sobota 7 czerwca 2012 Starorobociański Wierch Tatry Zachodnie
Moderatorzy: HalinkaŚ, Moderatorzy
to był cudownie spędzony dzień!!!Katarynka pisze:szliśmy tak sobie, śmiejąc się do łez z dowcipów Pandy i Królika zatrzymując się na popasy, na bitwę na śnieżki na napotkanych płatach śniegu i focąc widoki i siebie nawzajem
miło było poznać nowych szybkobiegaczy czyli Ativoy i Misiek83 oraz spotkać się chociaż na chwilkę z Iwon, Tatromaniakiem, Elą, Andrzejem i Dobromiłem
tylko następnym razem weź też bitą śmietanę KróliczkuKatarynka pisze:na Starorobociańskim Wierchu zjedliśmy truskawki (były pyszne Króliku)
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
- heathcliff
- Członek Klubu
- Posty: 2738
- Rejestracja: 27 maja 2009, 20:24
- Kontakt:
i mają jeszcze kilające futerkaKatarynka pisze:śmiejąc się do łez z dowcipów Pandy i Królika
oczywiście gratuluje całej ekipie zdobytych szczytów
Przytulam żonę i jestem szczęśliwie wolny... Ile wyjść tyle powrotów życzy heathcliff
https://plus.google.com/117458080979094658480
https://plus.google.com/117458080979094658480
bo smyranie to jest to, co my pandy lubimy najbardziejheathcliff pisze:i mają jeszcze kilające futerka
I never saw a wild thing sorry for itself. A small bird will drop frozen dead from a bough without ever having felt sorry for itself.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
W życiu nie trzeba wiele, żeby wy...dolić się na ryj. Wystarczy iść do przodu.
Oj, dopiero dzisiaj mam czas by spokojnie przeglądać zdjęcia i relacje. Kasiu, te kilometry to robią wrażenie, brawa za trasę i fajnie spędzony dzień. A truskawek to jeszcze w górach nie jadłam, trzeba będzie wypróbować jak smakują na szczycie
Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia.
Nie możesz zatrzymać
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
żadnego dnia,
ale możesz go nie stracić.
https://picasaweb.google.com/102928732526243008580
Tak się zastanawiam czy czasem tej ekipy też nie widziałem w czwartek w schronisku między 18:00 a 19:00 stał taki jeden Pan z towarzyszką przy menu w takich charakterystycznych schroniskowych gustownych ciemnych tenisówkach z białymi paskami może to TyDobromił pisze:Nam również było miło. A ta ekipa to w sumie ze mną dwie osoby
HalinkaŚ, dzięki wielkie :> truskawki są pyszneHalinkaŚ pisze:Oj, dopiero dzisiaj mam czas by spokojnie przeglądać zdjęcia i relacje. Kasiu, te kilometry to robią wrażenie, brawa za trasę i fajnie spędzony dzień. A truskawek to jeszcze w górach nie jadłam, trzeba będzie wypróbować jak smakują na szczycie
GosiaB, fajne fotki