gratis dorzucił nawet powiększalnik i parę innych bajerów.
Właśnie w liceum robiłam aneks z fotografii właśnie tym moim "starym",
a jakże ukochanym zenitem. Dlatego więc pytałam czym były robione
Sama posiadam właśnie takiego "starego" zenita i uważam, że robi najlepsze zdjęcia.
Czerń jest czernią, a biel bielą.
Dostałam go od wujka, który właśnie za młodu zajmowała się fotografią.
Gratis dorzucił nawet powiększalnik i parę innych bajerów.
Właśnie w liceum robiłam aneks z fotografii właśnie tym moim "starym",
a jakże ukochanym zenitem. Dlatego więc pytałam czym były robione
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2013, 8:50 przez Pati, łącznie zmieniany 1 raz.